Pewien psycholog wypowiadał się kiedyś w tym temacie. Mówił, że najgorsze co można powiedzieć to to, że ofiara w jakiś sposób sprowokowała swego oprawcę.
Dziecko ubrane wyzywająco...taki twór słowny mogli wymyślić jedynie jacyś popaprańcy!
Mam bujną wyobraźnię, ale tego nie mogę sobie wyobrazić.
Dla mnie jest to po prostu zwalanie winy za cały ten syf pedofilski w WTS-ie na rodziców i dzieci.
A to już jest szczyt szczytów...celowo powstrzymuję się przed wulgaryzmami , które akurat przychodzą mi w związku z tym do głowy!
Trudno to bez emocji komentować i bez emocji do takich sytuacji podchodzić.
To tak, jak co niektórzy nierozgarnięci potrafią powiedzieć:
• zgwałcił kobietę, bo sprowokowała ... • pobił kobietę bo sprowokowała ... Na szczęście, już i do Polski dotarła odpowiednia edukacja ntt., do lekarzy, policji i innych instytucji w tych tematach.
A w wts, tak głośno już się zrobiło nt. pedofilii, że chociaż taki kit próbują ludziom wcisnąć.
Da się zauważyć tę tendencję, że za pedofilię, będą obciążani rodzice źle wychowujący dzieci i dzieci źle ubrane.
Prowokujące Tak jak za rok '75 obciążają zbyt gorliwych, że tak, po swojemu, z nadgorliwości, przedstawiali sprawę, twierdząc:
"My! Nie, nie! Skądże znowu! No przecież "strażnica", niewolnik, nigdy tak nie twierdzili, to głosiciele sobie wymyślili!" Aż niedobrze się robi od tej ich obłudy i hipokryzji.
Cieszę się, że zrobiłam mentalną wysiadkę, z tej "łodzi do zbawienia".