Żaden ex ani śJ nie wytłumaczył mi, co ten frazes 'czas słuszny' oznacza i kiedy się zaczął. Analogicznie: kiedy skończył się czas niesłuszny. Ciekawe, czy Nemo umieści mój post na cmentarzu. Ja wiem, że on mnie nie lubi, a ja za to go kocham gorącą Chrystusową miłością, więc cokolwiek zrobi - miłość zawsze wygra. Nemo - kocham Cię!
Spróbuję ci to wyjaśnić, jest taka doktryna u św.jeh., że cokolwiek się ukazuje w druku, czy inaczej, to pokarm duchowy na czas słuszny, czyli aktualny, teraz, żeby nakarmić duchowo wszystkie owieczki i czy CK myli się czy nie, trzeba to akceptować, bo jak jakiś sprzeciw, to w y l o t żadnych dyskusji. To jak z jedzeniem literalnym, czy lubisz czy nie, masz zjeść co ci matka ugotowała i nie dyskutować, i tak się rozwija propaganda WTS. A jeśli chodzi o początek, to ten słuszny, to zawsze terażniejszość, a nie słuszny, to ten co minął, najprościej rzecz ujmując...