... SPOTKANIA TOWARZYSKIE ŚWIADKÓW JEHOWY ... CORAZ WIĘKSZY ZAMORDYZM ...
Normalną potrzebą człowieka jest, że oprócz pracy i wszelkich innych obowiązków, mamy potrzebę zwykłego odpoczynku.
Pośmiania się w miłym towarzystwie, pożartowania, zatańczenia, czego CK, sobie nie odmawia.
Szukamy też chwil wytchnienia, bo inaczej trudno byłoby nam funkcjonować bez relaksu i odpoczynku.
W niektórych krajach, np., takich jak Japonia, ludzie umierają na KAROSHI, czyli z przepracowania.
Mam niestety, nieodparte wrażenie, że WTS, również chciałby tylko, aby ludzie się wytężali w pracy dla niej i widzieli tylko obowiązki.
A NAJLEPIEJ ... ŻEBY TYLKO ŻYLI DLA WTS-u ... I UMIERALI NA STRAŻNICOWE KAROSHI ...
Coś z rozrywki, to jakby tak ... najlepiej jak by jej było ... ŻEBY ZAPOMNIEĆ, ŻE ONA ISTNIEJE I DAJE MOŻLIWOŚĆ WYPOCZYNKU.
A jeśli już cokolwiek, to tylko w jakiejś niewielkiej, wręcz minimalnej ilości i ... "dalej wołu do pracy".
Jeżeli zdarzało się, że ludzie organizowali, wynajmowali lokale za składkowe pieniądze, by się zabawić wspólnie.
Przynosząc jakieś "składkowe jedzonko, coś słodkiego" i przy muzyce się zabawić ...
To nadszedł czas, że takie imprezy "świadkowe", do tego stopnia zainwigilowano ...
Że choć wcześniej, nawet starsi z rodzinami się na nich świetnie bawili ukrócono to, zabawę odwołano, a wpłacona kasa na lokal przepadła.
Obecnie zabrania się organizowania spotkań towarzyskich, które zawierają elementy takie jak:
* składanie się na wynajm sali zabawowej,
* znoszenie produktów spożywczych,
* alkohol, potępiony z "mety",
* duża ilość ludzi,
* świecka muzyka i tańce.
Wytyczne obowiązują wszystkich ... ALE W SZCZEGÓLNOŚCI STARSZYCH I ICH ŻONY.
WTS skrzętnie zabrania tego, na co do niedawna można było sobie pozwolić w jakiejś mierze. Pozbawia się możliwości organizowania większych imprez rozrywkowych, jako z góry naznaczone i potępione jako złe i niestosowne.
Bo oczywiście, przede wszystkim ma być służba, zebrania, zgromadzenia, a reszta ... jak czasu wystarczy.
Ale w tej karuzeli natłoku różnych zajęć, tych tzw. "teokratycznych", nie przewiduje się zorganizowanej na szerszą skalę rozrywki.
Słyszy się tu i ówdzie, że osoby, które próbują coś takiego organizować, są napiętnowywane, a starsi biorący udział w tego rodzaju rozrywkowych imprezkach, nawet tracący przywileje.
NAWET ROCZNICE ŚLUBU MONITOROWANE jako nagminne obchodzenie "prawa" WTS.
Czyżby szło w kierunku ... KONIEC ZABAWY, BIERZCIE SIE SPRACOWANE OWIECZKI DO ROBOTY?? ??
A w Polsce, jeszcze w obliczu takich spadków statystycznych, to każdy powinien czuć się winny, że pozwoli sobie na chwilę zabawy.
Ciekawa bym była waszych opinii na ten temat.
Jak to widzicie dziś?
Jak to będzie wyglądało w niedalekiej przyszłości?
I czy już dla Świadków Jehowy, to tylko pozostanie "praca na niwie pańskiej", jako powód do radosnego uniesienia?
A może karoshi?
Czy niektórych z WTS-u, to już oślepił blask nowych światełek w tej kwestii? Że bez poczucia winy nie można się zabawić?
Mówię tu oczywiście o tej rozsądnej zabawie.
Zachęcam wszystkich do wypowiedzi.
Z góry dziękuję.