Powyżej wskazałem, że dla ŚJ niewiastą z Ap 12 jest organizacja, a dla katolików Maria (Maryja).
Poniżej wskazują, że ta niewiasta, organizacja, jest dla nich matką, zupełnie jak w katolicyzmie Maria.
No i pisano też o czci dla niej, choć inaczej rozumianej.
Oddanie organizacji i cześć dla niej. Organizacja matką
Od początku lat 30. XX Towarzystwo pisało o „zupełnym oddaniu” organizacji, o czczeniu jej, o miłości i uszanowaniu jej. Nazywa się też organizację „matką”.
Zupełnie podobnie uczą ci, co czczą Marię i uważają ją za matkę.
„Dane ludowi Izraelskiemu prawo zasadniczo nakazuje: »Czcij ojca twego i matkę twoją!« Tekst ten ma głębsze znaczenie, aczkolwiek jest oczywiście rzeczą słuszną, żeby syn czcił swoich rodziców. Wszystko, co się odnosi do ludu Izraelskiego, jest obrazem rzeczy większych i lepszych. »Ojciec« oznacza tu Jehowę, podczas gdy »matka« symbolicznie przedstawia uniwersalną organizację Jehowy, zwaną też Syjonem. Największym więc obowiązkiem i przywilejem dziecka Bożego jest czcić Jehowę i być zupełnie oddanym jego organizacji” (Wolność 1932 s. 37).
„Ci są tymi, którzy czczą swego Ojca, Jehowę Boga, a także swoją matkę, jego organizację. Zgodnie z obietnicą Jehowy dni ich są przedłużone” (Strażnica 15.02 1937 s. 59 [ang. 15.12 1936 s. 379]).
„W tym wersecie [Wj 20:12] zjawiają się słowa »ojciec« i »matka« są symbolicznie, ale też literalnie użyte. (...) Dlatego musi każdy, który życie otrzyma od Boga, onego Ojca, i jego organizację, oną matkę czcić, przez którą życie jest podawane” (Dzieci 1941 s. 103 [maszynopis]; ang. s. 256-257).
„(...) sługa Jehowy nie wychodzi na ulicę ogłaszać samego siebie, lecz że udaje się do miejsc publicznych i tam obwieszcza, o Królestwie Jehowy i o jego Królu ku czci i chwale Jehowy i jego organizacji” (Strażnica 15.03 1937 s. 88 [ang. 15.01 1937 s. 24]).
„Nie podoba Mu się przeto, jeśli ktoś, podający się za chrześcijanina, lekceważy »matkę«, organizację. Lekceważyć ją znaczy lekceważyć Jezusa Chrystusa (...) Kto pozbawia organizację szacunku, należącego symbolicznej matce, ten działa ku zniszczeniu, a nie ku odbudowie organizacji. Staje się on winnym przekroczenia względem jej Boskiego męża, Jehowy, naszego Ojca niebiańskiego (...) Nie rabujmy więc i nie niszczmy, lecz okazujmy swej matce miłość i uszanowanie” (Strażnica Nr 5, 1951 s. 5-6 [ang. 01.10 1950]).
„Do takich wiernych sług należał Iosif Jucan, który mawiał: »Jeśli przestaniemy regularnie karmić się ze stołu Bożego i utrzymywać bliską więź z ‘Matką’, nie przeżyjemy Armagedonu«. Miał na myśli pozostawanie w ścisłym kontakcie z ziemską częścią organizacji Jehowy. Tacy bracia byli dla współwyznawców prawdziwym skarbem...” (Rocznik Świadków Jehowy 2006 s. 117).
„Kiedy studiujemy z kimś Biblię, pomagamy mu poznać naszego niebiańskiego Ojca. Ale powinniśmy też uczyć go o organizacji Jehowy (Prz. 6:20) [»Przestrzegaj, mój synu, przykazania twego ojca i nie porzucaj prawa twej matki«]” (Nasza Służba Królestwa Nr 3, 2013 s. 3).
Oczywiście dziś już mniej stanowczo pisze się wprost o "czci" dla Organizacji, bo i w latach 50. XX wieku porzucono cześć dla Jezusa.
Ale wersety te same się przytacza, które przywoływano gdy pisano o czci dla organizacji-matki.