Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pożegnanie  (Przeczytany 7539 razy)

Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 880
  • Polubień: 2976
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #30 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 11:27 »
No jak się już wszyscy pożegnali, to można chyba zamknąć wątek, bo znów kłótnie powstaną, czy się żegnać, czy nie, czy witać, czy ogłaszać, czy nie.
Ja się "żegnam", rano i wieczór. :) Prawa ręką, od czoła w dół. ;)


I co ?  ;D ;D ;D
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Roszada

Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #31 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 11:33 »

I co ?  ;D ;D ;D
Nie chcę Cię tu katolicyzować. :)
Ale popatrz jak to prawosławni robią, i ile razy, to zrozumiesz, że wolę 2 razy. ;)


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 880
  • Polubień: 2976
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 11:40 »
Nie chcę Cię tu katolicyzować. :)
Ale popatrz jak to prawosławni robią, i ile razy, to zrozumiesz, że wolę 2 razy. ;)

Roszada moje myśli poszły w inną stronę  ;D
Ale ok , prawosławi  robią to lewa ręką  :D
Wielokrotnie?
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8087
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 11:56 »
Myślę Leno , że jest właśnie  tak jak piszesz , pożegnanie jest po to by sprawdzić czy ktoś nas potrzebuje .
Nie chodzi o litość a akceptację , o  ludzi których obchodzisz . Jesteśmy na forum  najpierw dla siebie , potem przychodzi moment , że chcemy zrobić coś dla innych.
Jeżeli nikt nie napisze , zostań , to znaczy , że nikogo nie obchodzimy , nie wnieśliśmy w jego życie niczego co zostawia jakiś ślad , jesteśmy niepotrzebni  . :(

Nie piszę tu o kimś konkretnie ale ogólnie , o problemie choć jeżeli ktoś mocno zaprzecza , że tak właśnie jest przypomina mi to alkoholika , który  mówi , że w każdej chwili może przestać pić ..
Jeżeli odchodzimy  samotnie z organizacji , bez przyjaciół , męża , żony a nie jesteśmy samotnikami czujemy w okół siebie pustkę , to może być przyczyną nawet depresji .
Ale się rozpisałam  :)  Ale ja tak właśnie czułam ...

 

Dzisiaj mam dzień powtarzania po innych Był Brat Jaracz teraz Dorkas, ale skoro już napisałem to wysyłam ;D

Myślę, że każdy  z nas ma inną wrażliwość i niektórzy, a może większość z nas, po utracie "przyjaciół" w Wts-e,  potrzebuje aby innym na naszej osobie zależało. Nie wszyscy się do tego przyznają, ale tak jest. Jedni tracą rodzinę, inni przyjaciół a jeszcze inni tylko, albo aż, znajomych. Niektórzy włożyli w to forum setki godzin klepiąc w klawiaturę, pomagając sobie, a może i przy okazji innym, którzy to czytali. Tutaj w jakiś sposób się jednoczymy i rozumiemy. Nie jest to forum dla mechaników samochodowych ( przepraszam mechaników) gdzie wyrażamy swoje zamiłowania do samochodów, czy blog miłośników długich paznokci u nóg. Pożegnania mają to przecież do siebie. Wyjeżdża ktoś bliski za granicę (może na zawsze, a może na jakiś tylko czas) i jest nam po prostu smutno. I z drugiej strony, jak ktoś, taki smutek wyraża, a nie skacze z radości, że zaraz znikniemy za zakrętem, jest nam miło. I tyle...

Nie wiem po co są takie pożegnania. Jak ktoś chce się wylogować na amen to niech to poprostu zrobi i sobie pójdzie, a nie lamentuje w wątkach i informuje wszystkich, że odchodzi. Niepotrzebne zamieszanie i wywoływanie sztucznych tęsknot za czymś co się jeszcze nie stało i nie wiadomo czy się stanie. "Napiszę, że odchodzę to będą się nade mną litować: "oj, oj, nie odchodź, bo będzie nam smutno". Kurna, jak na pogrzebie.

