Spotkanie forumowiczów

[salvat]

Chodzi mi o to czy byliby chętni na nieformalne, niezobowiązujące spotkanie w naszym gronie, ale bez przemówień indoktrynujących, ewangelizacyjnych itp, jak to ma miejsce na konferencjach. Takie posiedzenie przy grillu np. Pogadanie o różnych rzeczach.
Myślę tylko gdzie i kiedy takie spotkanie mogłoby się odbyć.
Co wy na to?

[Roszada]

Była manifestacja i będzie znów.
Będzie okazja do spotkania.
Przecież można w programie też grill zrobić.

A stałym organizatorem grilowych spotkań był na bratnim forum Nunek. Wystarczy go zapytać, kiedy organizuje znów.

[Nemo]

Chodzi mi o to czy byliby chętni na nieformalne, niezobowiązujące spotkanie w naszym gronie, ale bez przemówień indoktrynujących, ewangelizacyjnych itp, jak to ma miejsce na konferencjach. Takie posiedzenie przy grillu np. Pogadanie o różnych rzeczach.
Myślę tylko gdzie i kiedy takie spotkanie mogłoby się odbyć.
Co wy na to?

Organizuj. Jak znajdziesz lokal, termin i będziesz znał przypuszczalne koszta, to załóż temat i czekaj na chętnych. Aby nikt nie był zanadto poszkodowany to lokalizacja powinna być mniej więcej w centralnej Polsce. 

[salvat]

Chodziło mi o kameralne spotkanie bez wynajmu lokalu.

[HARNAŚ]

Pora roku sprzyja . Mój znajomy miał wesele , kameralne na 150 osób.

[Noc_spokojna]

Chodziło mi o kameralne spotkanie bez wynajmu lokalu.

To się nie sprawdzi. Musi być jakaś baza, jak mają przyjechać ludzie z różnych stron Polski. Z doświadczenia wiem, że na minimum 2 noce, a najlepiej na 3-4.

[M]

Przede wszystkim napisz o jaki rejon Polski chodzi

[Salome]

Może paru z Nadarzyna wpadnie 

[Overthinker]

Może paru z Nadarzyna wpadnie 

Niech wpadną na szybkie studium u odstępców to już nie będą chcieli wracać

[salvat]

Absolutnie nie ma to być spęd wszystkich do jednego miejsca.
Najpierw zróbmy listę kto byłby chętny, potem będzie można planować dalsze szczegóły.

[Roszada]

Toć Nocka takie spotkania już organizowała, to wie z czym się to je.
Ma już doświadczenie.
Nunek wspomniany też.

[Nemo]

No tak, ja wolałbym na północy kraju bo tu mieszkam. A co jak inni chętni są z południa?
A dodatkowo niedaleko mnie jest miejscowość Szymbark i dom do "góry nogami" wystarczy do niego wejść i błędnik tak szaleje jak po, nie pisząc po butelczynie trunku wyskokowego. 
Jakby co to ja wstępnie jestem chętny. A co mi tam. 

Toć Nocka takie spotkania już organizowała, to wie z czym się to je.
Ma już doświadczenie.
Nunek wspomniany też.

Nunek to legenda odstępczych zjazdów. Miałem przyjemność uczestniczyć nie raz.

[salvat]

Ile osób bywało na takich spotkaniach?

[Nemo]

Ile osób bywało na takich spotkaniach?

Od kilku do kilkudziesięciu. Różnie bywało.

[salvat]

Dlatego powracam do mojego postu powyżej - zróbmy listę chętnych.