Ponieważ w kilku wątkach pojawiło się pytanie o możliwość ponownego chrztu, wrzucam kilka cytatów z literatury WTS na ten temat:
*** Nowe Stworzenie, 1904, s.455 ***
Ponieważ prawdziwe znaczenie chrztu było przez długi czas zakryte, dostajemy wiele zapytań od tych, którzy byli już zanurzeni we wodę, co do ważności ich chrztu przez wodę i czy właściwą rzeczą byłoby powtórzenie symbolu. Nasza odpowiedź brzmi, że symbol nie potrzebuje powtórzenia, albowiem nie miałby znaczenia i wartości, jak tylko zwyczajnej kąpieli, o ile nie jest następstwem zupełnego poświęcenia na śmierć i każdy musi zadecydować czy został posłusznym temu świadectwu. Ale jeżeli chrzest przez wodę nastąpił po poświęceniu, czyli chrzcie w śmierć, to nie konieczną rzeczą byłoby powtarzać go - nawet, chociaż świadomość, co do tej sprawy byłaby niedostateczną.
*** The Watchtower z 1 marca 1952, s.159 ***
Jeśli ktoś już był ochrzczony, to czy musi powtórzyć chrzest, gdy poznaje prawdę? (...) To, czy dana osoba ma być ochrzczona, czy nie, zależy od jej zrozumienia chrztu w chwili jego pierwszego przyjęcia. Czy rozumiała znaczenie symbolu zanurzenia w wodzie? Czy w pełni doceniała znaczenie całkowitego oddania swego życia Panu, służenia Panu, pełnienia Jego woli? Czy dokonała przed Panem takiego aktu oddania się w swym umyśle i sercu przed zanurzeniem w wodzie, które jest publicznym symbolem uprzednio dokonanego oddania się? Jeśli tak, i jeśli chrzest był całkowitym zanurzeniem w wodzie, wówczas nie ma potrzeby, by ta osoba ponownie wykonywała ten symbol.
*** The Watchtower z 1 lipca 1955, s.412 [Strażnica nr16 z 1956, ss.12,13] ***
Ktoś może powiedzieć: Byłem kiedyś ochrzczony, zanurzony czy pokropiony, lub też polano mnie kiedyś wodą, jednak nie zdawałem sobie sprawy z doniosłości chrztu, tak jak ona została uwidoczniona wyżej podanymi pytaniami i poprzedzającym rozważaniem. Czy powinienem się ponownie ochrzcić? W takim wypadku odpowiedź brzmi: Tak, o ile uczyniłeś krok oddania się na czynienie woli Jehowy dopiero po dojściu do znajomości prawdy, i o ile poprzednio nie uczyniłeś takiego kroku oddania się Bogu wskutek czego twój dawny chrzest nie był symbolem aktu oddania się. Nawet jeśli ktoś mógł sobie zdawać sprawę z tego, że w przeszłości oddał się Bogu, to o ile w ceremonii religijnej był tylko pokropiony lub polany wodą, wtedy nie jest ochrzczony i powinien w obecności świadków dać spełnić na sobie symbol chrztu chrześcijańskiego, a to w jawnym potwierdzeniu dokonanego kroku swego oddania się Bogu.
*** The Watchtower z 1 lipca 1956, s.406 (Strażnica nr8 z 1957, ss.11,12) ***
Często zadaje się pytanie, czy człowiek, który był już kiedyś ochrzczony z okazji ceremonii dokonanej przez inną grupę religijną powinien być ponownie ochrzczony, gdy zdobywa dokładną znajomość prawdy i oddaje się Jehowie. Opierając się na tym, co już omówiono, mamy mocną podstawę do tego, żeby powiedzieć: Tak jest, on musi być jeszcze raz ochrzczony. Jest rzeczą całkiem oczywistą, że dany człowiek przez żadną z tych organizacji religijnych nie był ochrzczony naprawdę ?w imię Ojca i Syna, i ducha świętego?; gdyby bowiem tak był ochrzczony, byłby właściwie oceniał autorytet i urząd tych prawdziwych wyższych zwierzchności. A gdyby się już wówczas oddał Jehowie, to odłączyłby się od takich zniesławiających Boga systemów babilońskich jeszcze przez poddaniem się chrztowi. Zatem ważny jest nie akt ochrzczenia, lecz to, co ten akt symbolizuje.
*** The Watchtower z 1 sierpnia 1958, ss.475-477 [Strażnica nr20 z 1958, ss.11-13] ***
Każdy chrzest odmienny od chrztu właściwego, dokonywanego przez człowieka oddanego Bogu, byłby nieważny. Nieważny byłby również w wypadku, gdyby kandydat w czasie oddania się Bogu nie miał należytego zrozumienia tej sprawy. (...) Gdy już został ochrzczony, ale nie oczyścił należycie swej drogi życiowej i w dalszym ciągu brnie w nieobyczajności lub w jakikolwiek inny sposób narusza prawa Boże, to jego chrzest wcale nie oznacza dopełnienia aktu oddania się Jehowie na czynienie Jego woli. Jehowa nie uznałby takiego pozornego oddania.
