Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?  (Przeczytany 14624 razy)

Offline Reskator

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #15 dnia: 30 Sierpień, 2017, 17:13 »
I bardzo dobrze zrobiłaś droga siostro! Gratuluję decyzji. Zrobiłam dokładnie tak samo! Wolność jest wspaniała.  :) ściskam Cię.
Jezus mówił 2 tys lat temu:
Poznacie prawdę a prawda was WYZWOLI-Jan 8:32
Widać poznałaś PRAWDĘ że poczułaś wolność o której mówił JEZUS.
PS.I cieszę się że ks Boniecki jest wolny i może mówić- od dziś- po 6 latach zakazu wypowiadania się.
« Ostatnia zmiana: 30 Sierpień, 2017, 17:28 wysłana przez Reskator »


Offline PoProstuJa

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #16 dnia: 30 Sierpień, 2017, 17:45 »
Życzę Ci wszystkiego najlepszego na tej innej drodze bez Ciała Kierowniczego, jego ludzkich kajdanek, zakazów, nakazów, kłamstw i manipulacji .

 Czasami człowiek myśli z przerażeniem o zmianach i ten strach go powstrzymuje od podjęcia właściwej decyzji. Fajnie, że nie będziesz musiała oglądać się przez ramię podczas rozmów z kimkolwiek o czymkolwiek. 

Widzę, że przygotowałaś się do odejścia i nie zrobiłaś tego pochopnie, bo wtedy najciężej jest się pozbierać.   
Ktoś kiedyś powiedział, że "musimy złapać zmianę za rękę albo niechybnie zmiana złapie nas za gardło”

Ty się nie dałaś. :)

Również Ci gratuluje i nie wracaj tam już nigdy😀

Dziękuję Baranku :)

Kiedy przyszłam dopiero na forum, to zawsze chętnie czytałam Twoje posty.
Wydałeś mi się wtedy być fajnym "odstępcą" i do tej pory tak uważam  :)

Ja również życzę Tobie wszystkiego co najlepsze :)
I sprzyjających okoliczności ku temu, abyś Ty również mógł zaznać chrześcijańskiej wolności :)


Offline dziewiatka

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #17 dnia: 30 Sierpień, 2017, 20:57 »
Też często spotykam się z dziwnym zachowaniem moich "braci"im bardziej gorliwi w głupocie tym większy paraliż szyi .Najśmieszniej było z moim synem był bardzo lubiany w zborze ale po roku jak razem ze mną przestał chodzić na zebrania to do tego stopnia jest nie poznawalny,że zborowi debilni gorliwi starają się wydawać mu świadectwo na ulicy.Mój wniosek jest taki.że część świadków jest tak zafiksowana na obecność na zebraniach że dłuższa nieobecność kogoś powoduje wykreślenie tej osoby z pamięci.To może dobrze ktoś mnie nie poznaje bo nie pamięta,dobrze dla jego zdrowia bo taki uporczywy skurcz szyi jest bardzo bolesny.


Offline Jadencjusz

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #18 dnia: 30 Sierpień, 2017, 23:15 »
Przepraszam, nie na temat, ale czy mogę w tym dziale założyć temat nie o przeszłości, ale o tym co się dzieje u mnie w tym czasie? Czy jest do tego jakiś inny dział? (a jest ich sporo :D)


Offline Estera

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #19 dnia: 30 Sierpień, 2017, 23:22 »
Przepraszam, nie na temat, ale czy mogę w tym dziale założyć temat nie o przeszłości, ale o tym co się dzieje u mnie w tym czasie? Czy jest do tego jakiś inny dział? (a jest ich sporo :D)
   Załóż swój wątek, odpowiednio go tytułując.
   Witaj nowa osobo na forum, tak przy okazji.
    :) :) :)
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Jadencjusz

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #20 dnia: 31 Sierpień, 2017, 00:26 »
Cześć, cześć, jestem Atencjusz z bratniego forum jakby co ;)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #21 dnia: 31 Sierpień, 2017, 07:58 »
Cześć, cześć, jestem Atencjusz z bratniego forum jakby co ;)

Witaj!


