Opis rajskich warunków z roku 1932:
„Wówczas już nie będzie ustawy prohibicyjnej, ponieważ Bóg obiecał, że spożywając inne potrawy ludzie będą pili oczyszczone wino.
Zarówno wino jak i potrawy spożywane będą miernie, albowiem Bóg polecił we wszystkich rzeczach zachować umiar i w niczem nie oddawać się rozwięzłości. Ta uczta nie tylko będzie trwała kilka dni, lecz na wieki; każdy czyniący, co jest prawe, będzie miał pewność, że jemu i jego umiłowanym codzień dostanie się w udziale potrzebny pokarm, odzienie i mieszkanie. Od każdego będzie się wymagać wykonania należytej miary pracy; praca ta wszystkich uszczęśliwi; wszyscy będą zażywali owoców swej pracy i chwalili Jehowę Boga...” (Domowe ognisko i szczęście 1932 s. 48-49).
Jak to przeczytałem to zaraz przypomniało nam się opowiadanie mojej nauczycielki rosyjskiego, Rosjanki, która wyszła za mąż za naszego polskiego milicjanta. Oto to samo nam mówiła o ZSRR i ja tu sparafrazuje ten tekst:
„Zarówno wino jak i potrawy spożywane będą miernie, albowiem Władza Ludowa poleciła we wszystkich rzeczach zachować umiar i w niczym nie oddawać się rozwiązłości. Ta uczta nie tylko będzie trwała kilka dni, lecz na wieki; każdy czyniący, co jest prawe, będzie miał pewność, że jemu i jego umiłowanym codzienni dostanie się w udziale potrzebny pokarm, odzienie i mieszkanie. Od każdego będzie się wymagać wykonania należytej miary pracy; praca ta wszystkich uszczęśliwi; wszyscy będą zażywali owoców swej pracy i chwalili Władzę Ludową...”
Tak właśnie mówiła ta Rosjanka:
Praca uszczęśliwi, a każdy dostanie według potrzeb.
Mówiła też:
dziś każdy dostaje wg swej pracy, ale w przyszłości wg potrzeb.