Zgadzam się tylko z "Kurna, jak na pogrzebie." ;D
« Ostatnia zmiana: 24 Kwiecień, 2017, 12:02 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Brat Jaracz

Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #34 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 12:03 »
No dobra, zatem jeśli Blizna chciała sprawdzić, czy chcemy, żeby odeszła, już wie, że nie chcemy :)

Ale jeśli naprawdę będzie chciała odjeść, to należy jedynie uszanować tę decyzję.

Ps. Ponieważ jestem użytkownikiem netu z ponad 20-letnim stażem, wiem, że najczęściej odchodzi się "z partyzanta", wysyłają PM do osób, które chcemy powiadomić o tym fakcie. Reguły nie ma, ale tak to na ogół bywa... Sam robiłem sobie kilkunastumiesięczne przerwy od różnych miejsc w sieci i z reguły wychodziło mi to na dobre. Nie wylewałem żółci, ale cieszyłem się na nowo pisaniem i czytaniem. To działa, polecam :)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą"
"Strażnica", 15.09.1989


Offline ufoludek

Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #35 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 12:16 »
Piszę jeszcze raz bo mój poprzedni post się nie wysłał.
Żegnam to forum.
Nie toleruję prywaty i bezprawia, a to ostatnio ma tu miejsce.
Wszystko co dobre niszczą takie akcje.
Moja cierpliwość się wyczerpala.
Blizna nie rób mi tego, dla mnie jesteś tu głosem rozsądku, i zawsze wyszukuję Twoje posty,bez \Twojego zdecydowanego charakteru kilka osób zaleje nas tu "swoja katolicką mądrością"...
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


Offline Startek

Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #36 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 12:24 »
Prawdą jest że jak wylatujesz z organizacji  po komitecie słyszy się różne epitety na swój temat  .  Wchodzisz na forum być może jest taka potrzeba by dojść do siebie wśród byłych ,  którzy przechodzą to samo .  Co niektóre osoby zaczynają jeździć po drugich i to dosyć ostro . Mamy prawo nie zgadzać się z innymi ale to nie jest powód by komuś ubliżać i po kimś jeździć . Blizna nikt nie chce byś odchodziła , ja na złość komuś tu zostaję .


Offline ufoludek

Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #37 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 12:30 »
Nie wiem po co są takie pożegnania. Jak ktoś chce się wylogować na amen to niech to poprostu zrobi i sobie pójdzie, a nie lamentuje w wątkach i informuje wszystkich, że odchodzi. Niepotrzebne zamieszanie i wywoływanie sztucznych tęsknot za czymś co się jeszcze nie stało i nie wiadomo czy się stanie. "Napiszę, że odchodzę to będą się nade mną litować: "oj, oj, nie odchodź, bo będzie nam smutno". Kurna, jak na pogrzebie.
Nie wiesz, po co są takie pożegnania, to nie wiesz, Twoja sprawa, a z ta ironią "oj oj' przystopuj trochę.
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


Offline Roszada

Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #38 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 13:05 »
Roszada moje myśli poszły w inną stronę  ;D
Ale ok , prawosławi  robią to lewa ręką  :D
Wielokrotnie?
Wielokrotnie?
Stukrotnie. :)
Nie mogę na to patrzeć, jak oni to robią machinalnie, bezmyślnie, jakby na odczepnego.
Oni raczej też prawą ręką (tak mi się zdaje), ale wpierw dotykają innego ramienia niż my. :)


Blizna

  • Gość
Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #39 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 16:32 »
Moja decyzja jest ostateczna.

Dziękuję wielu z Was, że się odsłonili.

Odpisuje jeszcze na pm.

Uprzejmie proszę o ZAMKNIĘCIE TEGO WĄTKU.



Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Pożegnanie
« Odpowiedź #40 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 16:34 »
Więc zamykam.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi