Kary dla SJ w Rosji

[Brat Jaracz]

Przez Rosję.

Wiem, wiem Przestawiłem własną interpretację z punktu widzenia głosiciela. A grabieżcą są w tym kontekście zwłoki kierownicze

[gerontas]

Cytat z któtkiego artukułu w Rzeczpospolitej z 31 marca 2017:

"23 marca Świadkowie Jehowy zostali umieszczeni na liście organizacji publicznych i religijnych, które podejrzewa się o działania ekstremistyczne.

Organizacja i jej jednostki strukturalne nie mogą zatem organizować żadnych publicznych spotkań, udzielać się w mediach, prowadzić masowych akcji, a nawet - korzystać ze swoich kont bankowych, z wyjątkiem opłacania rachunków i podatków."

link: http://www.rp.pl/Polityka/170339807-Rosja-Swiadkowie-Jehowy-organizacja-ekstremistyczna.html#ap-1

Ciekawe jak świadkowie Jehowy stosują się do powyższych zakazów, chodzi mi głównie o zebrania.

[Roszada]

Ciekawe jak świadkowie Jehowy stosują się do powyższych zakazów, chodzi mi głównie o zebrania.

Pewnie po domach.
Przywrócą te tak zwane grupy domowe zniesione kilka lat temu.

[Efektmotyla]

Pewnie po domach.
Przywrócą te tak zwane grupy domowe zniesione kilka lat temu.

A spotkania po domach są wysoce niebezpieczne dla ORGA ponieważ ludzie mogą zacząć dyskutować 

[Roszada]

A spotkania po domach są wysoce niebezpieczne dla ORGA ponieważ ludzie mogą zacząć dyskutować 

Ale tak było u nas przez wiele lat, u nich też.
No ale wtedy netu nie było, a net to materiał do plotek o organizacji.

[Estera]

Ciekawe jak świadkowie Jehowy stosują się do powyższych zakazów, chodzi mi głównie o zebrania.

   Zastosowania się do tych zakazów napewno nie będzie.
   Zapewne będą nawoływać do zastosowania się do nakazu biblijnego,
   żeby "bardziej słuchać Boga niż ludzi" (Dzieje Apostolskie 5:29)
   I znowu tym szeregowym członkom najbardziej się oberwie.

[Efektmotyla]

Ale tak było u nas przez wiele lat, u nich też.
No ale wtedy netu nie było, a net to materiał do plotek o organizacji.

I dlatego nie wolno obecnie: śpiewać rekreacyjnie poza zebraniem, przygotowywać się do strażnicy nawet w duchow doborowym towarzystwie, nie ma studium książki.

Wszystko zostało rozpędzone po domach do własnych tabletoodbiorników broadcastingu

A tutaj zonk trzeba w domu się spotkać, a na to tylko czeka mały Sasza co oczytał się w necie jaka jest prawda o prawdzie i dołoży do pieca i niepomyśli mu tak jak tatuś połamać skrzypce i umżeć w wyniku lojalności AMERYKAŃSKIEJ KORPORACJI 

[Brat Jaracz]

Oj tak, oj tam, czasy zakazu nie były takie złe Klimat konspiracji, ciasto po zebraniu, a przede wszystkim - większa więź braterska. Jak ktoś się nie pojawił, to od razu inni sprawdzali, czy coś mu się nie stało. Nie to co teraz. Poradzą sobie bracia Rosjanie, a żadnego ucisku i tak nie będzie Centralę najbardziej boli utrata tych sal królestwa. Może warto by było uświadomić braci Rosjan, żeby nie żałowali, bo i tak nie należały one do nich? Pewnie większość nie ma nawet o tym bladego pojęcia, zwłaszcza jeśli wykładali kaskę na budowę z własnej kieszeni...

[Roszada]

Jeśli są wózki przejezdne, to i może sale królestwa będzie można robić namiotowe, co  się przemieszczają.

[Sebastian]

Oj tak, oj tam, czasy zakazu nie były takie złe Klimat konspiracji, ciasto po zebraniu, a przede wszystkim - większa więź braterska.

gdyby mogli działać jak w Polsce w latach 80-tych, to faktycznie mieliby powody do radości. Byli niezarejestrowani, zebrania po domach, ale nikt we więzieniu za głoszenie nie siedział (jedynie za wojsko). We więzieniach traktowani byli "w miarę" lekko.

Wygląda jednak na to, że w Rosji 2017 (jeśli dojdzie do zakazu) tak lekko nie będzie.

Swoją drogą, ciekaw jestem, czy w Rosji można (nie tylko teoretycznie, ale i praktycznie) pracować na etacie i pobierać wynagrodzenie za pracę w gotówce (czy w zakładach pracy w ogóle istnieją kasy i obsługa kasowa). Bo "ekstremiści" mają duże problemy z obsługą bankową. Jeśli nagle wypchniętoby wszystkich rosyjskich ŚJ do "szarej strefy" w gospodarce, mogłoby to być dla nich naprawdę uciążliwe.

[gedeon]

gdyby mogli działać jak w Polsce w latach 80-tych, to faktycznie mieliby powody do radości. Byli niezarejestrowani, zebrania po domach, ale nikt we więzieniu za głoszenie nie siedział (jedynie za wojsko). We więzieniach traktowani byli "w miarę" lekko.

Tu muszę odbiegając od tematu sprostować, za głoszenie, za urządzanie zebrań i za samo że ktoś był ŚJ siedziało w więzieniu dziesiątki osób. Był to czas terroru Urzędu Bezpieczeństwa. Przejrzałem w IPNie setki akt i z nich wynika, że łatwo nie było.
Natomiast w latach 80  na podstawie specjalnych porozumień Centrali z Urzędem do Spraw Wyznań, nastąpiła odwilż.

[Sebastian]

dzięki za doprecyzowanie. Miałem na myśli sytuację "po odwilży". Mój pierwszy kontakt ze ŚJ to listopad 1986, a głosicielem zostałem w styczniu 1989 (teoretycznie, istniał "zakaz", a ŚJ byli aż do maja "niezarejestrowani" ale w praktyce nie było żadnych prześladowań ze strony państwa).

[Brat Jaracz]

Natomiast w latach 80  na podstawie specjalnych porozumień Centrali z Urzędem do Spraw Wyznań, nastąpiła odwilż.

Pamiętam pierwszy duży kongres na auli UMK w Toruniu - to było coś po ukrywaniu się po lasach Bodaj to był właśnie 1980 r. Niewykluczone, że razem tam byliśmy

[Sebastian]

jeśli państwo zamiast karać więzieniem zacznie walić po równowartości ok. 750 USD grzywny za każde naruszenie ekstremistycznych przepisów - to wielu Rosjan będzie w krytycznym położeniu. Zwłaszcza że nigdzie nie jest napisane że grzywny nie można nałożyć nawet kilkanaście razy w miesiącu.