Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi  (Przeczytany 5651 razy)

Offline Roszada

Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« dnia: 30 Styczeń, 2017, 19:09 »
Kilkanaście razy spotykałem się w rozmowach ze ŚJ na zarzucanie mnie pytaniami, ale nie czekanie na odpowiedź.
Mało tego, bardzo często bywały to pytania, które zawierały już odpowiedź.

Przykład:
Dlaczego KK uczy o Trójcy, skoro Biblia o nie nie uczy.
Dlaczego KK uczy o osobowości Ducha Świętego, skoro on nie jest osobą tylko mocą.

Jak tu odpowiadać, skoro pytający sam lepiej wie. :)
Tak zachowuje się też kserksess. ;)

Miałem takie przypadki, że rozmawiałem z 3-4 ŚJ na raz i oni z wszystkich stron rzucali takie pytania, a nikt z nich nie był zainteresowany chociaż próbą mojej odpowiedzi. ;D
Byłem pod pachami mokry aż do paska od spodni. :)
To się nerwicy można było nabawić.
Oni jak z karabinów maszynowych strzelali do mnie. :-\


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #1 dnia: 30 Styczeń, 2017, 20:48 »
Siła złego na jednego. To był monolog a nie pytania.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Estera

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #2 dnia: 30 Styczeń, 2017, 21:11 »
  Powiem szczerze, że ja tej metody, jak głosiłam, nie stosowałam.
  Lubiłam wysłuchać ludzi i się ustosunkować do ich wypowiedzi.
  I drażniło mnie, jak zabierałam kogoś na swój teren do głoszenia, a mój współpracownik to stosował.
  Zawsze potem, zwracałam uwagę na to, że ja tak z ludźmi nie rozmawiam.

  Ale bardzo wielu, szczególnie tych "nadgorliwych", stosuje tę metodę pytajno-monologową  :) :) :)
  I po jednej takiej rozmowie, najczęściej, następnym razem, nikt nie chciał rozmawiać.
  Co bardziej rozgarnięci rozmówcy to wtedy mówili: "No niech pan mi powie, bo chyba pan wie lepiej."
  Z takich sytuacji, to czasami miałam ubaw, bo było to kłopotliwe stwierdzenie, wobec moich współpracowników w służbie.
  Musieli się nagimnastykować, jak wyjść z tej niezręcznej sytuacji, w którą sami się załadowali.
« Ostatnia zmiana: 30 Styczeń, 2017, 21:15 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Roszada

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #3 dnia: 30 Styczeń, 2017, 21:15 »
Kobiety takie dogmatyczne nie są. One bardziej sercem zjednują ludzi.

Rozmawiałem kiedyś z panią nauczycielką historii - ŚJ, to bardzo spokojna była i zrównoważona.


Offline Estera

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #4 dnia: 30 Styczeń, 2017, 21:46 »
Kobiety takie dogmatyczne nie są. One bardziej sercem zjednują ludzi.
Rozmawiałem kiedyś z panią nauczycielką historii - ŚJ, to bardzo spokojna była i zrównoważona.
  Tak, Roszado, to prawda, co powiedziałeś, jest tak.
  Są świadkowie, którzy potrafią normalnie rozmawiać z ludźmi, nie traktując ich "marketingowo", że tak to ujmę najprościej.
  W moim zborze, też doliczyłabym się paru takich serdecznych osób, które tak serdecznie z ludźmi rozmawiają.
  Ale to jest ogromna mniejszość, większość ... "jedzie po bandzie" ...
  A koniec, końcem, wiadomo, cel jest jeden ... zrobić z człowieka świadka Jehowy  :D :D :D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Styczeń, 2017, 21:53 »
 
  W moim zborze, też doliczyłabym się paru takich serdecznych osób, które tak serdecznie z ludźmi rozmawiają.
  Ale to jest ogromna mniejszość, większość ... "jedzie po bandzie" ...
  A koniec, końcem, wiadomo, cel jest jeden ... zrobić z człowieka świadka Jehowy :D :D :D


Jedna starsza pani powiedziała do mnie, że byłbym wspaniałym bratem. Nawet widzi mnie jako starszego. Tylko, żebym sie ochrzcił.

Nie wiedziałem co powiedzieć... Powiedziałem tylko, że ja już jestem ochrzczony.

Myślę, że rozmiękczyłem ją "piękną" książką "Będziesz mógł żyć..."
« Ostatnia zmiana: 30 Styczeń, 2017, 21:56 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Thialve

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #6 dnia: 30 Styczeń, 2017, 21:56 »
Mmm aż mi się przypomniało jak chodziłam do służby z pionierami/pionierkami i zawsze jak mówiłam wstęp, tradycyjnie czekałam na odpowiedź rozmówcy, a mój współpracownik od razu wchodził w zdanie i mówił co na ten temat ma do powiedzenia Biblia albo czasopismo, potem przechodził "płynnie" do wersetu popierającego dany pogląd, a potem dawał do ręki czasopismo, dziękował za rozmowę "dłużej nie zajmując czasu" i zapisywał sobie odwiedziny. Trwało to bardzo szybko i sądzę, że jak rozmówca zamknął drzwi to tylko się otrząsnął ze zdziwienia i ruszył w świat dalej. Nic dziwnego, że jak przychodziłam na odwiedziny to czasopismo nieprzeczytanie, żadna opinia nie wyrobiona ani nic.... A zamiast wziąć sobie do serca radę, żeby zaciekawić rozmówcę, pozostawić mu jakieś pytanie do myślenia, to uważali, że czasu jest coraz mniej i nie ma co go marnować....  ::)


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #7 dnia: 30 Styczeń, 2017, 21:59 »
A zamiast wziąć sobie do serca radę, żeby zaciekawić rozmówcę, pozostawić mu jakieś pytanie do myślenia, to uważali, że czasu jest coraz mniej i nie ma co go marnować....  ::)

Bo jeszcze mnóstwo kozłów do opieczętowania.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Estera

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #8 dnia: 30 Styczeń, 2017, 22:04 »
Bo jeszcze mnóstwo kozłów do opieczętowania.
  Teraz, to już nie wiadomo kto to, czy owieczka, czy koziołek.
  Bo według najnowszego światełka wts, to ma się okazać przed samym armagedonem, nawet w zborach.
  Ale generalnie, ludzie są traktowani jak kozły.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Światus

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #9 dnia: 30 Styczeń, 2017, 22:06 »
Jedna starsza pani powiedziała do mnie, że byłbym wspaniałym bratem. Nawet widzi mnie jako starszego. Tylko, żebym sie ochrzcił.

Nie wiedziałem co powiedzieć... Powiedziałem tylko, że ja już jestem ochrzczony.

Ja też to słyszałem i mam odpowiedź  ;)
"Wszędzie są różni ludzie. Nie wszyscy "ze świata" są źli i nie każdy ŚJ jest "dobrym bratem"

A co do tematu głównego; to już taki sposób postępowania. Wydaje mi się, że Antyhryst był gorszym rozmówcą. Na nic nie odpowiadał. Swoją drogą, trudno kogos przekonać nie odpoiadając na jego pytania  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Startek

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #10 dnia: 30 Styczeń, 2017, 22:32 »
Gdy ja wspominan moje głoszenie , to praktycznie nie stosowałem się do wstępów które były narzucone przez organizacje . Próbowałem podchodzić po swojemu , lubiłem posłuchać ludzi co mają do powiedzenia . Teraz też często rozmawiam z ludźmi na tematy biblijne , opowiadam co dla mnie zrobił Chrystus , robię to tak poprostu i to są najpiękniejsze rozmowy . Widzę też efekty,  ludzie  chetnie rozmawiają i widzę też zainteresowanie ich , ja też odnoszę korzyści z takiej rozmowy . W organizacji tego nie zaznalem , może dlatego że glosiliśmy inną ewangelię .


Offline Estera

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #11 dnia: 30 Styczeń, 2017, 22:49 »
Gdy ja wspominan moje głoszenie , to praktycznie nie stosowałem się do wstępów które były narzucone przez organizacje . Próbowałem podchodzić po swojemu , lubiłem posłuchać ludzi co mają do powiedzenia . Teraz też często rozmawiam z ludźmi na tematy biblijne , opowiadam co dla mnie zrobił Chrystus , robię to tak poprostu i to są najpiękniejsze rozmowy . Widzę też efekty,  ludzie  chetnie rozmawiają i widzę też zainteresowanie ich , ja też odnoszę korzyści z takiej rozmowy . W organizacji tego nie zaznalem , może dlatego że glosiliśmy inną ewangelię .
         Startek, ze mną było podobnie. Bardzo lubiłam rozmawiać z ludźmi na temat Jezusa.
  Czytałam i omawiałam wspólnie z rozmówcą, całe fragmenty z ewangelii, zwracając szczególną uwagę na Jezusa.
                              I na to, w jaki sposób mamy Go naśladować w życiu.
                      To były naprawdę fajne i budujące rozmowy, niektóre pamiętam do dziś.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Startek

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #12 dnia: 30 Styczeń, 2017, 23:00 »
Najśmieszniejsze to było reklamowanie strony internetowej  . To już nie było głoszenie , a te filmiki , miałem już awersję do tego czegoś . Tablet kupiłem do tego czegoś ,  a przyczyniło się do mojego odejścia z WTSu .


Offline Estera

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #13 dnia: 31 Styczeń, 2017, 00:17 »
Najśmieszniejsze to było reklamowanie strony internetowej  . To już nie było głoszenie , a te filmiki , miałem już awersję do tego czegoś . Tablet kupiłem do tego czegoś ,  a przyczyniło się do mojego odejścia z WTSu .
  Czyli dobrze jest czasami usłuchać wskazówek niewolnika "nienatchnionego i omylnego" ...
  Bo jak się okazuje, przez nowe tabletowe "światełko" do służby ...
  Można doznać wspaniałego przebudzenia z tej wts-owskiej doktryny  :D :D :D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline gangas

Odp: Metoda ŚJ - zadawanie pytań i nie czekanie na odpowiedzi
« Odpowiedź #14 dnia: 31 Styczeń, 2017, 03:23 »
Kilkanaście razy spotykałem się w rozmowach ze ŚJ na zarzucanie mnie pytaniami, ale nie czekanie na odpowiedź.
Mało tego, bardzo często bywały to pytania, które zawierały już odpowiedź.

Przykład:
Dlaczego KK uczy o Trójcy, skoro Biblia o nie nie uczy.
Dlaczego KK uczy o osobowości Ducha Świętego, skoro on nie jest osobą tylko mocą.

Jak tu odpowiadać, skoro pytający sam lepiej wie. :)
Tak zachowuje się też kserksess. ;)


To proste Roszada.
Nikt ze SJ nie czeka na odpowiedź oni mają gadać a Ty im przytakiwać. Inaczej nie ma dyskusji. Jesteś zatwardziały i krnąbrny grzesznik albo światus a słowo boże do Ciebie nie dociera 8-) 8-) 8-) 8-)

Miałem takie przypadki, że rozmawiałem z 3-4 ŚJ na raz i oni z wszystkich stron rzucali takie pytania, a nikt z nich nie był zainteresowany chociaż próbą mojej odpowiedzi. ;D
Byłem pod pachami mokry aż do paska od spodni. :)
To się nerwicy można było nabawić.
Oni jak z karabinów maszynowych strzelali do mnie. :-\
Jutro to dziś tyle że jutro.