Trzeba ludzi uświadamiać , ja miałem komitet tylko z powodu że otwarcie przyznałem że nie widze żadnych przeciwwskazań do transfuzji . To już było po tym co odkryłem na temat krwi . Tranzfuzje uratowały życie mojemu synowi , inwazyjna białaczka linfoblastyczna . Nie było czasu na nic , tak złe były wyniki . Lekarz prowadzący powiedziałą że , to tak szybko postępowało jak po napromieniowaniu . 37 transfuzji jeszcze do tego płytki krwi , Dzięki Bogu żyje ,przeszczep szpiku udał się . Niestety wiele dobrych ludzi poszło do piachu tylko z tego powodu , że NIENATCHNIONEMU PRZEZ BOGA CIAŁU KIEROWNICZEMU TAK SIĘ UBZDURAŁO !!!!! Dziś nie mogą się z tego wycofać z powodu odszkodowań ,które mogą zapłacić , za to że tyłu dobrych ludzi posłali na śmierć . Szkoda gadać