Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Estera w 13 Styczeń, 2017, 21:33

Tytuł: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 13 Styczeń, 2017, 21:33
... SPOTKANIA TOWARZYSKIE ŚWIADKÓW JEHOWY ... CORAZ WIĘKSZY ZAMORDYZM ...

Normalną potrzebą człowieka jest, że oprócz pracy i wszelkich innych obowiązków, mamy potrzebę zwykłego odpoczynku.
Pośmiania się w miłym towarzystwie, pożartowania, zatańczenia, czego CK, sobie nie odmawia.
Szukamy też chwil wytchnienia, bo inaczej trudno byłoby nam funkcjonować bez relaksu i odpoczynku.
W niektórych krajach, np., takich jak Japonia, ludzie umierają na KAROSHI, czyli z przepracowania.

Mam niestety, nieodparte wrażenie, że WTS, również chciałby tylko, aby ludzie się wytężali w pracy dla niej i widzieli tylko obowiązki.
A NAJLEPIEJ ... ŻEBY TYLKO ŻYLI DLA WTS-u ... I UMIERALI NA STRAŻNICOWE KAROSHI ...
Coś z rozrywki, to jakby tak ... najlepiej jak by jej było ... ŻEBY ZAPOMNIEĆ, ŻE ONA ISTNIEJE I DAJE MOŻLIWOŚĆ WYPOCZYNKU.
A jeśli już cokolwiek, to tylko w jakiejś niewielkiej, wręcz minimalnej ilości i ... "dalej wołu do pracy".
Jeżeli zdarzało się, że ludzie organizowali, wynajmowali lokale za składkowe pieniądze, by się zabawić wspólnie.
Przynosząc jakieś "składkowe jedzonko, coś słodkiego" i przy muzyce się zabawić ...
To nadszedł czas, że takie imprezy "świadkowe", do tego stopnia zainwigilowano ...
Że choć wcześniej, nawet starsi z rodzinami się na nich świetnie bawili ukrócono to, zabawę odwołano, a wpłacona kasa na lokal przepadła.
Obecnie zabrania się organizowania spotkań towarzyskich, które zawierają elementy takie jak:
* składanie się na wynajm sali zabawowej,
* znoszenie produktów spożywczych,
* alkohol, potępiony z "mety",
* duża ilość ludzi,
* świecka muzyka i tańce.

Wytyczne obowiązują wszystkich ... ALE W SZCZEGÓLNOŚCI STARSZYCH I ICH ŻONY.
WTS skrzętnie zabrania tego, na co do niedawna można było sobie pozwolić w jakiejś mierze. Pozbawia się możliwości organizowania większych imprez rozrywkowych, jako z góry naznaczone i potępione jako złe i niestosowne.
Bo oczywiście, przede wszystkim ma być służba, zebrania, zgromadzenia, a reszta ... jak czasu wystarczy.
Ale w tej karuzeli natłoku różnych zajęć, tych tzw. "teokratycznych", nie przewiduje się zorganizowanej na szerszą skalę rozrywki.
Słyszy się tu i ówdzie, że osoby, które próbują coś takiego organizować, są napiętnowywane, a starsi biorący udział w tego rodzaju rozrywkowych imprezkach, nawet tracący przywileje.
NAWET ROCZNICE ŚLUBU MONITOROWANE  jako nagminne obchodzenie "prawa" WTS.
Czyżby szło w kierunku ... KONIEC ZABAWY, BIERZCIE SIE SPRACOWANE OWIECZKI DO ROBOTY?? ??
A w Polsce, jeszcze w obliczu takich spadków statystycznych, to każdy powinien czuć się winny, że pozwoli sobie na chwilę zabawy.

Ciekawa bym była waszych opinii na ten temat.
Jak to widzicie dziś?
Jak to będzie wyglądało w niedalekiej przyszłości?
I czy już dla Świadków Jehowy, to tylko pozostanie "praca na niwie pańskiej", jako powód do radosnego uniesienia?
A może karoshi?
Czy niektórych z WTS-u, to już oślepił blask nowych światełek w tej kwestii? Że bez poczucia winy nie można się zabawić?
Mówię tu oczywiście o tej rozsądnej zabawie.
Zachęcam wszystkich do wypowiedzi.
Z góry dziękuję.

Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: donadams w 13 Styczeń, 2017, 22:54
I czy już dla Świadków Jehowy, to tylko pozostanie "praca na niwie pańskiej", jako powód do radosnego uniesienia?

Myślę, że w tym całym ukróceniu większych imprez nie chodzi o fakt wyeliminowania wszelkiej rozrywki, tylko o wyeliminowanie rozrywki, która ma w sobie posmak niczym nieskrępowanej wolności, która kojarzy się ze "światem" (np. dyskoteki). Wydaje mi się, że to pomaga trzymać ludzi w ryzach. Rozrywka jest ok, CK o tym wie moim zdaniem, ale wie też, że zbytnie rozluźnienie spowoduje pogorszenie "wyników". Od jakiegoś czasu coraz częściej słyszę, że cokolwiek robi prawdziwy chrześcijanin, to ma to służyć koncentrowaniu się na pracy dla Boga. Czyli rozrywka owszem, ale tylko niezbędne minimum. Organizowanie imprez, dla których trzeba poświęcić jakieś większe środki oraz czas jest już zbędnym marnotrawstwem wszystkiego - przynajmniej z ich punktu widzenia.

To samo robi się z resztą ze wszystkim - z pracą, studiami, hobby itd. Tylko jedno naprawdę się liczy, a resztę należy temu podporządkować.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 13 Styczeń, 2017, 23:39
Rozrywka jest ok, CK o tym wie moim zdaniem, ale wie też, że zbytnie rozluźnienie spowoduje pogorszenie "wyników".

Też mi sie tak wydaje, chociaż świadkiem nie jestem. :)

CK jest raczej za tak zwanym "kontrolowanym spontanem"
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 13 Styczeń, 2017, 23:42
  Nie ma czegoś takiego, jak "kontrolowany spontan" ...
  Nie bardzo jest tam miejsce na coś takiego.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 13 Styczeń, 2017, 23:46
  Nie ma czegoś takiego, jak "kontrolowany spontan" ...


Jest.

Na kongresach. Jak w "zachwyt" ludziska wpadają po występie MÓWCY.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 13 Styczeń, 2017, 23:51
Na kongresach. Jak w "zachwyt" ludziska wpadają po występie MÓWCY.
  Ale to nie jest rozrywka, to jakby obowiązek wpadać w taki zachwyt.
  Ja mówię o prawdziwej zabawie, w towarzystwie, gdzie nie musisz się czuć sztywniacko.
  Tylko sobie na luzie porozmawiać, pośmiać się, prawdziwie się pobawić, pożartować.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 14 Styczeń, 2017, 00:33
Czyli rozrywka owszem, ale tylko niezbędne minimum. Organizowanie imprez, dla których trzeba poświęcić jakieś większe środki oraz czas jest już zbędnym marnotrawstwem wszystkiego - przynajmniej z ich punktu widzenia.
To samo robi się z resztą ze wszystkim - z pracą, studiami, hobby itd. Tylko jedno naprawdę się liczy, a resztę należy temu podporządkować.
  DOBRZE TO UJĄŁEŚ, donadams ... NIEZBĘDNE MINIMUM ...
  Ale czasami to myślę, że im nawet przeszkadza i to niezbędne minimum.
  Zbory w ogóle nie angażują się w organizowanie jakiejkolwiek rozrywki. To często rodzice, mający np., dzieci,
  próbują cokolwiek zorganizować wspólnego, żeby dzieci mogły mieć jakąś namiastkę towarzystwa swojego.
  Ale WTS ... to chętnie i ten czas by wyrwała, na pracę dla siebie, czyli całą energię ... egoistycznie tylko dla siebie.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: falafel w 14 Styczeń, 2017, 07:07
Teraz modne sa spotkania bezalkoholowe czyli wszyscy pija w autach poza sala zabawowa a na sali oficjalnie nikt nie pije. Sa to trudne imprezy ponoewaz co chwile ktos wychodzi zeby sie napic (Ze mna sie nie napijesz?) i ciezko jest wrocic nie pijanym do domu...

