Jest jeszcze jedna mozliwosc wytlumaczenia "nauki o pokoleniu". Oczywiscie , zakladajac ,ze to co napisali Ewangelisci jest wiernym odtworzeniem slow Jezusa .
A wiec , mozliwe jest , ze Jezus sie pomylil .
Wierzyl co prawda , ze to pokolenie do ktorego mowil nie przeminie , ze swiatynia zostanie zburzona i nastapi koniec swiata ale po prostu sie pomylil .
Zniszczenie Jerozolimy to przypadek , ktory pozniejsi chrzescijanie uznali za prorocze wypelnienie sie slow Jezusa .
Zadnego "drugiego" czy "wiekszego" spelnienia sie tych przepowiedni nie bedzie .
Dla mnie to najbardziej prawdopodobne wyjasnienie i mysle , ze 2000 lat czekania na koniec swiata wystarczy . Koniec swiata nie przyjdzie . No chyba , ze go sobie sami zgotujemy .