Oj tak, oj tam, czasy zakazu nie były takie złe
Klimat konspiracji, ciasto po zebraniu, a przede wszystkim - większa więź braterska. Jak ktoś się nie pojawił, to od razu inni sprawdzali, czy coś mu się nie stało. Nie to co teraz. Poradzą sobie bracia Rosjanie, a żadnego ucisku i tak nie będzie
Centralę najbardziej boli utrata tych sal królestwa. Może warto by było uświadomić braci Rosjan, żeby nie żałowali, bo i tak nie należały one do nich? Pewnie większość nie ma nawet o tym bladego pojęcia, zwłaszcza jeśli wykładali kaskę na budowę z własnej kieszeni...