Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...  (Przeczytany 9512 razy)

Offline Estera

Dziś w moim życiu ... BARDZO WAŻNA ROCZNICA ... że tak ujmę.

To właśnie dziś, późnym popołudniem minie dokładnie rok, jak dokonałam swojego odkrycia religijnego o WTS ...
Odkrycia, które na zawsze odmieniło moje życie, życie, jako Świadka Jehowy.
Nie spodziewałam się, że w tej dziedzinie, będę musiała przejść taką ... ABSOLUTNĄ REWOLUCJĘ ...
Nachodzą mnie różne refleksje w związku z tym.
Wiem jedno, moje życie napewno nigdy już nie będzie takie samo jak było.
Przez ten miniony rok, miałam dużo przemyśleń.
Wyciągnęłam również wiele wniosków.

Czeka mnie ciągła praca nad przemeblowywaniem swojego myślenia i swojego życia.
Pomyślałam sobie, że warto by było zrobić taki zbiór doświadczeń w jednym miejscu, dla tych, co się wybudzają ...
Opis różnych przeżyć, może rozterek, niepewności, w kwestii wybudzania się.
Może dla niejednej takiej osoby przyniesie to ciekawe wnioski i odkrycia w związku ze swoją osobistą sytuacją.
A może ktoś taki znajdzie również swoje odczucia i poczuje się mniej samotny.

Pamiętam, jak ja, po odkryciu tej strasznej prawdy o tej religii, czułam się bardzo zagubiona.
Przydałyby mi się wtedy doświadczenia innych, takich pogubionych, żeby określić, jak dalej żyć ...
I jakie podejmować decyzje.
Zachęcam wszystkich, którzy chcieliby się podzielić ...
swoimi przemyśleniami ...
swoją drogą prowadzącą do odkryć ...
swoich lęków, wniosków ...
swoich największych rozczarowań z tym związanych ...

By inni nie czuli się już tacy samotni na tej drodze, po WTS-ie.
Warto to zrobić, żeby ocalić choćby jedno życie tych co zmanipulowani ...
... wsiedli bezwiednie, ufnie, do tego autobusu strażnicy jadącego niby do raju ...
... i nie bardzo wiedzą, jak z niego wysiąść.

Pozdrawiam i zachęcam do wypowiedzi.
Każda będzie cenna.
"Estera"
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Ewelina

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Grudzień, 2016, 14:06 »
Mimo, że nie byłam nigdy świadkiem oficjalnie,  to przez trzy lata studium biblijnego czułam się duchowo jak świadek. Głosilam nieoficjalnie,  żyłem głęboko tymi zasadami,  wcieliłam je w życie. Modlilam się jak mnie nauczyli,  dziękowałam Bogu za wszystko co było w moim życiu dobre. Nie ma dnia żebym nie rozmyslała o tym czy postapiłam słusznie odrywajac się od organizacji.  Minęło kilka miesięcy i wiem, że dobrze zrobiłam odchodząc. Czuję się bardziej szczęśliwa,  nie muszę rezygnować że swoich marzeń,  hobby i najważniejsze pracy.  Zastanawiałam się zawsze czy Bóg wymaga odemnie aż takich wyrzeczeń. Moja praca to jest dla mnie bardzo ważna i nie chodzi tylko o korzyści materialne ale o wiele innych aspektów. Zawsze dziękowałam za nią Bogu i byłam pewna, że jest błogosławieństwem od Boga. Aż pewnego dnia po trzech latach studium dowiaduję się od moich nauczycieli,  że muszę z niej zrezygnować aby móc się ochrzcić. To był dla mnie szok,  jak sprytnie zadziałali,  czy nie wiedzieli gdzie pracuję przez trzy lata studium i nie powiedzieli mi o tym tylko wtedy jak ja się zaangażowałam.   Nie mogłam uwierzyć, że zrobili to celowo. Najpierw wyprali mi mózg,  a potem zaatakowali.  Tak to dziś czuję. Dobrze, że nie zdążyli mnie ochrzcić. Zastanawiam się jak mogłam do tego dopuścić, ja zawsze racjonalnie myśląca osoba,  na szczęście czas goi rany. Pomógł mi trochę przeczytany Kryzys Sumienia.  Szukałam ratunku z tej matni,  a teraz pomaga mi to forum,  zaczynam znów modlić się bo przez jakiś czas nie potrafiłam. Nie mogę sobie wyobrazić co czują ludzie,  którzy wybudzają się z organizacji po 10 czy więcej latach, skoro ja po tak krótkim czasie czuję jeszcze gorycz i sama nie wiem co jeszcze może rozczarowanie może złość na samą siebie. Podziwiam osoby,  które sobie z tym radzą,  a ja jeszcze potrzebuję czasu na otrząśniecie się z tego. Jeszcze raz dziękuję za to forum jestem tu każdego dnia i to jest dla mnie najlepsza terapia :-)


