A jeszcze inni chrześcijanie mają mieć wiele żon...
Cenne spostrzeżenie szanowny Liberal.
Przypomniała mi się rodzina szanownego pana Jakuba, praojca narodu Izraela.
Miła on cztery żony.
Rachelę kochał najbardziej, Leę nienawidził.
Okazało się jednak, że to znienawidzona żona odegrała szczególną rolę w planach Boga.
To ona urodziła Lewiego, od którego wywodzą się kapłani Izraelscy.
To ona urodziła Judę, od którego wywodzi się Dawid, przodek szanownego pana Jezusa.
Powróćmy jednak do kwestii roli szanownego pana Jezusa w chrześcijaństwie.
Myślę, że dla prawdziwych i wiernych chrześcijan fakt, że szanownego pana Jezusa trzeba kochać najbardziej nie podlega dyskusji.
Oni kochają go najbardziej, ze wszystkich stworzeń i doskonale zdają sobie sprawę, że małżeństwo może być przeszkodą w tej miłości:
1 Koryntian 7:32-34
Doprawdy, chcę, żebyście byli wolni od zbytniego zatroskania. Mężczyzna nieżonaty jest zatroskany o sprawy Pana, jak zyskać uznanie Pana. Żonaty zaś jest zatroskany o sprawy świata, jak zyskać uznanie żony, i jest w rozterce. (...)
W chrześcijaństwie małżeństwo traktowane jest jako zło konieczne, którego celem jest zapobieżenie złu gorszemu, czyli rozpuście:
1 Koryntian 7:1-5
(...)A jeśli chodzi o sprawy, o których napisaliście, dobrze jest, gdy mężczyzna nie dotyka kobiety; jednakże ze względu na szerzenie się rozpusty niech każdy mężczyzna ma własną żonę i niech każda kobieta ma własnego męża. Mąż niech oddaje żonie, co się jej należy, a żona niech czyni podobnie mężowi. Żona nie sprawuje władzy nad swoim ciałem, tylko jej mąż; podobnie też mąż nie sprawuje władzy nad swoim ciałem, tylko jego żona. Nie pozbawiajcie się tego wzajemnie, chyba że za obopólną zgodą, na wyznaczony czas, aby poświęcić czas na modlitwę i znowu się zejść, tak by was Szatan nie kusił ze względu na wasz brak wstrzemięźliwości.
Wzorcowy model rodziny, optymalny dla chrześcijan to celibat:
1 Koryntian 7:37, 38
(...)Ale jeśli ktoś jest ustalony w swym sercu i nie odczuwa koniecznej potrzeby, lecz ma władzę nad swoją wolą i w sercu swym powziął decyzję, że zachowa swą dziewiczość, taki uczyni dobrze. Tak więc również ten, kto swą dziewiczość oddaje w stan małżeński, czyni dobrze, ale kto jej nie odda w stan małżeński, uczyni lepiej.