Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: ŚJ a gnostycy  (Przeczytany 8444 razy)

Offline Sebastian

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #30 dnia: 22 Kwiecień, 2017, 01:43 »
pytam gdyż kiedyś taki wątek pojawił się jakiś czas temu w mojej rozmowie z Beatką.

Beatka zapytała czy gdyby zaszła w ciążę i urodziła syna a nasz syn chciałby zostać duchownym to czy ja miałbym coś przeciwko wyborowi takiej drogi życiowej. Odpowiedziałem wymijająco że to jest decyzja syna i ojcu "nie przysługuje prawo veta". Beatka drążyła temat i dopytywała czy (nie stawiając stanowczego zakazu) wyraziłbym w takim wypadku jakąś opinię odradzającą np. "przemyśl to sobie, bo później będziesz żałować". Odpowiedziałem że nie odradzałbym samego wyboru stanu duchownego, ale poradziłbym synowi aby połączył kapłaństwo z małżeństwem, wybierając inny obrządek (taki w którym można będzie się żenić). Beatka była niesamowicie zgorszona moją wypowiedzią. "Wiara oznacza posłuszeństwo a nie jakieś tam kombinowanie. Ty to wszystko chciałbyś w życiu przekombinować, nawet wiarę w Boga!" Na nic zdały się moje tłumaczenia, że moja porada jest całkowicie zgodna z nauczaniem Kościoła Katolickiego i nie jest zachętą do grzechu (gdyż zmiana obrządku nie jest grzechem).

Na marginesie pytania Beatki zacząłem zastanawiać się czy taki "sposób na połączenie kapłaństwa z małżeństwem" jaki sobie wymyśliłem byłby akceptowalny w Kościele Katolickim i czy dałby się praktycznie zrealizować.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #31 dnia: 22 Kwiecień, 2017, 01:46 »
Jasne, że by się tak dało. Nie ma z tym żadnego problemu. Oni chętnie przyjmują, bo jest ich mało w Polsce, a z punktu widzenia Kościoła rzymskokatolickiego nie jest to żaden grzech ani nawet coś niepolecanego.


Offline ariel

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #32 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 13:10 »
Nadal nie wiem o co ci chodzi.
Na razie widzę że tylko o zamieszanie.

Chodzi mi o to, że Nowy Testament zezwalał na małżeństwa biskupów a KRK a nie zezwala. Chodzi mi też o to, że wczesny Kościół poapostolski zezwalał na małżeństwa a KRK nie zezwala. Ten argument padł w kontekście Twojej wypowiedzi, że wierzysz tak jak wierzył pierwotny Kościół. Otóż nie, w niektórych sprawach wierzysz inaczej. Nie zakrzyczysz tego wypowiedziami ad personam.
http://thaleia.pl/
Unitariański serwis apologetyczny. Since 1999..
One God, the Father and one Lord, Jesus Christ...


Offline Roszada

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #33 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 13:12 »
Cytuj
Chodzi mi o to, że Nowy Testament zezwalał na małżeństwa biskupów a KRK a nie zezwala
O jakich biskupów ci chodzi?
Dzisiejszych?
Dzisiejsi biskupi są odpowiednikami Apostołów a nie prezbiterów z NT.
Jeśli to stosujesz do biskupów to daj spokój zwykłym kapłanom. Bo dla "kapłanów" nie ma nakazu.
Wymień imiennie żonatych biskupów z NT.
Podpowiem ci, że Jan nazwany jest starszym. Miał żonę?
Złamał twój nakaz?
Cytuj
Chodzi mi też o to, że wczesny Kościół poapostolski zezwalał na małżeństwa a KRK nie zezwala
Tu kłamiesz, bo sam znam miliony małżeństw, a też księży żonatych.
KK zezwala, ale jeśli ktoś nie chce, to go nie zmusza, tak jak ty. :(
Grzeszysz kompletna niewiedzą.
W KK np. jest dziesiątki księży, byłych protestantów i anglikanów, którzy mają żony i dzieci. Nikt im nie nakazuje ich wygonić. Akceptuje się to.
O innych obrządkach wewnątrz katolicyzmu już pisałem.
« Ostatnia zmiana: 24 Kwiecień, 2017, 13:22 wysłana przez Roszada »


Offline ariel

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #34 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 15:36 »
O jakich biskupów ci chodzi?
Dzisiejszych?