Gdzie te kulturalne imprezy na ktorych mozna bylo piwko sb wypic albo te zborowe faktycznie bezalkoholowe?
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: donadams w 14 Styczeń, 2017, 08:57
  Zbory w ogóle nie angażują się w organizowanie jakiejkolwiek rozrywki.

To prawda, ale wynika to głównie z doktryny, która mówi że zbór nie jest klubem towarzyskim tylko ma być skupiony na głoszeniu. Nie wydaje mi się, żeby była to kwestia zupełnej eliminacji innych elementów, w tym rozrywki. Raczej wygląda to na jasne nadawanie priorytetów.

A tak z drugiej strony... Zbór próbuje uchodzić niejako za duchowe miejsce kultu Boga, za duchową oaze, ale oferuje głównie ekspresowe kursy rozdawania czasopism. Jednakże to, w oczach świadków, nadal uchodzi za sacrum i podobno zbliża ich do Boga, nadaje całej sprawie pewną powagę. Gdyby nagle zbór jako lokalna jednostka miał zacząć organizować imprezy, byłoby to pogwałceniem powyższego. W związku z tym myślę, że taki układ służy też zachowaniu pewnych pozorów.

Problemem glosicieli jest to, że lubią popadać w skrajności. Jak jest artykuł o rozrywce, to każdy się zgłasza i mówi że nasz Bóg jest troskliwy i wie że jej potrzebujemy. Wszyscy wpadają w zachwyt nad wyważonymi radami niewolnika. Ale niech za jakiś czas jest artykuł o gorliwości w służbie, to zaczną padać sformułowania, że nie teraz jest czas zajęcia nie związane z dziełem głoszenia.

Nieraz odnoszę wrażenie, że glosiciele nie potrafią spojrzeć na coś całościowo, a liczy się tylko jeden akapit i pytanie. Z resztą są nauczeni żeby nie wychodzić poza ramy studiowanego materiału.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Światus w 14 Styczeń, 2017, 14:04
Jak człowiek ma za dużo wolnego czasu to przychodzą mu różne głupoty do głowy  ;) Móglby np. zacząć myśleć...
A z rozrywek; w zimie stepowanie dookoła stojaka, a w lecie taniec gejszy czyli rytmiczne poruszanie wachlarzem  ;D
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 14 Styczeń, 2017, 15:59
Rady biblijne - radami, a życie i chorzy nadgorliwcy i tak "wiedzą lepiej".
Pamiętam jak pod koniec mojego świadkowania jedna rodzina z dzieckiem postanowiła zaprosić kilka/kilkanaście osób na spotkanie towarzyskie w jeden z dni wolnych z okazji świąt.
Koordynator ZABRONIŁ pojawienia się na nim ślepo posłusznym mu usługującym z rodzinami, twierdząc że "ten czas można i powinno się lepiej wykorzystać, na służbę".
Padła nawet groźba że kto pojawi się na tym spotkaniu, a nie wyruszył rano do służby ze zbiórki, będzie miał "wizytę pasterską".
Co oczywiście nie przeszkodziło wyznaczeniu jednego chorego/nadgorliwego starszego (z równie chorą/nadgorliwą żoną) do przybycia na to spotkanie by dokładnie skontrolowali kto jest, co się dzieje i skutecznie psuli humor i atmosferę, po raz 1000 pytaniami" a Ty jak poznałeś prawdę ?", egzaminowaniem dzieci, i jedyną słuszną i dopuszczalną rozrywką - śpiewaniem pieśni.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 14 Styczeń, 2017, 17:27
Ciśnienie się od razu podnosi kiedy czyta się takie opowieści. Ale to niestety smutna codzienność, która mnie też dotknęła. Między innymi z powodu jaki podałeś, w moim oraz okolicznych (trzech) zborach spotkania organizowane były drogą nieoficjalną. Często kilka rodzin z dziećmi wynajmowało wspólnie domek gdzieś w górach lub nad jeziorem. Z dala od wścibskiego wzroku zborowych żelbetonów. 
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 14 Styczeń, 2017, 21:59
Jak człowiek ma za dużo wolnego czasu to przychodzą mu różne głupoty do głowy  ;) Móglby np. zacząć myśleć...
  No właśnie ... Światusie.
  A zdrowa rozrywka, mogłaby dobrze odpowietrzyć mózg od wts-owskich nauk ...
  I najcięższy grzech przeciwko strażnicy, gotowy
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 14 Styczeń, 2017, 23:14
Czyli wychodzi na to Estero że w WTS jest jak w Korei Północnej. W Korei sporo ludzi pije do lusterka i w WTS chyba tylko to pozostaje. Zresetować się samemu albo co najwyżej jednym wiernym sprawdzonym kompanem :(