Tusia

  • Gość
Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Grudzień, 2016, 15:35 »
Głosilam nieoficjalnie,  żyłem głęboko tymi zasadami, 

Musisz się zdecydować, kim jesteś.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #3 dnia: 25 Grudzień, 2016, 17:40 »
Musisz się zdecydować, kim jesteś.

Nastały czasy, że decydować o tym akurat już nie trzeba :D


Offline Krystian

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #4 dnia: 25 Grudzień, 2016, 20:01 »
Dziś w moim życiu ... BARDZO WAŻNA ROCZNICA ... że tak ujmę.

To właśnie dziś, późnym popołudniem minie dokładnie rok, jak dokonałam swojego odkrycia religijnego o WTS ...
Odkrycia, które na zawsze odmieniło moje życie, życie, jako Świadka Jehowy.
Nie spodziewałam się, że w tej dziedzinie, będę musiała przejść taką ... ABSOLUTNĄ REWOLUCJĘ ...
Nachodzą mnie różne refleksje w związku z tym.
Wiem jedno, moje życie napewno nigdy już nie będzie takie samo jak było.
Przez ten miniony rok, miałam dużo przemyśleń.
Wyciągnęłam również wiele wniosków.

Czeka mnie ciągła praca nad przemeblowywaniem swojego myślenia i swojego życia.
Pomyślałam sobie, że warto by było zrobić taki zbiór doświadczeń w jednym miejscu, dla tych, co się wybudzają ...
Opis różnych przeżyć, może rozterek, niepewności, w kwestii wybudzania się.
Może dla niejednej takiej osoby przyniesie to ciekawe wnioski i odkrycia w związku ze swoją osobistą sytuacją.
A może ktoś taki znajdzie również swoje odczucia i poczuje się mniej samotny.

Pamiętam, jak ja, po odkryciu tej strasznej prawdy o tej religii, czułam się bardzo zagubiona.
Przydałyby mi się wtedy doświadczenia innych, takich pogubionych, żeby określić, jak dalej żyć ...
I jakie podejmować decyzje.
Zachęcam wszystkich, którzy chcieliby się podzielić ...
swoimi przemyśleniami ...
swoją drogą prowadzącą do odkryć ...
swoich lęków, wniosków ...
swoich największych rozczarowań z tym związanych ...

By inni nie czuli się już tacy samotni na tej drodze, po WTS-ie.
Warto to zrobić, żeby ocalić choćby jedno życie tych co zmanipulowani ...
... wsiedli bezwiednie, ufnie, do tego autobusu strażnicy jadącego niby do raju ...
... i nie bardzo wiedzą, jak z niego wysiąść.

Pozdrawiam i zachęcam do wypowiedzi.
Każda będzie cenna.
"Estera"

ale Ty Estero masz pióro
szacun dla Ciebie
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat"


Offline Estera

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Grudzień, 2016, 23:25 »
  Dzięki Krystianie ... za ten "szacun"
  Miło mnie zaskoczyłeś ...
   :D :D :D :D :D
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Ewelina

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Grudzień, 2016, 16:10 »
Przepraszam za pomyłkę miało być "głosiłam żyłam".  To pewnie dlatego że piszę z telefonu, a tu słownik czasem wstawia swoje :-)


Offline Estera

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #7 dnia: 04 Styczeń, 2017, 11:04 »
  Zanim się ostatecznie wybudziłam, wcześniej były już sytuacje, które dawały mi dużo do myślenia.
  I to były te, takie drobne "puzzle", które potem, po odkryciu prawdy, złożyły się w jeden cały obraz.

  Jednym z pierwszych, takim "puzzli" - "zgrzytem", to okazała się zasada wykluczenia.
  Moja "nauczycielka", pionierka stała, bardzo ładnie, teoretycznie, wytłumaczyła mi, co i jak ...
  Szkopuł był w tym, że miała brata wykluczonego i ona i cała rodzina, miała z nim normalny kontakt,
  chociaż ten u nich ... "nie mieszkał pod jednym dachem" ...

  Jak ją o to zapytałam, jak to właściwie jest z tą zasadą w tym ich przypadku ... że ją łamią ...
  To tak mętnie tam tłumaczyła, a że to rodzice, że syn może, że rodzice mogą, że ... że ...
  Że jednak wyciągnęłam wnioski, że teoria sobie a życie sobie. I że chyba jest tu coś "nie halo" ...
  No, ale odłożyłam to jakby na bok.
  Chciałam dalej poznawać prawdę, więc szłam dalej.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Natan

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #8 dnia: 04 Styczeń, 2017, 16:09 »
Witaj Estero,

Dziękuję za ten potrzebny temat.

Jedną z sytuacji, które pobudziły mnie do myślenia była rozmowa z nadzorcą obwodu. Zadałem mu kilka starannie przygotowanych pytań biblijnych, np.: 1) Czy Chrystus faktycznie wymieniał w swoich wypowiedziach Imię Jehowa (jak głoszą niektóre publikacje), czy tylko nawiązywał do pojęcia Imienia Bożego, jak w Ew. Jana 17:6, 26?; 2) Czy Bogu faktycznie nie przyszło na myśl palenie ludzi w ogniu (jak organizacja twierdzi w oparciu o Księgę Jeremiasza 7:31), skoro w Księdze Kapłańskiej 21:9 sam nakazał, by niemoralną córkę kapłana izraelskiego spalić w ogniu?

Pamiętam, jak ten nadzorca podróżujący był bezradny wobec tych pytań i jak nerwowo na nie zareagował. Chciał mnie z miejsca skreślić ze starszego, mimo, że to właśnie on uprzednio zalecił mnie na to stanowisko. Zrozumiałem wtedy, że zadawanie przywódcom organizacji trudnych pytań jest niemile widziane i może się bardzo źle skończyć dla pytającego.

Inna sytuacja, która mnie mocno zastanowiła: jako starszy chciałem, by udzielono pomocy duchowej (w moim przekonaniu) zagubionej siostrze z zagranicy, którą spotkałem na wczasach w Polsce. Napisałem w tej sprawie do Nadarzyna i wszyscy mnie poparli, że dobrze uczyniłem: starsi, nadzorca obwodu i bracia z Biura Oddziału. Był jednak "mały" problem: jedyną osobą niezadowoloną z takiego pokierowania sprawą była sama zainteresowana. Przeprosiłem ją i zrozumiałem, że w organizacji Świadków można potraktować coś zgodnie z jej wytycznymi, podanymi przez Ciało Kierownicze, lecz mimo to, fatalnie rozminąć się z duchem Ewangelii. W skrócie: czyjeś działanie w organizacji może być poprawne według jej norm, lecz Chrystus by postąpił zupełnie inaczej. To mną mocno wstrząsnęło. 

A już chyba gwoździem do trumny była uważna lektura książki Świadkowie Jehowy - głosiciele Królestwa Bożego, połączona z zaglądaniem do źródłowej, starej literatury Towarzystwa, jak np. Dokonana Tajemnica. Przeraziłem się jako starszy zboru i głosiciel, że należę do takiej organizacji religijnej, która pobiła wszelkie rekordy, jeśli chodzi o fałszywe przepowiednie. Moją pasją było religioznawstwo i dobrze wiedziałem, że inne wyznania nie mają na swoim koncie tylu chybionych proroctw, a większość w ogóle nie forsowała żadnych wątpliwych dat. Zacząłem się wstydzić, że jestem Świadkiem Jehowy, tym bardziej, że w listopadzie 1995 r. odwołano dogmatycznie i stanowczo głoszone proroctwo, że zanim przeminie pokolenie roku 1914, nastąpi koniec tego systemu rzeczy. Nie potrafiłem niektórym ludziom spojrzeć w oczy, bo im to głosiłem jako pewnik. Co za wstyd. Byłem sługą wysłanym przez fałszywych proroków, by przekazywać ich zwodnicze orędzia!
« Ostatnia zmiana: 04 Styczeń, 2017, 17:03 wysłana przez Natan »


