Nieżyjący już Andrzej Lepper w trakcie utarczek słownych z Janem Rokitą powiedział coś takiego....
...pan panie Rokita jesteś inteligentny człowiek, bo się wykształciłeś. Ja się zaś takim urodziłem.
Nie należy mylić....inteligencji z wykształceniem lub ogładą.
Inteligencja to nic innego jak...talent, polot, spryt, wyobraźnia, geniusz.
Wykształcenie to....zasób wiedzy, przygotowanie zawodowe, jakieś kwalifikacje.
Zaś obycie to kindersztuba, savoir-vivre, dobre maniery.
Inteligent może być chamem bez wykształcenia, a wykształcony człowiek z ogładą kimś całkiem bez polotu. I odwrotnie, bo wszystko to działa w każdą stronę.
Jedno jest pewne...to nie tytuły są miernikiem wartości człowieka i choć żyjemy w czasach, gdzie bez papierka ani rusz.
To lekko tendencja się zmienia, pracodawcy zaczynają bardziej patrzeć na umiejętności, a dopiero później CV.
Dla przykładu...pewien pan szukał ekspedientki do swojego sklepu. Wybrał panią z niepełnym zawodowym i bez doświadczenia, choć mógł ,,lepiej wybrać'. Na moje pytanie, skąd taka decyzja? Odp..żeby pani widziała jakie ja miałem obroty w sklepie, gdy ona ze mną handlowała.
Wziął każdą z kandydatek na jeden dzień próbny. I choć owa pani nie nosiła minii, ani nie była najmłodsza, to klienci patrzyli w nią jak zahipnotyzowani. Brali wszystko co im zaproponowała, cenili sobie, że czegoś nie poleca....bo np jest ostre i nie nadaje się dla dzieci czy osób starszych.
I choć dwa tygodnie pracowali z nią,aby ją wprowadzić to stwierdzili z żoną iż nigdy nie mieli lepszego pracownika.