Smutne bardzo smutne.

Jak by ktoś chciał zorganizować wyjazd na sanki to też z mównicy nie da się podać takiego ogłoszenia. Jedynie pogrzeby się komunikuje (jeszcze) a przecież to nie jest klub towarzyski  :o   NIEDOPATRZENIE?

A gdyby już sanki ktoś zorganizował to jeden zasłoni się służbą drugi oglądaniem broadcastingu trzeci przygotowywaniem do strażnicy oczywiście nie ze znajomymi BO TEŻ NIE WOLNO  :o

CO ZATEM WOLNO?    CZY SĄ WYTYCZNE CO JESZCZE WOLNO I HARMONOGRAM SKREŚLANIA POZYCJI Z TEJŻE LISTY???
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 14 Styczeń, 2017, 23:30
                      MOTYLKU ... WOLNO ODDYCHAĆ, PÓKI CO ...
 Oby nie ... "WZDYCHAĆ" ... bo już ten rodzaj uczucia, może być zabroniony i źle widziany.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Efektmotyla w 14 Styczeń, 2017, 23:44
Jak tak dalej pójdzie to głównym tematem rozmów towarzyskich w korytarzyku do sali będzie jakie kochana jesz psychotropy? Ojoj i co nie utyłaś? O to super super muszę spróbować.     Tak to jest czarny chumor ale do tego oni ludzi doprowadzą. 

Przez pewien czas można żyć ułudą i oczekiwać wynagrodzenia trudów w przyszłości, warto jednak pamiętać że Świadków Jehowy wykańcza napięcie emocjonalne związane z oczekiwaniem rychłego wielkiego ucisku i Armagedonu, oni to wszystko mocno przeżywają świadomie oraz podświadomie, rozrywka pozwala katalizować odrobinę z tej negatywnej energi którą są zatruci, a tak stężenie rośnie niebezpiecznie i będą hospitalizacje.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: janeczek w 15 Styczeń, 2017, 02:39
Jak dokręcają śrube to zmniejszają swoją atracyjność jako grupa ja jestem z pokolenia co wstępowało do wts koniec 70 lat i całe 80 to był klub rodzinna atmosfera po 40 cioci wujków o młodych nie wspomne po konwencj to i 20 listów się pisało to był magnes a teraz głoszenie kpią sobie u nas od 3 lat to 1 katolika zwerbowali a 8 osób odeszło to nie działa młodzi mają fejsa,reszta flaszke albo jak Efektmotyla pisze psychologa u nas flaszka częściej występuje,nalewki i wino domowe taka tradycja ja jestem na takim etapie że to super że stają się tak sztywni oderwani od ludzikich potrzeb szybciej upadną
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Styczeń, 2017, 08:42
Jak dokręcają śrube to zmniejszają swoją atracyjność jako grupa ja jestem z pokolenia co wstępowało do wts koniec 70 lat i całe 80 to był klub rodzinna atmosfera po 40 cioci wujków o młodych nie wspomne po konwencj to i 20 listów się pisało to był magnes a teraz głoszenie kpią sobie u nas od 3 lat to 1 katolika zwerbowali a 8 osób odeszło to nie działa młodzi mają fejsa,reszta flaszke albo jak Efektmotyla pisze psychologa u nas flaszka częściej występuje,nalewki i wino domowe taka tradycja ja jestem na takim etapie że to super że stają się tak sztywni oderwani od ludzikich potrzeb szybciej upadną

