Może nie ze stojakiem, ale nie spodziewałbym się głosiciela w tym miejscu.
Przystań na której wynajmuję miejsce przy pomoście. Do przystani prowadzi prywatna droga, na początku której jest postawiony znak zakazu wjazdu i zakazu ruchu pieszych, oraz informacja że to teren prywatny i zakaz ten nie dotyczy rezydentów przystani. Podpływając na miejsce cumowania, widzę z daleka że ktoś obcy kręci się po pomoście. Kiedy byłem blisko, szybko zbliża się do mnie i krzyczy że pomoże. No i zobaczyłem "strój roboczy" obcego
. Temp pod 30 st. C, a on w długich spodniach na kant, lakierkach, koszuli i krawacie. Trzeba przyznać że w miejscu gdzie wszyscy zasuwają w szortach, lub innych strojach raczej plażowych, widok był niecodzienny. No i pomógł. Odebrał cumę, a gdy zszedłem na pomost, zaczął swoją mowę i zaproszenie na kongres daje. Wysłuchałem, zaproszenie wziąłem i powiedziałem że jestem wykluczonym aktywnym odstępcą.
Nie wiem dlaczego, ale się nie pożegnał
A gospodarz został poinformowany przeze mnie, że na przystani kręcą się obcy.