Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE  (Przeczytany 8210 razy)

Offline Sebastian

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 17:33 »
No nie wiem.
ale ja wiem, bo czytałem setki wypowiedzi Stanisława na konkurencyjnym forum.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline czarnaowca

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 19:33 »
Ja bym sie zastanowiła tez nad aspektem, skąd czerpiemy wiedzę.
Bo Np Wierze w Boga, bo czerpie wiedzę z Biblii, w której on występuje. Nie uznaje Biblii za wiarygodne źródło wiedzy, wiec nie wierze w Boga, którego przedstawia.

Sadze wiec, ze źródło wiedzy jest istotne dla wiary.


Offline Sebastian

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #17 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 19:41 »
można też mieć wiedzę o JHWH (wynikającą z Biblii) ale w ogóle w tegoż JHWH nie wierzyć, podobnie jak można mieć wiedzę o Zeusie (postaci literackiej występującej w mitach greckich) i w ogóle w tegoż Zeusa nie wierzyć.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline czarnaowca

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #18 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 19:52 »
Dokładnie.

Czyli wiara jest zależna od wiedzy, ale wiedza jest niezależna od wiary.


Offline Stanisław Klocek

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #19 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 19:56 »
Stanisław przez dziesiątki lat był wierzący ...
No nie wiem.
Wiara ma różne oblicza. W skrócie. Pracując zawodowo (pobudka 530) i mający obowiązki względem żony i dwojga dzieci. Przyjmując wiarę WTS-u przez 20 lat. Te 20 lat to nie sielanka emeryta samotnika mającego 1 km. do sali królestwa, aby zabić nudę, jak u niektórych. W moim przypadku wyglądało to m. in. tak: Sale  zebrań były odległe od 9-28 km. Początkowo piątkowe zebrania, to prosto z pracy do Ciechocinka z przesiadką w Aleksandrowie Kuj. Powrót do domu 2130. Sobota na zbiórkę do głoszenia. Niedziela zebranie ,,Strażnicy" i po zebraniu głoszenie. Wtorek zebranie ,,książki" czasem 20 km. czasem 9 km. Uwzględniając, że dojazdy PKS-em nie zawsze były na styk, gdyż te niedopasowania prócz 2 godz. zebrań, dochodziło przeciętnie 4 godz. oczekiwania i przejazd środkiem lokomocji państwowej. Cenę obliczcie sami. W pewnym okresie obowiązki sługi pomocniczego. Przywożenie literatury z Torunia, jak i organizowanie autokarów na zgromadzenia na własny koszt. Uczestniczenie w budowach sal królestwa i obiektów zgromadzeń obwodowych i wiele innych, których nie sposób wymienić. Z czasem uznałem, aby odciążyć się kosztami dojazdu do sali spotkań ŚJ, dojeżdżałem rowerem 16 km. bez względu na deszcz i zawieruchę zimową. Moja nieobecność na zebraniach była wyjątkowo rzadka. Cały czas naciski, czy nie mógłbym więcej? W końcu mnie okradziono i rzucono pomówienie, za które mnie wykluczono w 2006 r. bez prawa obrony. Mało tego próba dowiedzenia się, kto, za co na formularzu S-77 jest niedostępna.


Czy ten fanatyzm był wynikiem wiary, czy niewiary?  Obecnie brzydzę się poprzednią wiarą.

Sebastian zapewne pamięta jeszcze Forum J. Zabieły (chwała jemu za program Biblii Internetowej), gdzie Moderatorami była ,,jb" i "J. Lewandowski), a tam mimo statusu wykluczonego broniłem nauk ŚJ niczym 'trampek'. A co myślicie, że obecnie ja czy Sebastian jesteśmy nie wierzący? Owszem, nie wierzymy w autorstwo Boga Biblii. Wierzymy w inne wartości etyczne oparte na racjonalnych przesłankach, choć nie koniecznie zgadzamy się we wszystkim. A w ogóle co to znaczy niewierzący? Dla katolika niewierzącymi są niekatolicy, dla ŚJ niewierzącymi są wszyscy, którzy nie są ŚJ, dla muzułmanów niewiernymi są chrześcijanie i wszyscy inni nie uznający Allaha za Boga itd. itp. I co z tego wynika, gdy jeden drugiemu zarzuca niewiarę? Jak widać definiowanie wiary jest względne, zależne od punktu odniesienia.


Nikt

  • Gość
Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #20 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 20:12 »
Stanisławie napisane jest . Strzeżcie się by was nie zwiedziono.  To że zaufales nie tym co trzeba i poszedles zła droga to wcale nie znaczy ze nie ma dobrej drogi . Jedno już wiesz tamtą droga choć ciężka nie była właściwą. Teraz inna . Sam wybierasz. A czy dobra sam musisz rozeznać. 


Offline Sebastian

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #21 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 20:14 »
pozwólcie, że ja dam świadectwo swojej niewiary :) które może rzucić nieco światła na niedoskonałość wszelkich definicji dotyczących wiary i niewiary.

ja jestem niewierzącym w tym sensie że kategorycznie zaprzeczam realnemu istnieniu Allaha oraz JHWH oraz Zeusa oraz każdego osobowego boga (odrębnego od świata materialnego).

Nie przeszkadza mi to w praktykowaniu religii rzymskokatolickiej w którą nie wierzę (uprzedzając zarzut: nie uważam siebie za hipokrytę ani oszusta ani obłudnika), w szczególności uważam że będąc bezbożnikiem jestem zdolny do przyjęcia ważnego sakramentu małżeństwa.

odnoszę się z dużą niechęcią do religii jako do systemu ogłupiania ludzi, ale nie prowadzę żadnej krucjaty (ani pallaty :) ) antyreligijnej. Co więcej, szanuję indywidualną wiarę jako czyjeś wewnętrzne nastawienie emocjonalne i jako czyjeś dążenie do zaspokojenia potrzeb emocjonalnych i psychicznych.

Będąc "bezbożnikiem" dysponuję obiektywnie zweryfikowaną wiedzą, że Bóg istnieje :) Oczywiście Bóg (wg mnie) nie istnieje realnie, ale istnieje w umysłach swoich wyznawców. Tak zdefiniowane istnienie tegoż Boga absolutnie mi w niczym nie przeszkadza.
« Ostatnia zmiana: 02 Wrzesień, 2017, 20:22 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline MX

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #22 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 20:17 »


(...)
Czyli wiara jest zależna od wiedzy, ale wiedza jest niezależna od wiary.
Bez wiedzy nie ma określonej wiary. A ona zależna od tego gdzie się urodzisz, a względnie jakie później masz przeżycia, które prowadzą do przyjęcia określonego poglądu, wiary.

Jeżeli czytam to co jest wyżej czym jest wiara to bardziej to wyglada na jakiś psychologiczny trans.



MX - koniec - MX



Offline Gremczak

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #23 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 22:13 »
pozwólcie, że ja dam świadectwo swojej niewiary :) które może rzucić nieco światła na niedoskonałość wszelkich definicji dotyczących wiary i niewiary.




 Tak zdefiniowane istnienie tegoż Boga absolutnie mi w niczym nie przeszkadza.
A ja dam świadectwo swojej wiary. Wierzę ,że każda księga święta  czyli słowo boże czy to będzie chrześcijańskie czy inne jest tworem ludzkim. Wiedzę na temat tych ksiąg czerpałem z tych ksiąg. Wiara w jakąś księgę wynika z tego , gdzie ktoś się urodził. Albo jakiej psychomanipulacji ktoś użył. Jeśli chodzi o bogów tych ksiąg to oni nie mogą ani pomóc ani zaszkodzić bo są wytworem ludzkiej wyobraźni.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #24 dnia: 02 Wrzesień, 2017, 22:32 »
W moim przypadku wyglądało to m. in. tak: Sale  zebrań były odległe od 9-28 km. Początkowo piątkowe zebrania, to prosto z pracy do Ciechocinka z przesiadką w Aleksandrowie Kuj. Powrót do domu 2130. Sobota na zbiórkę do głoszenia. Niedziela zebranie ,,Strażnicy" i po zebraniu głoszenie. Wtorek zebranie ,,książki" czasem 20 km. czasem 9 km. Uwzględniając, że dojazdy PKS-em nie zawsze były na styk, gdyż te niedopasowania prócz 2 godz. zebrań, dochodziło przeciętnie 4 godz. oczekiwania i przejazd środkiem lokomocji państwowej. Cenę obliczcie sami. W pewnym okresie obowiązki sługi pomocniczego. Przywożenie literatury z Torunia, jak i organizowanie autokarów na zgromadzenia na własny koszt. Uczestniczenie w budowach sal królestwa i obiektów zgromadzeń obwodowych i wiele innych, których nie sposób wymienić. Z czasem uznałem, aby odciążyć się kosztami dojazdu do sali spotkań ŚJ, dojeżdżałem rowerem 16 km. bez względu na deszcz i zawieruchę zimową.
Widzę Cię w tym filmie. :)

„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #25 dnia: 03 Wrzesień, 2017, 23:41 »
Widzę, że pokutuje oświeceniowa wizja tego, czym jest nauka. Nauka nie zawsze jest sprawdzalna ani falsyfikowalna. Radzę najpierw poczytać coś o metodologii badań naukowych, czyli o tym JAK ROBI SIĘ NAUKĘ, a potem dopiero głosić tak śmiałe tezy, które dawno temu odrzucili o nauce sami naukowcy.


Offline Gremczak

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #26 dnia: 04 Wrzesień, 2017, 00:41 »
Widzę, że pokutuje oświeceniowa wizja tego, czym jest nauka. Nauka nie zawsze jest sprawdzalna ani falsyfikowalna. Radzę najpierw poczytać coś o metodologii badań naukowych, czyli o tym JAK ROBI SIĘ NAUKĘ, a potem dopiero głosić tak śmiałe tezy, które dawno temu odrzucili o nauce sami naukowcy.
To tak samo jak tworzy się religię.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #27 dnia: 04 Wrzesień, 2017, 11:43 »
To tak samo jak tworzy się religię.

Tak więc nie ma żadnej przewagi nauki nad religią, bo wszystko jest marnością i pogonią za wiatrem.


Offline Sebastian

Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #28 dnia: 04 Wrzesień, 2017, 12:34 »
Tak więc nie ma żadnej przewagi nauki nad religią, bo wszystko jest marnością i pogonią za wiatrem.
przesadzasz. Przynajmniej niektóre dziedziny nauki są weryfikowalne
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Nikt

  • Gość
Odp: Wiara a wiedza - DEFINICYJNIE
« Odpowiedź #29 dnia: 04 Wrzesień, 2017, 12:49 »
Wiara też jest weryfikowalna . Przeciez nie na darmo jest to forum ex SJ . To jedno . A ostateczna weryfikacja nastąpi dla każdego w stosownym czasie .
« Ostatnia zmiana: 04 Wrzesień, 2017, 12:55 wysłana przez Nikt »