No wiecie, być Bratem Króla - to brzmi dumnie
To jest ciężka służba i zapewne bardzo niewdzięczna. Nie może taki ambasador Mesjasza kupować swetrów na przecenie w Lidlu, butów na bazarku za 29,99 zł albo garniturów za 300 zł z półsyntetyku
No ba, śmiem twierdzić, że ściągnąłby hańbę na imię JHWH i przenajświętszą organizację
Zegarek też musi mieć drogi, żeby odmierzał mu właściwie czas końca