Ponieważ moje dziecko urodziło się baaaardzo szybko po ślubie, więc czekał nas KS. Przez kilka tygodni przed ich wizytą , mimo, że oficjalnie wciąż byliśmy w zborze, kilka młodych sióstr tak bardzo chciały udowodnić, jak są posłuszne organizacji ,że pomimo braku info o wykluczeniu, już zaczęły udawać, że nas nie znają, a nawet uciekały ze sklepu, do którego akurat weszłam
Taka akcja :ojej, jaka grzesznica,nie możemy oddychać tym samym powietrzem, bo ojej....."
Wtedy było mi przykro, nie dlatego ,że się odwróciły, tylko ,że robiły to z takim piskiem i trzaskaniem drzwiami, że aż się ludzie obracali
Gdy je dziś widzę, dosłownie ogarnia mnie śmiech. Żadna z nich nie poukładała sobie życia , jedna tak latała za towarzystwem młodych sług pomocniczych ,że została karnie zesłana w teren, żeby jej głupoty wywietrzały z głowy.
Druga też latała za kilkoma jednocześnie, skończyła z upomnieniem, wyszła za najbogatszego, niedawno ktoś mówił, że walczy z długami po nim.
Trzecia wyleciała za wielokrotne orgie ze światusami
Czwarta została z dzieckiem, bo mąż jeszcze przed 30-tką znalazł sobie inną chętną.
A ja , ta nierządna istota wciąż z tym samym mężem, bez długów i większych problemów życiowych.
Moje samopoczucie? No jakie może być, jak nie najlepsze na świecie
Raz jeden pojawiła sie osoba, która zasłużyła na plusa w moich oczach.To była żona obwodowego, która podeszła do mnie na obsłudze, żeby się przywitać. Nam jako wykluczonym nie wolno było sie z nikim witać, tylko musieliśmy powiedzieć, że jesteśmy wykluczeni. Taka pokuta
Ona jedna na moje słowa : jestem wykluczona,nie mogę się witać, powiedziała: wiem, że wrócisz i mimo twojej sytuacji ciesze się ,że przyszłaś" .
Jedna normalna.
Na początku , wiadomo, poczucie ,że się zawiodło. Otrzeźwienie przyszło dość szybko.
A dzisiaj, jak widzę obstawę stojaka, to stanowią dla mnie ciekawy element krajobrazu.
Jak pukają do drzwi, to najczęściej mnie nie ma ( praca zawodowa), więc .....
A spotkani na ulicy traktowani sa przez mnie jak znajomi, których sie zna z autobusu/metra/biblioteki. Możesz życzyć im miłego dnia,ale nie musisz zdradzać, jakie lody lubisz
No chyba,że jest to jednostka betonowa, która wybiera ucieczkę przez ruchliwą jednią na drugą stronę. Wtedy myślę, zdąży przed tym TIR-em czy nie zdąży ?