Offline Estera

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #9 dnia: 04 Styczeń, 2017, 17:22 »
  Dzięki Natanie, że zechciałeś podzielić się swoimi przeżyciami w tej materii.
  Bardzo ciekawe jest to, co tu wyżej napisałeś, ciekawe wnioski z sytuacji, które przeżyłeś.

  Powiem Ci, że też bardzo szybko przekonałam się, że zadawanie niewygodnych pytań, dociekliwych, jest denerwujące dla starszych.
  I w moim życiu Świadka Jehowy, nastąpił moment, że przestałam oficjalnie, takie pytania zadawać ...
  ... ALE NIE PRZESTAŁAM ICH NIGDY, ZADAWAĆ SOBIE I SZUKAĆ NA NIE ODPOWIEDZI !! !! !! ...

  A stało się to po pewnej sytuacji, dotyczącej pytań w związku ze wzrostem liczby pomazańców.
  Starszy mojego zboru, w żaden sposób nie umiał wyjaśnić do końca, jak to się dzieje, że ta liczba zamiast spadać, rośnie.
  Po jego odpowiedzi, ... "żeby nie być taką, za bardzo dociekliwą" ... zastanawiało mnie co rusz, o co mu chodziło?
  No i oczywiście, zamiast być mniej dociekliwą, postanowiłam więcej grzebać ...

  I bardzo starannie przygotowywałam się do wszystkich punktów ze wszystkich zebrań, żeby m.in. dobrze znać materiał zebrania ...
  A potem, na zebraniach, bardzo uważnie słuchałam, co nt. tych punktów pada z mównicy.
  Robiłam też notatki i tak właściwie zaczęło się moje badanie różnych rzeczy, w różnych kierunkach.
  To, myślę, że była jakby ... "następna taka cegiełka" ..., która doprowadziła mnie do odkrycia prawdy o strażnicy.
  Dziś bym to tak określiła, patrząc na sprawy z perspektywy czasu.
« Ostatnia zmiana: 04 Styczeń, 2017, 17:42 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline salvat

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #10 dnia: 04 Styczeń, 2017, 20:43 »
U mnie niestety z lenistwa nie było badania dogłębnego nauk strażnicowych.
Tak naprawdę nie było jakiegoś spektakularnego przełomu, raczej kropla po kropli przepełnienie czary.
Info o pedofilii, filmiki kongresowe czy zachowanie braci ze zboru upewniły mnie, że droga w zborze którą szedłem przez lata prowadzi niepostrzeżenie na manowce.
Ostatnio trochę badałem jedną z najnowszych Strażnic i można powiedzieć że teraz to było studium.
Zawsze mi przeszkadzało robienie sztucznych tajemnic w organizacji.
W miarę jak poznawałem niewygodne fakty WTSu to obraz zaczał się układac w logiczną całość.Czytając nasze  forum doznałem oświecenia, że to wg czego starałem się życ jest zwykłym korporacyjnym bełkotem, którym większość zborowa albo jawnie się zachwyca bezkrytycznym oślim sposobem, albo udaje że to takie budujące i wspaniałe, a w rzeczywistości żyje po swojemu mając wytyczne w poważaniu.
Okazało się po czasie że w zborze przyjaciół nie ma, nawet dobrych znajomych. Cała miłośc braterska ogranicza się do przyklejonych uśmiechów na sali i przełamywania się niektórych by podac rękę zadżumionemu.
Jak to kiedyś ktoś powiedział: "Boże strzeż mnie od przyjaciół bo z wrogami sam sobie poradzę".

Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 548
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #11 dnia: 04 Styczeń, 2017, 21:37 »
U mnie przełomowym wydarzeniem religijnym było uświadomienie sobie że trzeba MYŚLEĆ i nazywać rzeczy po imieniu.

Jeśli to Bóg nas stworzył to nie stworzył nas IDIOTAMI czy PÓŁGŁÓWKAMI które mają małpować innych.

