Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków  (Przeczytany 25641 razy)

Offline rychtar

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #15 dnia: 19 Marzec, 2017, 13:51 »
Martin czy ten nadpasterz nie mówił wtedy na telewizor "okno Szatana"? Pytam bo słyszałem jak jeden z normalnych starszych (normalny bo nie przeginał w świadkowaniu) podczas zebrania powiedział, że w dawnych czasach świadkowie mówili na telewizor "okno Szatana" :)
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Martin

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:00 »
Możliwe, że mówił tak. Nie powiem Ci na pewno, bo mnie jeszcze wtedy na świecie nie było, a nie dopytywałem się rodziców o szczegóły. :)
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Offline Dietrich

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #17 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:05 »
W moich okolicach na odbiornik TV mówiono kiedyś "ołtarzyk".  No i patrzcie, jak to historia zatoczyła koło.


Blizna

  • Gość
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #18 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:29 »
Muzyka, temat rzeka.
Mój znajomy, nieczynny od lat, z którym gram w zespole, od 10 lat ma swój projekt muzyczny, kilka wydanych płyt, jest w świecie muzycznym trochę znany.
Muzyka mroczna dość, ale teksty dalekie od demonicznych - wręcz sławią Boga jako Stworzyciela, piękno człowieczeństwa, wyrażają wdzięczność za życie, sławią przyrodę itd., czasem cytuje też samą Biblię.
Słowem, taki "psalmista", aczkolwiek muzycznie tam słychać wpływy Pink Floyd, My Dying Bride, chwilami zatrąca to o gotyk, ambient, dark wave i takie tam.
I oczywiście był swego czasu ciągany przed grona starszych, żeby się tłumaczył z tej "złej" muzyki, ale jak się okazywało za każdym razem, starsi byli nieprzygotowani do rozmowy i koniec końców nie udało się go w żaden sposób "oskarżyć".
Generalnie ciekawe zjawisko, że gość w sumie od paru lat ma spokój, nie próbują się go czepiać, ale większość zboru zdeycodowanie traktuje go już jakby był poza organizacją (odwracają łby jak widzą itd.).


Offline chmura

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #19 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:32 »
Gdy moje dzieci były małe nie zabieralam ich na zgromadzenia, nie widziałam sensu by ciągnąć za sobą maluchy ,zostawały w domu z ojcem ,a gdy on pracował nie jechalam wcale. Było to solą w oku dla niektórych. Pewien starszy zwracał mi uwagę na moją " nie odpowiedzialność i brak docenienia" ,co ciekawe jego zona ŚJ nie jeździła nigdy ,bo nie chciała by pies zostawał sam w domu:). Innej siostrze tez się to nie podobało, była wtedy bezdzietna ,później gdy sama została matką tez czasem zostawała dziecko w domu z "nie wierzącą " matką. No cóż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:)
W okresie gdy zlikwidowano zebrania w domach które miały zostać zastąpione Wieczorami wielbienia,sami wiecie jak to było, większość braci nie robiło tych rodzinnych studiów, w związku z tym ciągle przypominano nam ze nie po to mamy dodatkowy wieczór by odpoczywać ale by "wielbic w gronie rodziny" . Na jednym z zebrań omawiano ten "problem", zgłosił się brat starszy i opowiadał w jaki to sposób regularnie i od samego początku stosują się do nowych wytycznych. Gdy skończył siedzące obok niego dziecko wystarczająco głośno by usłyszała to cała sala powiedziało: Tato, ty chyba nie mówisz o naszej rodzinie!!!
Z muzycznych: jechalam kiedyś z siostrą betonową autem ,radio włączone, gdy puszczono piosenkę M Jacksona, natychmiast wyłączyła: bo odstępcy ona w swoim aucie śpiewać nie pozwoli.

Nareszcie żyję :)


Blizna

  • Gość
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #20 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:36 »
Z Jacksona to zdaje się taki odstępca był jak z koziego zadka trąba ;)


Offline Dietrich

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #21 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:51 »
Dużo zależało od miejscowego zboru. I tak w jednym syn starszego grał w zespole punk-rockowym i nikomu to nie przeszkadzało, a w innym trzeba było usunąć z pola widzenia płyty CD czy kasety, bo budziły zgorszenie. W zasadzie dla niektórych każdy rodzaj muzyki poza Melodiami Królestwa (pięknymi skądinąd!) był wątpliwy. A to tekst, a to wykonawca pedał albo biseks albo narkoman, a to muzyka czyimś zdaniem demoniczna jakaś. Męczące to było jak wrzód na tyłku takie czepianie się.

Niektórych gorszył też zestaw drogich alkoholi, jakie stały u mnie za szybą. Innych z kolei brak teokratycznego kalendarza w widocznym miejscu.  W zasadzie do wszystkiego można było dorobić teorię o czyjejś duchowej słabości.


Blizna

  • Gość
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #22 dnia: 19 Marzec, 2017, 15:53 »
Jak tak czytam, to widzę, że będąc w życiu w 3 zborach za każdym razem trafiałam na w miarę lajtowe :)


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #23 dnia: 19 Marzec, 2017, 16:29 »
Pewien gorliwy betonowy starszy, niestety także mój szwagier >:( Z dumą w glosie jak był temat o książkach stwierdził, że świeckimi książkami to on w piecu pali, bo tylko do tego się nadają, bo cały świat to sama szatańska zgnilizna. Na mój komentarz, że do książek trzeba mieć szacunek i był w historii taki jeden co książki palił, Hitler się nazywał, focha walnął na mnie niesamowitego, jak ja mogę zachwalać świecką literaturę. Ale pomimo takiej nienawiści do świata, nie ma skrupułów wyciągać łapy po zasiłek, czy inne zapomogi.
 To ten sam, co razem z żoną swoją jak mnie widzieli to głowy w drugą stronę. Ale jak samochód im się popsuł to nawet uśmiechnąć się potrafili żebym tylko raczył naprawić.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline donadams

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #24 dnia: 19 Marzec, 2017, 16:49 »
Z dumą w glosie jak był temat o książkach stwierdził, że świeckimi książkami to on w piecu pali, bo tylko do tego się nadają

Czytam i nie wierzę...
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Wychowany-w-nieprawdzie

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #25 dnia: 19 Marzec, 2017, 16:51 »
Fajny wątek, też się czymś podzielę:

W moim zborze był okres pewien na zacieśnianie więzi i zaproponowano wspólne granie na instrumentach i śpiewanie pieśni na sali w sobotę (ja nie byłem tym zainteresowany) i pomyślałem sobie że pewnie dla niektórych będzie to coś fajnego i niech sobie w tym uczestniczą. Jakie było moje zdziwienie gdy usłyszałem że już ten plan poszedł w zapomnienie bo pewien nadgorliwy brat starszy zaprotestował mówiąc, że sala służy wyłącznie do wielbienia Boga na zebraniach i koniec.

A drugi przykład z otoczenia świadków to mój znajomy co miał żonę która się puszczała. Poszedł z tym do braci starszych a oni to zbagatelizowali mówiąc coś w stylu "spokojnie, ważne są fakty a nie przypuszczenia itp" doszło do tego że nawet jego teściowa nie chciała w to wierzyć dopóki jej nie podał adresu, gdzie obecnie przebywa jego żona. Wyobraźcie sobie minę teściowej jak tam pojechała i zobaczyła własną córkę w mieszkaniu u innego faceta. Później było wykluczenie i rozwód. 

« Ostatnia zmiana: 19 Marzec, 2017, 17:04 wysłana przez Wychowany-w-nieprawdzie »


Offline rychtar

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #26 dnia: 19 Marzec, 2017, 17:15 »
Ja znałem faceta, który do końca życia był świadkiem ale jego zona była do końca katoliczką nie będącą przeciwna świadkom. Gośc praktykował swoje, babka praktykowała swoje i tak sobie żyli kilkadziesiąt lat. On oczywiście przykładny świadek czyli zebrania, zbiórki, służba itp. Żadnego pisma nieświadkowiego nawet nie chciał brać do ręki bo to grzech. Gdy jego żona zmarła to on zaczął czyścić mieszkanie z jej rzeczy i wyrzucał wszystko co było choć tylko związane z kościołem. Utkwiło mi w pamięci (byłem wtedy początkującym nastolatkiem) w jaki sposób obszedł się z psałterzem, który bądź co bądź był pamiątką po jego zmarłej żonie, otóż wziął ten psałterz i potargał przy wszystkich po czym wrzucił z ogromną zawziętością do toalety i popchał szczotką klozetową, żeby toalety mu nie zatkało. Zrobiło to na mnie strasznie nieprzyjemne wrażenie.
Ta jego pobożność jeszcze długo by się utrzymywała gdyby nie fakt, że został przyłapany wiele razy na różnych figlach miglach z wieloma kobietami.
Do tej pory mi siedzi w głowie jego zapalczywość z niszczeniem i wrzucaniem tego psałterza do sraczyka....
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


DonnieDarkoJG

  • Gość
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #27 dnia: 19 Marzec, 2017, 17:33 »
Bóg kazał się dzielić to ja też ;D
W moich stronach jest rodzina która pozuje na świętą..co zgromadzenie to pokaz, wywiad i sprzątanie itd.
Ostatnio w pokazie byli tą dobrą rodziną jeśli chodzi o planowanie czasu wolnego.Wszyscy zrezygnowali ze swoich zachcianek i pojechali na tereny oddalone i głosili prawdy Cielca Lekkoducha.
Tak było w pokazie..wróćmy zatem na chwile na ziemię..
Jest ich czwórka tzn. Tata,Mama,Córka i Syn
Córka pionierka stała wyjechała jak co rok na ośrodek pionierski i oprócz naładowanych duchowych akumulatorów przywiozła coś pod sercem.
Cała sytuacja została przykryta szybkim ślubem bez wykładu i w ciszy..
Syn wraz z kolegą SJ synem Starszego popili i zdemolowali restauracje i pobili kobitkę na ulicy.
Wszystko nagrał monitoring miejski
Tata to standard nie wylewa za kołnierz..ale został też napomniany za promowanie niezdrowego ducha rywalizacji[sic]
Chodzi oto że zrobił koszulki dla chłopaków ze zboru i namawiał do trenowani piłki nożnej..serio
Matka jest po prostu plotkarą.
Wszystko to co opisałem wydarzyło się w ciągu jednego roku.
Amnestia trwała ok 2 lat i dzisiaj Córka jest znowu pionierką tylko w innym zboże,Syn jest Sługą mimo wcześniejszego wykluczenia,Tata jest znowu Starszym,a Matka nadal jest pustą plotkarą..
Takie rzeczy tylko w WTS..


Offline Julita

Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #28 dnia: 19 Marzec, 2017, 17:36 »
W moich okolicach było małżeństwo, które zaczęło uczęszczać do zboru będąc już w związku,czyli pobrali się wcześniej i mieli ślub tzw. kościelny. Oboje byli strasznie zafascynowani religią śj i pouczali wszystkich naokoło, jak mają żyć.
Po kilku latach uczęszczania, aktywności i dużej gorliwości w służbie żona zaczęła dostrzegać, że mąż się zmienia i nie potrafiła określić , na czym te zmiany dokładnie polegają, ale czuła, że chłop się od niej oddala, jednocześnie wielbiąc boga i bijąc żołnierskim pasem 2 synów w trakcie studium rodzinnego ( mieli wtedy 3 i 4 lata). Między małżonkami też było inaczej, ale ona też nie umiała dokładnie określić, co to za inność. Mąż stał się tak fanatyczny, że w styczniu czatował na schodach bloku ,gdzie mieszkali, by złapać księdza na kolędzie i wydać mu świadectwo. Wziął wolne z pracy, czatował 2 dni, po czym złapał księdza, siłą wciągnął do mieszkania, a ksiądz narobił tyle wrzasku, że cały blok przyleciał na ratunek.Ona uznała,że niewątpliwie szatan go omotał , no ale jakim sposobem miał dostęp, to trzeba było wyjaśnić. W tajemnicy przed mężem , gdy on był w pracy, zaprosiła moją matkę mówiąc: Przyjdź, przeszukamy dom, musi być jakieś dojście , którym szatan ma dostęp do mojej rodziny. I wiem, co to jest !!!!! Na naszym ślubie goście rzucali na nas grosiki, to jest tradycja świecka, ja nieświadoma te grosiki zapakowałam w woreczki i trzymam w szafie. Pomodlimy się i grosiki wywalimy.
Co wymyśliła, tak zrobiły.
Po kilku miesiącach mąż zaczął tak świrować, że synowie sikali ze strachu przed ojcem, ale ona nadal uważała, że synów trzeba trzymać krótko, lać i patrzeć,czy równo puchnie, na chwałę panu.
A potem się mąż powiesił. Żona uznała, że to jej wina, bo szatan musiał mieć jeszcze jakieś dojście do ich domu, a ona widać nie była zbyt gorliwa w szukaniu tej "bramy piekieł". Wszystkich zaczęła pouczać, że szatan chodzi jak lew ryczący wokół, więc oferowała wsparcie realne polegające na wyszukiwanie w domach zainteresowanych tematem osób rzeczy, które jej zdaniem , mogły być siedliskiem demonów. Na krótko trafiła do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Tam się okazało, że mąż miał zdiagnozowaną schizofrenię, bardzo zaawansowaną, i się nie leczył uznając leki za szatańskie wynalazki, a swoją chorobę za ataki demonów na gorliwego świadka i oczywiście uważał, ze bóg go wyratuje.
Na takie dictum owa siostra obiecała, że nigdy nie zwiąże się z mężczyzną, tylko w imię miłości do zmarłego poświęci się Panu, no i również dzieciom.
A parę miesięcy później owa siostra wyszła na spacer z olbrzymim brzuchem. Kolokwialnie mówiąc , przeleciał ją miejscowy casanova, znany z miłości do kobiet, piwska i życia na koszt wspomnianych niewiast dysponujących gotówką, w zamian oferujący im szybkie numerki ze spoconym, cuchnącym tanim trunkiem, bekającym na zawołanie tłuściochem z brudnymi łapskami.
Ze zborem musiała się pożegnać. Nie pamiętam, żeby zrobiło to na niej jakieś wrażenie.
Nadal mieszka z casanovą, dorobili się jeszcze jednego dziecka.
« Ostatnia zmiana: 19 Marzec, 2017, 17:39 wysłana przez Julita »
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 517
  • Polubień: 14345
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Nadświadkowość wielu "gorliwych" świadków
« Odpowiedź #29 dnia: 19 Marzec, 2017, 18:26 »
Tak czytam ten wątek i widzę ze często przewija się temat seksu niekoniecznie małżeńskiego. Wychodzi na to że wielu śj to strasznie kochliwi ludzie z natury.  ;D A tacy niepozorni, skromni  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi