Nowy list - ankieta w sprawie daty chrztu

[Efektmotyla]

Wczoraj czytając informację wywnioskowałem że chodzi o to ile dane osoby mają lat życia za sobą

Ale jeśli chodzi o osoby które mają za sobą tak długi staż to rzeczywiście musi im chodzić o to jak długo geriatria będzie w stanie utrzymać wynik na poziomie 7-8 milionów na globusie.

W ciągu 10 lat:

 30% osób ze stażem 30-39 lat umrze

50% osób ze stażem 40-49 lat umrze

70%(90%?) osób ze stażem 50 i więcej umrze


NO I SZAFARZ PRZEANALIZUJE TE DANE I SPRZEDA ODPOWIEDNIĄ ILOŚĆ SAL W DANYM MIEJSCU GDZIE PROGNOZA ZGONÓW JEST ODPOWIEDNIA

Tak jeszcze wpadł mi do głowy pomysł że uruchomią na stronie jw.org zakładkę sklep A w sklepie będą dostępne DEWOCJONALIA:

OBRAZKI ŚWIĘTYCH ZA ŻYCIA:

leta, Morisa...

Ponadto już teraz można dokonać przedpłaty na relikwie np z dużym palcem od nogi danego członka CK 

[Startek]

Efektmotyla , czy nie uważasz że na salach powinno być duże zdjęcie Grona świętych . Zbory powinny się zaopatrzyć ,jak trochę sypną kasą  to i autografami mogą mieć , i z błogosławieństwem nawet .

[Roszada]

Ale jeśli chodzi o osoby które mają za sobą tak długi staż to rzeczywiście musi im chodzić o to jak długo geriatria będzie w stanie utrzymać wynik na poziomie 7-8 milionów na globusie.

W ciągu 10 lat:

 30% osób ze stażem 30-39 lat umrze

50% osób ze stażem 40-49 lat umrze

70%(90%?) osób ze stażem 50 i więcej umrze

Już kiedyś podobne kalkulacje robili, ale dotyczyły one pokolenia roku 1914.

„Jeśli wierzyć najnowszym z dostępnych statystyk, to w roku 1980 żyło tylko 259 milionów ludzi w wieku 65 lat lub starszych. Od tej pory wielu z nich umarło. Urodzeni w historycznym roku 1914 mają teraz 71 lat, inni zaś, którzy wtedy żyli, skończyli 80, 90, a nieraz nawet 100 lat. Ich liczba jednak szybko spada” (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 4 s. 7);

„W roku 1980 na całym świecie było jeszcze tylko 15 procent tych wszystkich, którzy żyli w roku 1914” (jw. s. 7).

Pomimo, że dodano osoby „urodzone” w roku 1914, to jednak nadal bardzo szybko spadała liczba „tego pokolenia”:

„Jednakże w roku 1992 na całym świecie wciąż żyło 61 486 000 osób urodzonych w roku 1914 lub wcześniej” (Przebudźcie się! Nr 11, 1994 s. 29).

Jeśli więc w 1980 na całym świecie było jeszcze tylko 15%, którzy żyli w roku 1914, to powyższa liczba z roku 1992 stanowiła już tylko 3,5% „tego pokolenia”.
A jak wyglądała sytuacja w listopadzie 1995 roku, gdy Towarzystwo Strażnica odrzucało naukę o „pokoleniu roku 1914”?

Może kalkulacje wiekowe przydadzą się do "zazębiających się" grup pomazańców, czyli 'podwójnego pokolenia roku 1914'?

[Dobry Pasterz]

Efekt motyla - twoja teoria jest nieścisła. Bo powinni wtedy pytać głosicieli w konkretnym wieku a nie o konkretnym "przebiegu" po chrzcie. Przecież osoby które są ochrzczone 30, 40 lat mogą mieć dzisiaj również 40 - 50+ lat co raczej nie zalicza ich do tej grupy, którą nazywasz "geriatrią" ani nie jest wskazówką ich rychłej śmierci.

[M]

Dobry Pasterz, masz rację, ale jest jedno "ale" - data chrztu jest praktycznie na każdej karcie głosiciela, bo sekretarz ma obowiązek ją wpisać gdy dany głosiciel przyjmuje chrzest. Z datą urodzenia nie jest już tak łatwo i z doświadczenia wiem (byłem sekretarzem w kilku zborach), że większość kart nie posiada zapisu o dacie urodzenia. Oczywiście starsi mogliby zacząć wszystkich nagle o nią wypytywać ale w tak krótkim czasie w jakim WTS chciał te informacje raczej nie uzyskaliby dat od  wszystkich głosicieli. Poza tym wielu mogłoby zacząć sie wypytywać po co starszym nagle ta wiedza, a skoro wysłali ten list tylko do starszych to z jakiegoś powodu WTS nie chce, by głosiciele wiedzieli o tej ankiecie .

No cóż, pożyjemy, zobaczymy, co też wujki z Warwick wymyśliły.

[KaiserSoze]

Dobry Pasterz, masz rację, ale jest jedno "ale" - data chrztu jest praktycznie na każdej karcie głosiciela, bo sekretarz ma obowiązek ją wpisać gdy dany głosiciel przyjmuje chrzest. Z datą urodzenia nie jest już tak łatwo i z doświadczenia wiem (byłem sekretarzem w kilku zborach), że większość kart nie posiada zapisu o dacie urodzenia. Oczywiście starsi mogliby zacząć wszystkich nagle o nią wypytywać ale w tak krótkim czasie w jakim WTS chciał te informacje raczej nie uzyskaliby dat od  wszystkich głosicieli. Poza tym wielu mogłoby zacząć sie wypytywać po co starszym nagle ta wiedza, a skoro wysłali ten list tylko do starszych to z jakiegoś powodu WTS nie chce, by głosiciele wiedzieli o tej ankiecie .

No cóż, pożyjemy, zobaczymy, co też wujki z Warwick wymyśliły.

Ja tam będąc sekretarzem miałem na każdej karcie datę urodzenia. W niektórych przypadkach, właśnie osób w wieku 70+ trudniej było o datę chrztu, bo nie pamiętały, albo pamiętały tylko rok.

[M]

Ja tam będąc sekretarzem miałem na każdej karcie datę urodzenia. W niektórych przypadkach, właśnie osób w wieku 70+ trudniej było o datę chrztu, bo nie pamiętały, albo pamiętały tylko rok.

Bo Ty miałeś dziwny zbór . Ja teraz sprawdziłem (mam kopię bazy głosicieli z jednego ze zborów) i może przesadziłem że większość, ale gdzieś 1/3 kart nie ma dat urodzin.

[Efektmotyla]

Efekt motyla - twoja teoria jest nieścisła. Bo powinni wtedy pytać głosicieli w konkretnym wieku a nie o konkretnym "przebiegu" po chrzcie. Przecież osoby które są ochrzczone 30, 40 lat mogą mieć dzisiaj również 40 - 50+ lat co raczej nie zalicza ich do tej grupy, którą nazywasz "geriatrią" ani nie jest wskazówką ich rychłej śmierci.

Spokojnie. Napisałem że wczoraj myślałem    Dzisiaj pisząc Światło świeciło w mą stronę już w pełni i pojąłem że chodzi o osoby ze stażem lat po chrzcie czyli licznik im cyka od momentu kiedy zostali obmyci z grzechów poprzez zanurzenie w wodzie

Start może być liczony wg moich spostrzeżeń od 6 roku życia do 90 roku życia

[dziewiatka]

Myślę,że strażnicowe guru szykują .coś dobrego dla poszczególnych grup stażowych by łowieczki się nie wymykały.Zobaczcie jak niewolnik o was dba o każdego z was osobiście.Dla starszych spełnienie prośby biura to mały pikuś ,wcześniej w wielu zborach istniały listy najstarszych w prawdzie na potrzeby wizyt pasterskich czasem był ktoś taki potrzebny do wywiadu na zgromadzeniu .W zborach w których byłem nadzorca obwodu łeb by urwał koordynatorowi a następnie sekretarzowi za takie braki w karcie jednocześnie z wpisem do formularza po obsłudze.Jeżeli braki nie zostałyby uzupełnione to byłyby zmiany w komitecie zboru.Jedyny motyw jakiego się tu dopatruję to potrzeba przejęcia całkowitej kontroli nad umysłami łowieczek,tak by łowieczki kochały WTS nawet gdy im byłoby żle,jest to dużo lepsze niżpowołanie ministerstwa miłości.

[PoProstuJa]

A może chcą sprawdzić ilu ochrzczonych Świadków zazębia się z pokoleniem zazębiającym się z Frederickiem Franzem?! 
Zrobią na podstawie stażu w organizacji statystyki i wyjdzie im, że Armagedon będzie np. za 5 lat. W tej organizacji precyzyjne wyliczenia dat "z fusów" są na porządku dziennym! 

[Efektmotyla]

A może chcą sprawdzić ilu ochrzczonych Świadków zazębia się z pokoleniem zazębiającym się z Frederickiem Franzem?! 
Zrobią na podstawie stażu w organizacji statystyki i wyjdzie im, że Armagedon będzie np. za 5 lat. W tej organizacji precyzyjne wyliczenia dat "z fusów" są na porządku dziennym! 

Myślę że dla Org bardzo rozsądnie jest wyznaczyć mglistą ale jakże realną po przetransformowaniu i omówieniu przy stojaku z współpracownikiem wizję że Armagedon nadciągnie w ciągu maksymalnie 5 lat, jest to dystans który spodziewa się przeżyć każdy, nawet 90 latek ma szansę

Dystanse na poziomie 20 lat dla 50% populacji braciszków są nieosiągalne więc rok 2034 będzie sugerowany dopiero za 15 lat 

[donadams]

Tak sobie posiedziałem z modlitwą  nad tym krótkim bardzo listem.I wniosek na gorąco jest taki..
Chcą określić ilość dinozaurów by wydłużyć którąś "naukę".
I wtedy okaże się czy opłacalny jest bunt starych wilków którzy już witali się z gąską w nowym świecie, jeśli tak określamy np. że od 1914 -2014 minął okres drugiego oczyszczania ludu bożego.Miał w tym udział rząd Australijski i Rosyjski a teraz kto dochowa wierności po takich aferach to już jest usynowiony i czeka na koniec ze znakiem na czole..oczywiście człowiekiem  z kałamażem jest CK..
Jak ktoś nie wierzy to potwierdzone info.

Tak całkiem na poważnie, to wydaje mi się to rozsądne. Jeśli spojrzeć na współczesnych Świadków Jehowy jak na Izraelitów na pustkowiu (po 40 latach pierwsze pokolenie wymarło), to może takie dane są potrzebne do tego, żeby zorientować się, jaka jest liczba ludzi, żyjąca pewnymi standardami lub pamiętająca dane wydarzenia. Autentycznie niebezpieczne byłoby wprowadzanie poważnej zmiany w momencie, kiedy dajmy na to ponad 50% doskonale pamięta, gdy ta była wprowadzana i uważają ją za jedną z podstawowych nauk. Faktem jest, że organizacja doskonale radzi sobie z własną literaturą - może napisać w niej wszystko, a po 25 latach perfekcyjnie okręcić kota ogonem. Nie da się tego jednak zrobić z ludźmi na tak masową skalę jeśli chodzi o te tzw. podstawowe nauki biblijne. Być może szykuje się jakaś duża zmiana, wręcz coś, co zmieni oblicze tej organizacji. Każda szanująca się firma musi przemyśleć tego typu zwrot bardzo dokładnie. Na pewno gdzieś tam, przy Ciele Kierowniczym, jest jakaś grupa, przy jakimś komitecie, złożona z analityków, którzy ciągle coś liczą. Ponad 8 milionowa organizacja na pewno szanuje statystykę, pomimo tego, że ta oficjalnie dostępna nadaje się do rozbicia o kant d...