Janeczek, nie bierzesz pod uwagę jednego: że zanim padną to zdążą jeszcze wielu normalnym rozsądnym ludziom zatruć życie pod przykrywką "rad Bożych".  :-\
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 15 Styczeń, 2017, 19:25
Kiedyś były grupy książki. Swobodna, kameralna atmosfera grupowy mógł mieć dobry kontakt z trzodą, interesować się każdym osobiście. Zlikwidowane.
W kolejnych latach regularnie organizowaliśmy przygotowania do strażnicy, podobnie do studium książki. Przy kawie, ciastku, najpierw 'pokarm duchowy', a później graliśmy w jakieś planszówki. Relacje z braćmi wyglądały jakoś inaczej, łatwiej było mieć przyjaciół w zborze. Miło wspominam te czasy ale wszystko się skończyło. W następnych latach było tylko dalsze podkręcanie śrubki. Coraz to kolejne wskazówki co do imprez, absurdalne wymagania ich organizacji - a widocznym skutkiem brak legalnych spotkań. Oczywiście nie powiedzą, że nie można, po prostu nie da się zrobić tak żeby aparat kontrolny nie mógł się przyczepić do czegoś.
To taka polityka wymuszania absolutnego podporządkowania poprzez strach i uzależnienie od siebie, jakby dobre czasy się skończyły - teraz zbliża się armagedon, róbcie co każemy, nie ma czasu na zastanawianie się. Ciągłe powtarzanie o niewolniku jako jedynym kanale łączności. Wymaganie  ślepego podporządkowania wskazówkom, nazywanie tego prawdziwą pokorą. Gdzie tu miejsce na swobodną dyskusję? Bezwarunkową miłość do ludzi? Wypoczynek, hobby? Nie widzę tego miejsca. Może nieczynni czy nieregularni mają na to czas i siły. Idealny głosiciel ma się wyspać, najeść i iść do służby. I jeszcze ma nakaz, żeby być w tym szczęśliwy.
Źle mi się zrobiło, kiedy usłyszałem dziś na zebraniu te zdania ze strażnicy do studium: "Niektórzy uważają, że mogą sami interpretować treść Biblii. Jednak w 1919 roku wyniesiony do chwały Jezus ustanowił wiernego niewolnika, żeby przekazywać pokarm duchowy wyłącznie za jego pośrednictwem. (...) Każdy z nas powinien się zastanowić: "Czy okazuję lojalność niewolnikowi, którym posługuje się Jezus?"".
Jak to się ma do słów że CK nie jest natchnione i może się mylić? Skoro biorą się za wyjaśnianie Biblii, jak można mieć pełne zaufanie jeżeli mogą się mylić? Sami sobie zaprzeczają.
Zastanawiam się do czego to prowadzi, jakiś głębszy plan? Może WTS ma odegrać jakaś rolę w światowej rewolucji? A może odbędzie się jakaś tragedia jak tutaj?:https://pl.wikipedia.org/wiki/Jim_Jones_(przyw%C3%B3dca_sekty) (https://pl.wikipedia.org/wiki/Jim_Jones_(przyw%C3%B3dca_sekty))
(swoją drogą wiele podobieństw do metod WTS)
Szkoda mi braci, którzy tego nie wytrzymują. Choroby psychiczne, samobójstwa, depresje. To jest wyniszczające dla wielu.

