No tak, ale pytanie ile płaci za to centrala, bo za ile każe nabywać to wiadomo. Ustalenie producenta raczej mało da bo oni mogą to hurtowo kupować. Albo może posiadają maszyny do wytwarzania, czyli byłby to tylko koszt matriałów. Tego się nie dojdzie bez zajrzenia w konkretne zestawienie kosztów. A do tego to tylko pracownicy centrali mają dojście.
Właśnie o to mi chodziło. Rynkową cenę plakatu można ustalić znając specyfikację materiału (format, gramatura, magnesy).
O ile drukarnia WTS może drukować plakaty, to raczej na pewno nie produkuje magnesów. Nie ma specjalnych maszyn do produkcji takich plakatów. Druk jest w miarę standardowy - o ile plakaty nie są laminowane. Naklejanie magnesów zawsze jest ręczne, a magnesy kupione u trzeciej strony.
Jak siedziałam w temacie z racji zawodu, to zamawiałam kilkadziesiąt tysięcy plakatów na akcję. Produkcja była czaso- i pracochłonna, a to oznaczało wysoki koszt. Nie każda drukarnia wykonuje takie zamówienia, właśnie ze względu na konieczność zakupu i montażu magnesików.
Znając "dobre ceny" wynegocjowane przez wts, nie należy zakładać, że są tanie
Zborów w PL jest ok. 1300, prawda? Nawet jeśli są zbory, które mają więcej wózków, to nie jest to jakaś niesamowita liczba.
Plakatów jest 7.
To naprawdę nie są jakieś oszałamiające ilości, a to znaczy, że pole do negocjacji ceny też nie było duże.
Z punktu widzenia przedsiębiorcy nieopłacalne jest produkowanie samodzielnie takich plakatów. No ale wts nie słynie z opłacalności, więc kto wie...
Ale z ciekawości jeszcze raz zapytam - ktoś wie,
czy to są plakaty z kawałkami magnesów, czy plakaty, które się "elektryzują" i przywierają do powierzchni stojaka?