Tak, dzisiejszych.

Cytuj
Dzisiejsi biskupi są odpowiednikami Apostołów a nie prezbiterów z NT.

Biskup w NT to inny urząd niż apostołowie. Nazywany jest tak naprzemiennie z prezbiterami.

Cytuj
Jeśli to stosujesz do biskupów to daj spokój zwykłym kapłanom. Bo dla "kapłanów" nie ma nakazu.
Wymień imiennie żonatych biskupów z NT.

Nie muszę, wystarczy że zacytuję tekst, który mówi, że "biskup ma być mężem jednej żony". Źródło zapewne znasz.

Cytuj
[/b] Podpowiem ci, że Jan nazwany jest starszym. Miał żonę?
Złamał twój nakaz?Tu kłamiesz, bo sam znam miliony małżeństw, a też księży żonatych.
KK zezwala, ale jeśli ktoś nie chce, to go nie zmusza, tak jak ty. :(
Grzeszysz kompletna niewiedzą.

Sugerujesz, że mogę zostać księdzem i nie składać ślubów celibatu? I potem na przykład się ożenić? Albo mogę najpierw się ożenić jako rzymskokatolik i potem zostać księdzem albo biskupem?

Cytuj
W KK np. jest dziesiątki księży, byłych protestantów i anglikanów, którzy mają żony i dzieci. Nikt im nie nakazuje ich wygonić. Akceptuje się to.
O innych obrządkach wewnątrz katolicyzmu już pisałem.

Oczywiście, jeśli ktoś konwertuje na katolicyzm to tak się czyni. Ale przecież nie o tym rozmawiamy. Info z Wikipedii:

"W VIII wieku celibat stał się prawem powszechnym na Zachodzie, ale został usankcjonowany jako jedyna forma życia duchownego dopiero za czasów papieża Grzegorza VII, w XI wieku, w ramach tzw. reformy gregoriańskiej."

Kłamią czy piszą prawdę?
« Ostatnia zmiana: 24 Kwiecień, 2017, 15:41 wysłana przez ariel »
http://thaleia.pl/
Unitariański serwis apologetyczny. Since 1999..
One God, the Father and one Lord, Jesus Christ...


Offline Roszada

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #35 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 15:59 »
Cytuj
Tak, dzisiejszych.
To mylisz pojęcia, bo np. terminy obecne biskup, arcybiskup kardynał to terminy pozabiblijne, To tradycja.
Cytuj
Biskup w NT to inny urząd niż apostołowie. Nazywany jest tak naprzemiennie z prezbiterami.
A u nas tożsamy.
Biskup jest następcą Apostoła. Każdy z biskupów wywiedzie ci swój rodowód cofając się do poszczególnych Apostołów.
I coz tego, że NT ma na przemian prezbiter i biskup, skoro nad nimi byli Apostołowie.
Znów nie znasz tradycji KK a próbujesz mędrkować. U Ignacego, zm. 107 sa 3 stopnie: diakon, prezbiter, biskup.
I to nie Ignacy to wprowadził, tylko zastał to co było prawdopodobnie już za czasów Jana.
Cytuj
Nie muszę, wystarczy że zacytuję tekst, który mówi, że "biskup ma być mężem jednej żony". Źródło zapewne znasz..
Nie musisz? Ja też nie muszę.
A co z biskupem któremu umrze żona?
Przestaje być biskupem?
Bierze drugą?
Przestaje być "mężem jednej żony"?

Cytuj
Sugerujesz, że mogę zostać księdzem i nie składać ślubów celibatu? I potem na przykład się ożenić? Albo mogę najpierw się ożenić jako rzymskokatolik i potem zostać księdzem albo biskupem?
Ty już nie, bo sektę założyłeś. Poza tym jak możesz składać ślub celibatu skoro masz już żonę.
Czy ty rozumiesz co piszesz?
Jak się zwrócisz do papieża żonaty to możesz dostać pozwolenie na kapłaństwo bez celibatu. Pisałem powyżej, ze jest sporo takich, szczególnie w krajach, gdzie nie ma kapłanów.
Cytuj
Oczywiście, jeśli ktoś konwertuje na katolicyzm to tak się czyni. Ale przecież nie o tym rozmawiamy. Info z Wikipedii:

"W VIII wieku celibat stał się prawem powszechnym na Zachodzie, ale został usankcjonowany jako jedyna forma życia duchownego dopiero za czasów papieża Grzegorza VII, w XI wieku, w ramach tzw. reformy gregoriańskiej."

Kłamią czy piszą prawdę?
Piszą nieprawdę, bo pierwszym żyjącym w celibacie był Jezus.
On czynił WOLĘ Ojca a więc i wolę co do celibatu.
Wpierw czep się Jezusa, a później kapłanów z XXI wieku.
Jak konwertują do KK to i po śmierci pierwszej żony mogą mieć drugą.
A poza tym w kilku obrządkach katolickich żenią się księża.
Nie graj więc w ping ponga ze mną. :)

Poza tym Ty chcesz łączyć wodę z ogniem.
Nigdy nauka KK nie będzie zgodna z nauka sekty która powstaje w XXI wieku.

KK ma Biblię i tradycję.
A sekty swoje interpretacje Biblii i swoje tradycje.

Tak więc nie oczekuj argumentów w KK dostosowanych do potrzeb sekty. ;D
« Ostatnia zmiana: 24 Kwiecień, 2017, 16:31 wysłana przez Roszada »


Tusia

  • Gość
Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #36 dnia: 24 Kwiecień, 2017, 17:29 »
A co z biskupem któremu umrze żona?
Przestaje być biskupem?
Bierze drugą?
Przestaje być "mężem jednej żony"?

Toż to mamy wstęp do celibatu. Umiera żona biskupa i ma pozostać w stanie bezżennym: "mąż JEDNEJ zony"  8-)


Offline ariel

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #37 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 09:19 »
Roszado, piszesz nie na temat i mało inteligentnie, przy tym używając argumentów personalnych. Mnie tym nie obrazisz, wydajesz jedynie świadectwo o sobie samym. Nie bardzo mi się chce dyskutować w takim stylu i z tak emocjonalnie rozedrganym dyskutantem, stąd nie będę z Tobą tej dyskusji kontynuował.
http://thaleia.pl/
Unitariański serwis apologetyczny. Since 1999..
One God, the Father and one Lord, Jesus Christ...


Offline Roszada

Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 09:42 »
Roszado, piszesz nie na temat i mało inteligentnie, przy tym używając argumentów personalnych. Mnie tym nie obrazisz, wydajesz jedynie świadectwo o sobie samym. Nie bardzo mi się chce dyskutować w takim stylu i z tak emocjonalnie rozedrganym dyskutantem, stąd nie będę z Tobą tej dyskusji kontynuował.
Mi też nie za bardzo chce się odpowiadać na twe zaczepki, bo to wszystko co ty teraz już przerabiałem. Wszystko opisałem w swej książce dla zagubionych takich jak ty: W obronie wiary.
Wszystkie sekty posługują się podobną lub identyczną argumentacją.  Więc nihil novi.
Personalnie piszę, bo sie też personalnie utożsamiam z nauką swego kościoła.
Ty przedstawiciel i współtwórca nowej sekty możesz sobie zmieniać nauki jak skarpetki więc personalnie nie odnosisz nauk swoich do siebie.
Dziś takie, jutro inne.
Sam wiesz jaką drogę przeszedłeś:
katolicyzm, ŚJ, epifania, wolny strzelec-antytrynitarz, współpraca z KChDS, a teraz nowa grupa poznańska, zwana przez socjologów i religioznawców sektą.
Może jakąś grupę jeszcze pominąłem. :-\
Wybacz więc, bo aż tak całkiem twej drogi krążenia i błądzenia nie znam. :-\

Tak więc wybacz byś mógł mieć dla mnie rzeczowe biblijne czy patrystyczne dowody czy argumenty. ;)
« Ostatnia zmiana: 26 Kwiecień, 2017, 10:06 wysłana przez Roszada »


Tusia

  • Gość
Odp: ŚJ a gnostycy
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Kwiecień, 2017, 09:52 »
Roszado, piszesz nie na temat i mało inteligentnie, przy tym używając argumentów personalnych. Mnie tym nie obrazisz, wydajesz jedynie świadectwo o sobie samym. Nie bardzo mi się chce dyskutować w takim stylu i z tak emocjonalnie rozedrganym dyskutantem, stąd nie będę z Tobą tej dyskusji kontynuował.

Dobra wymówka na brak merytorycznych argumentów. No ale masz do tego prawo.