Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: scenki ze służby i nie tylko  (Przeczytany 15335 razy)

Mario

  • Gość
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #30 dnia: 30 Kwiecień, 2015, 15:30 »
Masz całkowitą racje. Pamiętam zawsze był z tym problem czy "proszę księdza, czy proszę Pana" Ja zawszę mówiłem zgodnie z tytułem....."proszę Księdza". Zawsze z tego powodu miałem rozmowy.

Pamiętam jak kiedyś w wygłaszanym wykładzie powiedziałem że choinka jest "ładna" a sprzeczne jest tylko to co wyobraża. No i była jazda w tym czasie byłem NP, więc poskarżono się w czasie obsługi NO. Zapytał mnie czy to prawda a ja że tak i zadałem mu pytanie, "to jak uważasz czy choinka jest ładna czy brzydka" nie odpowiedział ale tematu nie ciągnął.

Ja miałem jazdę m.in. za to, że powiedziałem jak wiele zawdzięczam religii katolickiej, że wszczepiła we mnie religijność, że dzięki niej miałem ochotę poznawać bardziej Boga i że dzięki niej zostałem Św J.
To samo- poskarżono się na mnie NO.


Offline dziewiatka

Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #31 dnia: 30 Kwiecień, 2015, 16:43 »
Pamiętam ,że uczono mnie ;tytuły wszelakie ,oprócz tytułów religijnych są dozwolone.Dlatego ksiądz nie przechodził przez gardło.


Offline Ariana

Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #32 dnia: 30 Kwiecień, 2015, 17:43 »
Zadziwiające teraz jest dla mnie to, jak bardzo można komuś obrzydzić ludzi, inną religię, święta...

Kiedyś tego nie widziałam.

A wracając do scenek ze służby :)

Mówię wstęp przy drzwiach: Czy myśli Pani...

Domowniczka odpowiada: Nie, nie myślę, jestem warzywkiem.

Brat głoszący ze mną pyta:

- Czy zatem jako warzywko myśli Pani... (i natychmiast zatrzasnęły się drzwi)
:)


Offline Ariana

Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #33 dnia: 30 Kwiecień, 2015, 17:51 »

Już kiedyś Ariano pisałem Ci to w innym miejscu. Uwielbiam Twoje rozsądne wypowiedzi trafiające w sedno sprawy.

Dziękuję Mario :)


Offline rose

Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #34 dnia: 19 Maj, 2015, 23:40 »
Do mnie pierwszy raz trafiła para świadków, młoda i starsza, leciwa wręcz,.gdy byłam w widocznej, mocno zaawansowanej ciąży.Mówiła tylko młoda.W trakcie przemowy, przytoczyła werset z Biblii, mówiący, że "Dzień śmierci jest lepszy niż dzień narodzenia" a widząc moją zdziwiona minę wyjaśniła, że " po śmierci wiadomo, co wart był człowiek" a o nowo-narodzonym nic się powiedzieć nie da".
To się nazywa wyczucie chwili.


Offline Ella

Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #35 dnia: 26 Czerwiec, 2015, 22:06 »
niedziele  popołudnie , głosimy  w bloku od  drzwi do  drzwi ; głoszę  razem  z  bratem  , który  posługuje  się  śląskim  akcentem ; ludzie  wyjątkowo  unikają  rozmów , lekceważą  nas wręcz ; otwieraja  sie  kolejne  drzwi ,  a  w  tych  drzwiach  ku memu zaskoczeniu mój  dyrektor  z  pracy i  oczywiście  też  szybko  dziękuje ,  a  mój  współgłosiciel : " ludzie  ,  co  wy  takie głuche , ślepe ,  jo  jeszcze  nic  nie  pedzioł   a  Wy  już   nie  i  nie - nie  myślicie  nic z  czego  żyjecie  czy  jak  ?  rozumu  nie  macie abo  jak ? "  :P
"Ateizm  jest  afirmacją  życia , pod  tym względem nie  dorównuje  mu żadna religia "


Offline sphinxj

  • Zainteresowany
  • Wiadomości: 13
  • Polubień: 66
  • "Czy Bóg stwarzając Wszechświat miał jakiś wybór?"
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #36 dnia: 12 Luty, 2018, 02:57 »
Opowiem dwie krótkie historie zwiąazane z początkami mojj działalności jako "głosiciela". Obie z pierwszej klasy szkoły średniej.

