Odpowiedz mi na pytania które zadałem Ci w tym poście. Tylko swoimi słowami a nie cytatami.
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/nowe-swiatla/2017-odstepcze-poglady-wspolmalzonka-przyzwoleniem-na-separacje/msg108517/#msg108517
Bo jak na razie to nie odpowiedziałeś bo temat jest Tobie niewygodny.
Już o tym rozmawialiśmy.
O tym,że niektórzy wybierają "posłuszeństwo wierze" nad dobre stosunki z najbliższymi.
W praktyce oznacza to zerwanie kontaktu z najbliższymi.
Rozumiem,że w tym przypadku nasz siostra wybrała posłuszeństwo i "zerwała kontakty"ze swoją siostrą,która "odeszła od prawdy".
Nie została wykluczona "za grzech",tylko o d e s z ł a z powodu "rozczarowania organizacją".
Tylko,że ja w związku z tym pytałem o to,czy uczono prawdy w zborze,w którym :
"Wszyscy mówią...
o okropnym grzechu jaki tolerujecie pośród siebie - czegoś takiego nie dopuszczają się również poganie: w waszym zborze jest człowiek,który żyje z żoną swego ojca".
I tyle?
Nie.
"Jak więc możecie być pewni siebie?Dlaczego raczej nie ubolewacie nad tym...".1 Kor.5:1-2
Inaczej:
"Wszędzie już słuchać o tolerowanym przez was przypadku rozwiązłości seksualnej,mianowicie o mężczyźnie żyjącym ze swoją macochą.Jest to rzecz,jakiej nie dopuszczają się nawet poganie.Wy zaś, d u m n i ze swojej tolerancji,nie martwicie się z tego powodu i nie usuwacie takiego człowieka ze swego grona".
Pytam,czy pozostałbyś w zborze,w którym "wszyscy mówią o okropnym grzechu",i co istotne jego członkowie ,w tym starsi itp."dumni ze swej tolerancji,nie martwicie się z tego powodu".
Czy uznałbyś ,że w takiej społeczności,uczy się prawdy,że jest to możliwe?
Czy raczej byłby to dostateczny powód do porzucenia tej społeczności?
Wspominasz o siostrze,która porzuciła rozczarowana wieloma rzeczami zbór.
Ubolewasz nad tym,że jest "źle traktowana".
Chociaż nie zrobiła niczego złego.
My za to uznaliśmy opuszczenie organizacji.
Pewne jest jednak to,że musiała się z tym liczyć,i nie powinno jej dziwić zachowanie tych,którzy pozostali.
Wszyscy w organizacji ,każdy z nas jest tego świadomy.
Jak io tego,że jeżeli przed nią zostali wykluczeni inni,i ona wstrzymywała się przed kontaktem z nimi.
Wiem,że żaden zbór nie jest doskonały.
Jak już pisałem w pewnej książce czytamy,że nie ma doskonałych małżeństw ponieważ nie ma doskonałych ludzi.
Tak też niedoskonali ludzie nie stworzą doskonałej organizacji [społeczności].
To niemożliwe.
Tak więc nasza siostra spotkała się z reakcją swojej,jakiej powinna się spodziewać.
A o tym jak traktowano wykluczonych w pierwszym wieku pisałem.
A jeżeli idzie o nasze oczekiwanie wypełnienia proroctw za naszego życia to wierzymy,że to możliwe.
Tak jak żyjący kilkanaście ,czy kilkadziesiąt lat temu wierzyli,że wypełni się to za ich życia,w tamtym wieku.
Tak jak pierwsi chrześcijanie wierzyli,że:
"...bliski już czas,kiedy się to wszystko wypełni". Apok.1:3
Tak ,czy inaczej namawiano do czytania tej ostatniej księgi i zawartego w niej proroctwa:
"bo niedługo wszystko to się wypełni".
Zacytuj te wersety i wyśmiej zawarte tam słowa.
"Szczęśliwy jest ten,kto czyta,i ci,którzy słuchają słów tego proroctwa.Niech zwrócą uwagę na jego treść,bo niedługo wszystko się wypełni".