Jak zwiedzałem w latach 90. XX w. Nadarzyn, to oprowadzający nas z duma opowiadał, że mają trzy swoje Tiry, które po całej Polsce rozwożą.
Tiry sprzedali.
Kasa się przydała, a pewnie kupione były z pieniędzy braterskich.
Ale to tak wszędzie.
Może niedługo wynajmą staczy do stojaków, jak będzie jakaś szczególna akcja.
Myślicie, że to nie miało kiedyś miejsca?
zaraz podam cytat.
Ale przecież w zborach można zrobić zbiórkę na takich staczy stojakowych..
Proszę, jak kiedyś wynajęli "dystrybutorów":
„Przygotowano w dziesięciu językach specjalne traktaty, a
miejscowi dystrybutorzy rozprowadzili je w milionach egzemplarzy na terytorium Indii, Chin, Japonii oraz Korei. Aby zapewnić zainteresowanym dalszy pokarm duchowy, na cztery języki spośród używanych w tych krajach przetłumaczono potem książki” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 421).
„Ponieważ nieliczne grono Badaczy Pisma Świętego samo nie sprostałoby temu zadaniu, skorzystano z pomocy wynajętych osób. (...)
Za pośrednictwem ogłoszeń prasowych wyszukano odpowiednich mężczyzn, którzy mieli się postarać o tylu pomocników, by rozpowszechnić przydzielone publikacje.
W samym Londynie pozyskano prawie 500 dystrybutorów” (jw. s. 405).
Będzie kasa od ludzi to i dystrybutorzy czy stojakowi się znajdą.