Historyjka pierwsza.
Matematyczka wysłała mnie po kredę. Krede wydawały panie woźne które miały na parterze szkoły swój kantorek. Często przesiadywał tam ksiądz uczący w naszej szkole religii. Wszedłem do kantorka, zobaczyłem siedzącego przy stole księdza tyłem do drzwi. Powiedziałem: "Dzień dobry panu, przyszedłem po kradę" Ksiądz się odwrócił, spurpurowiał na twarzy i odpowiedział: "Po pierwsze nie dzien dobry, po drugie nie pan!" W tym momencie weszła woźna która rozładowała sytuację swoją obcnością i dała mi kredę :)

Historyjka druga:

Nadchodził Dzień Kobiet. Mieszkałem w internacie gdzie wychowawcami były wyłącznie kobiety. Uczniowie klas 3 i wyższych zbierali na kwiaty dla tych pań i przy okazji nieformalnie na alkohol i papierosy dla siebie. Przyszli także do naszego pokoju. Na "prośbę" o pieniądze nakwiaty odpowiedziałem że nie dam bo wyzaję takie i takie zasady. Wtedy jeden z nich rzucił mnie laczkiem w twarz. Po tym incydencie nie nadstawiłem drugiego policzka (może moja wiara była jeszcze zbyt płytka?) tylko poleciałem na skargę do ojca. Ten z racji prowadzonej działalności o specyficznym profilu miał w swojej "stajni" kilku osiłków do pilnowania porządku. Panowie w liczbie czterech podjechali pod internat czarnym BMW co na początku lat 90' budziło respekt graniczący ze strachem. Razem ze mną poczekali w aucie na delikwenta. Kiedy wracał z szkoły dopadli go i spuścili lekki łomot. Zapowiedzieli też że jeśli ktokolwiek mnie ruszy on zawsze będzie za to dostawał. Od tego czasu miałem spokój a starsi "koledzy" czesto woleli zejść mi z drogi. :)
« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2018, 03:03 wysłana przez sphinxj »
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej." - Albert Einstein


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #37 dnia: 22 Czerwiec, 2018, 10:42 »
... Wtedy jeden z nich rzucił mnie laczkiem w twarz. Po tym incydencie nie nadstawiłem drugiego policzka (może moja wiara była jeszcze zbyt płytka?) tylko poleciałem na skargę do ojca...

BRAWO


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Czerwiec, 2018, 17:44 »
Byłem kiedyś w służbie z dwoma bardzo gorliwymi głosicielami. Scenka 1. Głosiliśmy w bloku 11 p. Zasadę miałem taką, że głoszenie zaczynaliśmy od piętra 11 w dół. Wchodzimy do windy na parterze celem wjechania do góry bloku. Wraz z nami do windy weszli inni pasażerowie, najprawdopodobniej mieszkańcy bloku. Gdy tylko drzwi windy się zamknęły mój współgłosiciel wyjmuje czasopismo i zaczyna głosić. Pierwszy raz widziałem jak osoba jadąca widną chciałaby z niej wysiąść, zanim ona się zatrzyma .
Scenka 2. Po zbiórce z innym bratem lekko starszym ode mnie wiekiem poszliśmy ze zbiórki na teren. Zbiórka była na SK, a na teren mieliśmy kawałek, więc aby nie tracić czasu postanowiliśmy głosić po drodze. Pod sklepem mój współgłosiciel rozpoczyna rozmowę z młodą kobietą z dzieckiem, które było w wózku. Kobieta grzecznie odmawia, ale mój brat w głoszeniu nie odpuszcza. Po drugim nie, odsunąłem się, gdyż dla mnie nie to nie. A ten dalej głosi. Do kobiety podszedł jej mąż zaniepokojony sytuacją na ulicy. Na początku  przysłuchiwał się rozmowie i obserwował reakcję swojej żony, jak się okazało, ale wreszcie postanowił zainterweniować i tłumaczy, że oni nie są zainteresowani. Ale ten swoje. Wreszcie facet nie wytrzymał, po którymś nie zamierzył się na brata i ten na widok pięści nad swoją głową odskoczył i w tym momencie odpuścił. W obydwu przypadkach strasznie wstydziłem się tych ludzi których zaczepiliśmy. Ostatni przykład już gdzieś na tym forum opisywałem.
« Ostatnia zmiana: 26 Czerwiec, 2018, 17:46 wysłana przez Gandalf Szary »
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Czerwiec, 2018, 20:19 »
Ale ten swoje. Wreszcie facet nie wytrzymał, po którymś nie zamierzył się na brata i ten na widok pięści nad swoją głową odskoczył i w tym momencie odpuścił.

Znaczy się, wpie...ol się szykował.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #40 dnia: 26 Czerwiec, 2018, 20:29 »
Znaczy się, wpie...ol się szykował.
[/b][/size]
Bardzo dobrze to ująłeś:) Gdyby głowy nie przychylił i nie dał kroku w tył jak nic dostałby pięścią w głowę.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5163
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: scenki ze służby i nie tylko
« Odpowiedź #41 dnia: 26 Czerwiec, 2018, 21:16 »
Pamiętam jeszcze w latach 90 jak starsze osoby podczas głoszenia wsadzały nogi w drzwi jak ktoś nie chciał rozmawiać. Kiedyś wyruszyłem z głosicielem, który miał lekki odchył od normy(leczył się psychicznie). Podczas służby nie tylko wsadzał nogi w drzwi ale też robił awantury na klatkach schodowych jak ktoś nie chciał słuchać. Po 30 minutach głoszenia i przeżyciu kilku awantur nie wytrzymałem i zakończyłem służbę. Powiedziałem mu, że to nie w moim stylu. Strasznie był zgorszony moją decyzją. Oczywiście później wszystkie starsze babki w zborze o wszystkim wiedziały.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,