Ja wysiadam z tego rydwanu, woźnica ślepy, a konie kulawe.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: peleg w 15 Styczeń, 2017, 20:20
| " Źle mi się zrobiło, kiedy usłyszałem dziś na zebraniu te zdania ze strażnicy do studium: "Niektórzy uważają, że mogą sami interpretować treść Biblii. Jednak w 1919 roku wyniesiony do chwały Jezus ustanowił wiernego niewolnika, żeby przekazywać pokarm duchowy wyłącznie za jego pośrednictwem. (...) Każdy z nas powinien się zastanowić: "Czy okazuję lojalność niewolnikowi, którym posługuje się Jezus?"". "|
To było tu mówione ale czy:
1 na zebraniu ktoś powiedzał że w 1919 roku niewolnikiem uznawano Rotterforda
2 do lat 70 decyzje podejmował prezes towarzystwa
3 dopiero w 2013 roku dowiedziano sie tak naprawde /?/ kto jest niewolnikiem
 czyli dlaczego niewolnik nie wiedział że jest niewolnikiem przez ponad 90 lat
Pozostaje tylko sie zabawić bo titanic tonie a nie pozwalają na to też
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Overthinker w 15 Styczeń, 2017, 20:33
To było tu mówione ale czy:
1 na zebraniu ktoś powiedzał że w 1919 roku niewolnikiem uznawano Rotterforda
2 do lat 70 decyzje podejmował prezes towarzystwa
3 dopiero w 2013 roku dowiedziano sie tak naprawde /?/ kto jest niewolnikiem
 czyli dlaczego niewolnik nie wiedział że jest niewolnikiem przez ponad 90 lat
Pozostaje tylko sie zabawić bo titanic tonie a nie pozwalają na to też
Na zebraniu nie ma miejsca na dociekliwe wypowiedzi. Jeszcze ktoś połączy fakty i włączy myślenie.
Logiki nigdy nie było zbyt wiele w doktrynie. Kiedyś nie rozumiejąc, tłumaczyłem sobie, że przecież mogę czegoś nie wiedzieć, trzeba czekać na Jehowę i stosowny czas na wyjaśnienie. A prawda okazała się tak banalna - to były kłamstwa.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: peleg w 15 Styczeń, 2017, 20:40
| Ja wysiadam z tego rydwanu, woźnica ślepy, a konie kulawe. |
Jak odejdziesz już nie pomożesz nie odchodz  u mnie już 15 osób myśli inaczej
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Lechita w 16 Styczeń, 2017, 17:11
Całe to "dokręcanie śluby" spowoduje jedynie taki efekt jak sprawia w każdym innym wypadku gdy rośnie "zamordyzm" - czyli pojawia się podziemie.
W przypadku WTS-u podziemie rozrywkowe  ;D  Wiem , że w wielu miejscach w miastach dużych i małych nadal organizuje się imprezy. Mniejsze, nie tak "na świeczniku" , ale właśnie "podziemne", z muzyką , alkoholem. Oczywiście jest utrzymywany pewien poziom rozrywki, ale nie są kontrolowane przez żadnych starszych ani innych "tajnych agentów".  Zapraszani są tylko ludzie "z układu" a więc tacy co z jednej strony nie zepsują imprezy awanturami po pijaku, ale i będą się dobrze bawić (w zdrowym pojęciu tego słowa). Jest tam miejsce  na "wino, taniec i śpiew" :)   W miarę swobodną rozmowę, oczywiście trzeba uważać mimo wszystko by się "nie wsypać" i wiedzieć co i komu można powiedzieć. Jakby nie było uczestniczą w nich , co prawda bardziej "wyluzowani" ŚJ , ale jednak wciąż prawomyślni.

Myślę więc , że w miarę "zaciskania pętli" podziemie rozrywkowe będzie się mieć dobrze, z resztą nie tylko rozrywkowe. To forum to też swego rodzaju "podziemie" dla wielu z nas tu piszących, łącznie ze mną.  Temu podziemiu też "prorokuję" coraz większy i bardziej dynamiczny wzrost. Widać to po rosnącej liczbie rejestracji, co mnie osobiście sprawia wielką radość i satysfakcję!!! ;D