Offline P

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #22 dnia: 31 Sierpień, 2017, 08:07 »
Przepraszam, nie na temat, ale czy mogę w tym dziale założyć temat nie o przeszłości, ale o tym co się dzieje u mnie w tym czasie? Czy jest do tego jakiś inny dział? (a jest ich sporo :D)

Ja sam mam taki wątek


Chcesz porozmawiać? napisz: pjakprawda@interia.pl


Offline ogórek kiszony

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #23 dnia: 31 Sierpień, 2017, 11:58 »
Najśmieszniej było z moim synem był bardzo lubiany w zborze ale po roku jak razem ze mną przestał chodzić na zebrania to do tego stopnia jest nie poznawalny,że zborowi debilni gorliwi starają się wydawać mu świadectwo na ulicy.
heh, dobre. Znaczy, ja pierd...le jak można mieć taką krótką pamięć. Nie, to chyba jednak z głupoty!


Offline PoProstuJa

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #24 dnia: 31 Sierpień, 2017, 14:27 »
Też często spotykam się z dziwnym zachowaniem moich "braci"im bardziej gorliwi w głupocie tym większy paraliż szyi .Najśmieszniej było z moim synem był bardzo lubiany w zborze ale po roku jak razem ze mną przestał chodzić na zebrania to do tego stopnia jest nie poznawalny,że zborowi debilni gorliwi starają się wydawać mu świadectwo na ulicy.Mój wniosek jest taki.że część świadków jest tak zafiksowana na obecność na zebraniach że dłuższa nieobecność kogoś powoduje wykreślenie tej osoby z pamięci.To może dobrze ktoś mnie nie poznaje bo nie pamięta,dobrze dla jego zdrowia bo taki uporczywy skurcz szyi jest bardzo bolesny.

W moim zborze był taki starszy, który przez kilka lat nie pamiętał mojego imienia. Na Strażnicy była masakra, bo nie pamiętał ani nazwisk ani imion braci, którzy się zgłaszali. Przez długi czas miałam mu to za złe, ale jak usłyszałam, że on nawet własną żonę zapomniał zabrać w podróży ze stacji benzynowej (i odjechał bez niej), to mu wybaczyłam  ;D

Co do tej opowieści dziewiatka - niestety jest to smutne. I można to interpretować na dwa sposoby. Albo ci bracia chcą demonstracyjnie pokazać jacy oni są ważni i święci i swoją postawą "zachęcić" innych do chodzenia na zebrania.
Albo po prostu mają głęboko w d.pie kto chodzi na zebrania i faktycznie przestają rozpoznawać tych ludzi których nie widzą na zebraniach. Może być jeszcze gorzej - że oni nawet będą mieli problemy z rozpoznaniem tych, którzy aktualnie chodzą na zebrania.
Ja byłam w dwóch takich zborach, w których ludzie prawie się nie integrowali. Niektórzy w ogóle nie znali swoich imion, że o nazwiskach nie wspomnę. I do tego grona zaliczali się również starsi zboru.


Offline PoProstuJa

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #25 dnia: 23 Październik, 2017, 23:53 »
Jaki czas temu napisałam Wam o swojej decyzji o opuszczeniu organizacji.
I może niektórzy się zastanawiają co u mnie słychać?

Żyję prawie tak samo jak przed wyjściem z JW.ORGa, z tą różnicą, że nie chodzę na zebrania, zbiórki i na głoszenie. Nie mam też kontaktu z większością osób ze zboru,

Spodziewałam się, że wyjście z organizacji będzie dla mnie bardzo obciążające, a tymczasem jest tylko lepiej.
Nie miałam ANI jednego dnia (a nawet ani jednej chwili) w czasie której żałowałabym wyjścia z tej organizacji. Wręcz przeciwnie - ilekroć dowiaduję się coraz więcej na temat kolejnych skandali (np. finansowych) u Świadków, to z ulgą oddycham, że mnie tam już nie ma.

Zdaję sobie sprawę z tego, że osoby będące jeszcze w zborze nie do końca rozumieją moje odczucia, bo mogą uważać, że opuszczenie zboru wiąże się ze stratą. Może w przypadku innych osob tak jest, ale nie w moim. Ludzie ze zboru olali mnie jeszcze przed moim odłączeniem się, więc poczucie straty miałam już kilka lat temu - jeszcze jako aktywny ŚJ. Obecnie odczuwam już tylko ulgę.

A teraz nowinki u mnie i ciekawostki. Na razie napiszę ogólnie (i nie podam szczegółów, bo domyślam się, że mogą to forum tropić różne osoby ze zboru).
Otóż od czasu mojego odejścia zgłosiło się do mnie około 10 osób należących obecnie do organizacji. Kilka osób z mojego (byłego) zboru i kilka znajomych mi osób z innych zborów.
Niektórzy z nich dopytują się o różne szczegóły związane z aferą pedofilską w Australii lub o inne kwestie (a ja podaję im źródła w których mogą znaleźć odpowiedź), ale deklarują, że chcą zostać w zborze.

Mam jednak około 5 osób, które pochwalają moją postawę i decyzję o odejściu. Chodzą oni do zboru, ale głównie po to żeby mieć kontakt ze znajomymi. Informują mnie jednak o różnych kwestiach związanych ze zborem.

Nie zostałam więc całkiem sama jak na bezludnej wyspie, tylko jak tak dalej pójdzie (i będą odzywać się do mnie kolejne osoby), to zbierze się taki mały odstępczy zbór :D

Ogólnie powiem, że ludzie w zborach widzą co się dzieje i często cierpią w samotności. Natomiast moja postawa dodała im trochę odwagi i widzą, że nie są sami ze swoimi dylematami.
Zobaczymy jak to się dalej rozwinie.

Uchylę tylko rąbka tajemnicy, że zborowe władze (a nawet obwodowe) wkurzyły się na moją śmiałą postawę i teraz jakoś muszą sobie poradzić z zasianym przeze mnie "odstępczym zakwasem"  ;D
A najgorsze dla nich jest to, że oni w żaden sposób nie mogą mnie ukarać! No bo co mi zrobią?! Wykluczą mnie?! :D

Pozdrawiam serdecznie wszystkich poszukujących wolności i dodam Wam w sekrecie - JEST NAS CORAZ WIĘCEJ (odstępcy czają się tuż za rogiem  ;D ).
Nadarzynie drżyj!  ;D


Offline Estera

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #26 dnia: 24 Październik, 2017, 01:03 »
   Jak ja kocham takie wieści.
   PoProstuJa 
   Świetnie, że jest Ci świetnie :-*
   A najlepsze są dwa ostatnie akapity.
   Brawo, gratuluję.
   ;D ;D ;D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline HARNAŚ

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #27 dnia: 24 Październik, 2017, 09:08 »


Spodziewałam się, że wyjście z organizacji będzie dla mnie bardzo obciążające, a tymczasem jest tylko lepiej.
Nie miałam ANI jednego dnia (a nawet ani jednej chwili) w czasie której żałowałabym wyjścia z tej organizacji.

Inteligentni ludzie się nie nudzą . Gratuluję i dalszego poznawania świata i siebie życzę


Offline Villa Ella

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #28 dnia: 24 Październik, 2017, 13:58 »
Gratuluję dobrej decyzji. A za wykonanie szóstka z plusem 😍😍😍
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline PoProstuJa

Odp: Lepiej umrzeć stojąc dumnie, czy żyć na kolanach?
« Odpowiedź #29 dnia: 24 Październik, 2017, 17:02 »
   Jak ja kocham takie wieści.
   PoProstuJa 
   Świetnie, że jest Ci świetnie :-*
   A najlepsze są dwa ostatnie akapity.
   Brawo, gratuluję.
   ;D ;D ;D

Inteligentni ludzie się nie nudzą . Gratuluję i dalszego poznawania świata i siebie życzę

Gratuluję dobrej decyzji. A za wykonanie szóstka z plusem 😍😍😍

Dziękuję Wam moi Drodzy :)

Wykonanie - którego na razie szczegółów nie zdradzę - było takie, że wiele osób dowiedziało się o moim odejściu.
Na początku po moim odejściu były tylko pojedyncze sygnały od niektórych osób. Ale widzę, że jest ich coraz więcej (ziarenko kiełkuje spokojnie).

Nie ukrywam, że jak się dowiedziałam o tym, że wkurzyłam tych "z góry", to aż mi się cała gęba z radości śmiała.  ;D

Mam takie marzenie - Geoffrey Jackson siada do śniadania w Warwick i przegląda poranną gazetę. A tam artykuł "PoProstuJa rozwaliła system". Geoffrey zaczyna z przejęcia dławić się kanapką i rozlewa kawę na spodnie. A następnie szybko wybiega do schronu w piwnicy.  ;D