*** The Watchtower z 1 marca 1960, ss.159,160 [Strażnica nr6 z 1961, ss.15,16] ***
Co powinien uczynić komitet zboru, jeśli ktoś dopuścił się karygodnych czynów zasłużył na zastosowanie okresu próbnego lub nawet na wykluczenie ze społeczności, a teraz twierdzi, że jego chrzest był nieważny, przy czym twierdzenie swoje popiera wypowiedziami na temat nieważnego chrztu, które się ukazały w Strażnicy pt. "Musi się dziać wola Najwyższego"?
(...) Jeżeli potem, po ewentualnym przyjęciu z powrotem, byłby wciąż jeszcze przeświadczony, że przed swym chrztem nie był oddany Bogu i że dlatego chrzest ten był nieważny, to teraz, okazawszy skruchę i udowodniwszy tę skruchę właściwymi uczynkami, powinien (o ile tego jeszcze nie uczynił) oddać się Bogu z należytym zrozumieniem, w sposób go zobowiązujący, i następnie poddać się ochrzczeniu. Z Jehową Bogiem nie można igrać. Jest to sprawa poważna i powinno się ją też traktować poważnie
*** The Watchtower z 15 lutego 1964, s.124 (Strażnica nr8 z 1967, s.9) ***
Toteż skoro ktoś w pewnej mierze odpadł od wiary albo może nawet popełnił ciężki grzech po ochrzczeniu, to nie można tego uważać za wskazówkę, że chyba jego chrzest musiał być nieważny i że z tej racji podlega on ponownemu ochrzczeniu. Najprawdopodobniej jego oddanie się Bogu i chrzest nie były błędne. Błąd polega na niedopisaniu pod względem spełniania w życiu obietnicy czynienia woli Bożej.
Jeżeli ktoś stwierdzi obecnie, że popełnia coś złego, albo jeśli praktykował zło przez jakiś czas - już po oddaniu się Bogu - to nie powinien automatycznie myśleć o ponownym ochrzczeniu się celem naprawienia sytuacji.
*** The Watchtower z 15 maja 1970, s.308 [Strażnica nr12 z 1971, ss.12,13] ***
Niektórzy byli ewentualnie ochrzczeni w teokratycznym zborze chrześcijańskim, lecz na przykład nie przestudiowali przedtem książki "Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich" i nie rozumieli właściwie ani nie doceniali kroku oddania się Bogu. Takie osoby zastanawiały się może nad tym, czy powinny teraz dać się ochrzcić; w pewnych wypadkach oznaczałoby to chrzest powtórny. Owszem, powinny, jeżeli w swoim czasie naprawdę nie oddały się Bogu przed chrztem, lecz teraz są uczniami, doszły do znajomości prawdy Słowa Bożego i dokonały oddania się Jehowie na spełnianie Jego woli. Na pewno powinny się poddać ochrzczeniu, jeżeli ich poprzedni chrzest nie był ceremonią zarządzoną w Piśmie świętym, a polegającą na całkowitym zanurzeniu przez oddanego Bogu chrześcijańskiego świadka Jehowy. Skoro więc ktoś stwierdza, że nie dopełnił pod tym względem wymagań Pisma świętego i nie ma za sobą ważnego chrztu ucznia, to winien teraz uczynić ten symboliczny krok; chrztem chrześcijańskim, dokonanym wobec świadków, udowodni wtedy, że istotnie oddał się Bogu.
*** The Watchtower z 1 czerwca 1973, s.341 (Strażnica nr20 z 1973, s.18) ***
Oczywiście jeśli ktoś uważa, iż z powodu swoich praktyk zgłosił się do chrztu z nieczystym sumieniem, może on zdecydować się na ponowny chrzest. Będzie to jednak jego osobista decyzja.
*** Strażnica z 15 lutego 2010, s.22 ***
W pewnych okolicznościach osoba ochrzczona może się zastanawiać, czy jej chrzest jest ważny i czy nie powinna przyjąć go ponownie. Załóżmy, że zgłosiła się do chrztu, lecz w tajemnicy prowadziła życie niezgodne z zasadami biblijnymi lub dopuszczała się praktyk, za które mogłaby zostać wykluczona, gdyby już była pełnoprawnym, ochrzczonym członkiem zboru. Czy w tej sytuacji rzeczywiście mogła oddać się Bogu? Ślub taki jest ważny tylko pod warunkiem, że wcześniej dana osoba porzuciła niebiblijne postępowanie. Dlatego jeśli ktoś mimo poważnych przeciwwskazań został ochrzczony, ma podstawy zastanawiać się nad koniecznością powtórnego chrztu.
(...) Ewentualny powtórny chrzest z powodu pewnych przyczyn (takich jak brak wystarczającego zrozumienia Biblii w tamtym okresie) jest sprawą osobistą.