Pozdrawiam Was wszystkich Drodzy!  :)
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 16 Styczeń, 2017, 17:49
| Ja wysiadam z tego rydwanu, woźnica ślepy, a konie kulawe. |
Jak odejdziesz już nie pomożesz nie odchodz  u mnie już 15 osób myśli inaczej
                         No to, peleg ... GRATULUJĘ ...
  Chciałabym choć jednej osobie ze swojego zboru pomóc ... się wybudzić z tego straznicowego koszmaru.
                          Ale liczę, że znajdę więcej "myślących inaczej" ...
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: pies berneński w 16 Styczeń, 2017, 17:58
Nie mogę powiedzieć skąd jestem,ale odkąd pamiętam nie było aż tak dużego  problemu zorganizowaniem wspólnej rozrywki.Gała,łyżwy,basen potańcówka.Oczywiście byli jacyś nawiedzeni starsi, przeciwni taki działaniom.Ale na szczęście byli tacy,co rozumieli,że nie samą biblią człowiek ma żyć.I właśnie często po ich patronatem dochodziło do wspólnej zabawy.
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Startek w 21 Styczeń, 2017, 22:39
Pamiętam czasy gdy zorganizowaliśmy spotkanie młodzieży mieliśmy ,wtedy po dwadzieścia lat , jeden z naszych kolegów miał zgłosić się do wojska  ale nie poszedł i mieli go zamknąć do więzienia . Rodzice koleżanki u której było to spotkanie byli w pokoju obok , wszystko odbyło się wsposob przyzwoity trochę potanczylismy , było jakieś wino  . Ale po wielu latach gdy spotkałem brata naszej koleżanki Waldka 35 lat go nie widziałem i wspomniałem mu o tej imprezie , taki był finał sprawa zachaczyla o nadzorcze obwodu i nieźle mu się za to oberwało , a był nim nie jaki Leonard Kempa , osobiście też go poznałem nie zbyt miło go wspominam , później trochę przysiadł na tyłku . Typowy służbista zero miłosierdzia . Wspominam też jego wykład w którym wypowiedział się o ludziach z poza organizacji , mówił żeby nie szukać przyjaźni z ludźmi którzy nie są świadkami gdyż to są już trupy , chodzą ale są trupami w taki sposób ich postrzega Jehowa. Organizacja WTS zabrani wszelkich form rozrywki na których nie ma esesmana by sprawował kontrolę. Nad każdą grupą sprawuje kontrolę jakiś starszy  .

Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 21 Styczeń, 2017, 23:13
  I dlatego, przez ten swój "kontroling" wiele tracą ...
  A i przypuszczam, że dla wielu on otwiera oczy ...
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 22 Styczeń, 2017, 00:32
Pamiętam czasy gdy zorganizowaliśmy spotkanie młodzieży mieliśmy ,wtedy po dwadzieścia lat

Podstawowy błąd jaki się w takich sytuacjach popełnia, to będąc już dorosłym tłumaczyć się przed jakimś burakiem-sztywniakiem.  Organizowałem podobne spotkania, swego czasu dość regularnie, w grupie około 20 osób, co do których mieliśmy pewność że potrafią trzymać fason. Po prostu normalna, rozsądna młodzież z kilku okolicznych zborów. NIGDY nie doszło do czegoś, czego ktoś musiałby później żałować.  Nigdy się też z tymi imprezkami jakoś specjalnie nie kamuflowaliśmy. Oczywiście znalazł się jeden starszy-sztywniak, który próbował mi wcisnąć, że potrzebny jest nadzór, że rady mówią to i tamto, że może dojść do różnych dziwnych zdarzeń.  Wnerwił mnie wówczas strasznie ten człowiek, bo czepialstwa nienawidzę.

Powiedziałem mu wówczas mniej więcej tak:
- My, drogi bracie jesteśmy dorośli i w świetle prawa nie potrzebujemy pytać o to naszych rodziców a tym bardziej  ciebie dokąd idziemy i w jaki sposób spędzamy wolny czas. Skoro zbór nie zajmuje się organizowaniem rozrywki, bo nie do tego celu został powołany, to jakim prawem TY wtrącasz się, kiedy dorośli i wolni ludzie tę rozrywkę sobie organizują?! Dlaczego wtrącasz się w nasze prywatne życie?

Oj chyba z rok albo i dłużej nie byłem przez niego proszony do odpowiedzi na zebraniach.  Bo taki 21-letni Dietrich ośmielił się mu prosto w tę jego zadufaną gębę powiedzieć to co myśli.

Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Styczeń, 2017, 01:19
Powiedziałem mu wówczas mniej więcej tak:
- My, drogi bracie jesteśmy dorośli i w świetle prawa nie potrzebujemy pytać o to naszych rodziców a tym bardziej  ciebie dokąd idziemy i w jaki sposób spędzamy wolny czas. Skoro zbór nie zajmuje się organizowaniem rozrywki, bo nie do tego celu został powołany, to jakim prawem TY wtrącasz się, kiedy dorośli i wolni ludzie tę rozrywkę sobie organizują?! Dlaczego wtrącasz się w nasze prywatne życie?
Oj chyba z rok albo i dłużej nie byłem przez niego proszony do odpowiedzi na zebraniach.  Bo taki 21-letni Dietrich ośmielił się mu prosto w tę jego zadufaną gębę powiedzieć to co myśli.
  BRAWO DIETRICH ... i Twojej odwadze. Ta odpowiedź była super ...
  Przez podobnie odważne teksty do starszych "buraków" z mojego zboru, podobnie próbowano mnie karać.
  Ale opierałam sprawę o nadzorcę i musieli zmieniać swój front działań. Byłam solą w oku, dla co niektórych, zarozumialców.
  Ale nie znosiłam tej zadufanej postawy, tych na przywilejach i tępiłam, w jaki sposób się tylko dało.
  A niektórzy, to nawet potracili te swoje "szumne przywileje".
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: peleg w 22 Styczeń, 2017, 02:31
można też ich zachęcić do czytania strażnicy /dot starszych /
str 15.01.2013
Biblia nie jest przeciwna zabawie ani nie przedstawia odpoczynku i rozrywki jako straty czasu. Paweł napisał do Tymoteusza, że „ćwiczenie fizyczne ma pewną wartość” (1 Tym. 4:8, Komentarz żydowski do Nowego Testamentu). Słowo Boże mówi nawet, że jest „czas śmiechu” i „czas pląsania”, oraz zachęca do zażywania odpowiedniej miary wypoczynku (Kazn. 3:4; 4:6).
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Startek w 22 Styczeń, 2017, 20:43
Peleg wyobrażam sobie jak podchodzisz że straznicą i z KOMENTARZEM ŹYDOWSKIM DO NOWEGO TESTAMENTU czytasz odstepczą literaturę zapraszamy na komitet sądowy .

Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Styczeń, 2017, 20:50
Peleg wyobrażam sobie jak podchodzisz że straznicą i z KOMENTARZEM ŹYDOWSKIM DO NOWEGO TESTAMENTU czytasz odstepczą literaturę zapraszamy na komitet sądowy .
  I dopiero by się zaczęła potańcówka, z komitetem sądowniczym na pierwszym planie.
   :D :D :D :D :D
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 22 Styczeń, 2017, 21:07
  I dopiero by się zaczęła potańcówka, z komitetem sądowniczym na pierwszym planie.
   :D :D :D :D :D
:) :) :) :)
Eeeee, co to za zabawa/potańcówka ??
Z trzeba facetami (nie gustuję)  ;) a do tego - sztywniakami ?
I jeszcze musisz tak tańczyć jak oni zagrają ? ;D ;D
Tytuł: Odp: Będzie ... ZABAWA ... albo jej raczej nie będzie ... Co Wy na to?? ??
Wiadomość wysłana przez: Estera w 22 Styczeń, 2017, 21:19
:) :) :) :)
Eeeee, co to za zabawa/potańcówka ??
Z trzeba facetami (nie gustuję)  ;) a do tego - sztywniakami ?
I jeszcze musisz tak tańczyć jak oni zagrają ? ;D ;D
   ;D ;D ;D ;D ;D
   Ja bym przygrała im swoją polkę galopkę ...
   I tak zamierzam zrobić, jak będę odchodziła.
   Będzie potańcówka na moich warunkach, oj się zdziwią  :) :) :)
   Sztywniactwa nie będzie ...