Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jeden dzień w raju  (Przeczytany 3126 razy)

Offline Roszada

Jeden dzień w raju
« dnia: 05 Marzec, 2017, 12:33 »
Zaraz wysyłam do wstawienia art. Dzień w Złotym Wieku z roku 1925.

Po przeczytaniu go stwierdziłem, że życie w raju ziemskim ma być takie same jak obecnie. Plus głaskanie lwa. Praca na budowie, siedzenie pod drzewem, przygotowywanie posiłków.

Sami poczytajcie i proszę o refleksje.


Offline M

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Marzec, 2017, 16:36 »
Wrzucam skany na prośbę Roszady:



Offline Światus

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Marzec, 2017, 17:24 »
1. Ile czasu trwało to zmartwychwstanie? Bo Maria i Władek (jak w Klanie  ;D) mają juz dom i zdążyły im wyrosnąć warzywa (Maria gotuje obiad), A Julian dopiero stawia dom i ma zamiar sadzić drzewka.
2. Wszystko miało być gotowe w Raju, a tu wszystko trzeba se zrobić... Przynajmniej humory są dobre, bo wszyscy śpiewają a jeden nawet gra.
Ciekawostka- dom trzeba zbudować a pianino jest...  ;D
3 Drzewka owocowe trzeba sadzić a dęby już rosną...
Wygląda, że to taki Raj z Ikei - zrób to sam  ;D
4. W Raju będzie praca na pół etatu.
5. Biali są mądrzejsi niż czarni (Jerzy jedzie uczyć Murzynów budowlanki) - czyżby cos z III Rzeszy?
6. NAJCIEKAWSZE. Ta praca pomoże Jerzemu "DOŚWIADCZYĆ ZŁEGO" gdyż nie zdążył go poznać bo umarł był jako dziecię  ;)
Ze złem będzie się zapoznawałw Raju???!!!

Wrażenia artystyczne;
Opowiadanie przypomina historię z kraju realnego socjalizmu. Gdzie dwóm siostrom udało się wyemigrować do Ameryki, do dobrego, bogatego Wujka (Jehowy), o którym czasami sie wspomina, i który zafundował rodzinie obecnie zamieszkiwaną daczę  :)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Marzec, 2017, 18:25 »
Piszą: "Po obiedzie i godzinnym wypoczynku".
To jednak będą się męczyć? ;)

Podróżowanie konno. :)
Biedne te koniki będą wozić pasibrzuchów. ;D


Offline pies berneński

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #4 dnia: 06 Marzec, 2017, 07:53 »
To jednak będą się męczyć? ;)
Przecież,to nie są byty energetyczne,tylko jednostki węglowodorowe.Więc muszą jeść,spać i za przeproszeniem srać.
Nie są,to niezniszczalni bohaterowie z komiksów.Można więc  je uszkodzić i zabić.Przykładowo doskonały człowiek Jezus zginął tak samo jak pozostali skazańcy.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Roszada

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #5 dnia: 06 Marzec, 2017, 10:08 »
I co już nic ciekawego nie wyciągniecie z tego artykułu?
Jest tam o modleniu się o wskrzeszenie:

„(...) których szczere modły o zmartwychwzbudzenie rodziców Bóg wysłuchał” (Złoty Wiek 01.08 1925 s. 156).

Coś tam wspominają, o rodzinie co poszła do nieba. :)
Jakieś wzdychanie do Jezusa. ;)



Offline Roszada

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #6 dnia: 18 Marzec, 2017, 11:30 »
Opis rajskich warunków z roku 1932:

„Wówczas już nie będzie ustawy prohibicyjnej, ponieważ Bóg obiecał, że spożywając inne potrawy ludzie będą pili oczyszczone wino.
Zarówno wino jak i potrawy spożywane będą miernie, albowiem Bóg polecił we wszystkich rzeczach zachować umiar i w niczem nie oddawać się rozwięzłości. Ta uczta nie tylko będzie trwała kilka dni, lecz na wieki; każdy czyniący, co jest prawe, będzie miał pewność, że jemu i jego umiłowanym codzień dostanie się w udziale potrzebny pokarm, odzienie i mieszkanie. Od każdego będzie się wymagać wykonania należytej miary pracy; praca ta wszystkich uszczęśliwi; wszyscy będą zażywali owoców swej pracy i chwalili Jehowę Boga...” (Domowe ognisko i szczęście 1932 s. 48-49).

   Jak to przeczytałem to zaraz przypomniało nam się opowiadanie mojej nauczycielki rosyjskiego, Rosjanki, która wyszła za mąż za naszego polskiego milicjanta. Oto to samo nam mówiła o ZSRR i ja tu sparafrazuje ten tekst:

   „Zarówno wino jak i potrawy spożywane będą miernie, albowiem Władza Ludowa poleciła we wszystkich rzeczach zachować umiar i w niczym nie oddawać się rozwiązłości. Ta uczta nie tylko będzie trwała kilka dni, lecz na wieki; każdy czyniący, co jest prawe, będzie miał pewność, że jemu i jego umiłowanym codzienni dostanie się w udziale potrzebny pokarm, odzienie i mieszkanie. Od każdego będzie się wymagać wykonania należytej miary pracy; praca ta wszystkich uszczęśliwi; wszyscy będą zażywali owoców swej pracy i chwalili Władzę Ludową...”

Tak właśnie mówiła ta Rosjanka:
Praca uszczęśliwi, a każdy dostanie według potrzeb.
Mówiła też:
dziś każdy dostaje wg swej pracy, ale w przyszłości wg potrzeb.


Offline Światus

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #7 dnia: 18 Marzec, 2017, 16:20 »
„Wówczas już nie będzie ustawy prohibicyjnej

Ale u nas nie było ustawy prohibicyjnej... 
Widać to będzie Raj "taki ładny, amerykanski"  ;D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: Jeden dzień w raju
« Odpowiedź #8 dnia: 18 Marzec, 2017, 16:22 »
Ale u nas nie było ustawy prohibicyjnej... 
Widać to będzie Raj "taki ładny, amerykanski"  ;D
A mówią, że nie są "amerykańską sektą", a publikacje dostosowane do USA jak na zamówienie. :)