Tak naprawdę to jest moim przełomem. Uświadomienie sobie że już teraz możemy się samodoskonalić. Nie trzeba czekać na 1000 letnie panowanie czegoś tam.


Offline rychtar

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #12 dnia: 04 Styczeń, 2017, 21:54 »
Estero[/] chyba każdy z wybudzających się potrzebuję trochę ciepła, trochę wsparcia i zrozumienia. Takiego zrozumienia nikt z nas wybudzających się nie otrzyma w zborze. W zborze otrzyma brutalnego kopa, który paradoksalnie według myślenia braci starszych ma zachęcić do powrotu do zboru. Owszem czasem zdarza się, że osoba wykluczona / odłączona po jakimś czasie wróci na łono zboru, ale w dzisiejszych czasach wydaje mi się, że dużo jest odejść na stałe.

Estero ja mniej więcej jak Ty nie uczestniczę w życiu zborowym od około roku. Jestem z tego powodu szczęśliwy i nie zamierzam tam wracać ponieważ w ostatnim czasie (myślę tu o kilku latach) nie miałem możliwości przekonać się o "miłości braterskiej", natomiast o nienawiści braterskiej i owszem miałem możliwość nieraz się przekonać i to nieraz bardzo boleśnie wydawałoby się od bliskich osób ze zboru. Teraz te osoby w świętości chodzą tup tup tup na zebranka, tup tup tup do służby nagabywać nowych zapominając przy tym o naprawdę potrzebujących. I właśnie to było dla mnie takim przełomem, dzięki któremu z chęcią przestałem chodzić na zebrania.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Estera

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #13 dnia: 04 Styczeń, 2017, 22:57 »
  Fajnie, fajnie, i jeszcze raz ... FAJNIE ... i jest mi bardzo miło, że dzielicie się tu swoimi mądrymi spostrzeżeniami.
  I że ten wątek będziemy tu wspólnie budować dla pożytku innych wątpiących, czy zastanawiających się.
 
  salvat ... świetnie ująłeś sprawę tych przyjaźni, które zbyt prawdziwe nie są ...
  I te niewygodne, ukrywane fakty sztuczne tajemnice i często brak logiki.

  Motylku ... Ty jak zwykle, rozwaliłeś mnie swoimi konkretami z tym myśleniem i nazywaniem rzeczy po imieniu.
  Masz rację, że jak to odkrywamy, to jest to przełom, choć wydawałoby się, że organizacja uczy logicznego myślenia, ale kiedy
  odkrywamy, że to nie było nasze myślenie, to dopiero przeżywamy szok, tak było u mnie.

  Rychtar ... pięknie powiedziałeś o tym szukaniu ciepła wsparcia i zrozumienia. Dokładnie jest tak, jak to ująłeś.
  I tak jak Tobie, jakoś mi nie tęskno za tą "zborową miłością braterską". No oczywiście, są jednostki naprawdę szczere w zborach,
  ale jednak te wszelkiego rodzaju manipulacje wts-u, powodują, że Ci ludzie nie wiedzą, gdzie siedzą.

  Życzyć tylko wszystkim tu zaglądającym, by potrafili wyciągnąć właściwe wnioski i podjęli właściwe decyzje.
  Łatwo nie będzie na początku, ale naprawdę warto odpowiedzieć sobie uczciwie ... czy?? ?? ...
  WYBIERAM PIĘKNY FAŁSZ ... CZY BOLESNĄ PRAWDĘ ...
  Powodzenia życzę :D :D :D :D :D
« Ostatnia zmiana: 04 Styczeń, 2017, 23:01 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline rychtar

Odp: Przełomowe ... WYDARZENIA ... religijne w naszym życiu ... ŚJ ...
« Odpowiedź #14 dnia: 06 Styczeń, 2017, 11:12 »
WYBIERAM PIĘKNY FAŁSZ ... CZY BOLESNĄ PRAWDĘ ...

Estero o ile bolesna prawda może boleć bardzo krótko to jednak piękny fałsz może boleć całe życie. Ale o tym mogą wiedzieć tylko ci, którzy zostali oszukani bez skrupułów przez ludzi z WTS.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt