Dlatego w przeciwieństwie do Ciebie powstrzymam się od bycia uszczypliwym.
Długo nie wytrzymałeś....kolejny post...
Wiem ze dla was facetów którzy nie maja totalnie zrozumienia kobiet jest to dziwne. Moja kochana Edytka jest ze mną szczęśliwa już tyle lat i jakoś nam przez myśl nie przejdzie rozwód itp. Ale są tutaj osobniki które udają ze znają kobiety a jakoś szczęśliwego związku niestety nie stworzyły hmmm ciekawe czemu.
Czy nie uważasz tego za patologie, zamknięta społeczność pełna lęków, obaw w której kobieta boi sie być sobą?
Na wizycie pasterskiej takie siostry często mówiły ze chciały by komuś o tym powiedzieć ale nie maja komu bo zaraz inni się dowiedzą itp.
System zepsuł ludzi, i później ten system wysyła urzędników do naprawy tych błędów. Gdzie rodzina, najbliźsi, przyjaciele ?
Skoro Ty z żoną nie należeliście do grona najbliższych tej osoby, to wszelka dalsza pomoc jest wymuszona. Sama do was nie przyszła.
Czy przyszła do człowieka, przyjaciela czy raczej funkcji,starszego ?
Nie znam cię osobiście i wierzę że w ORGU są ludzie z sercem, ale spójrz na system, jedna owca w stadzie wilków nie czyni tego stada potulnym i dobrym.
Ludzie nie są uczeni samodzielności i wielu cech potrzebnych do normalnego życia. Tak zdrady się zdarzają.
Osoba poraniona przyjmię prawie każdą pomoc jej oferowaną, (na tej zasadzie działa zresztą wciąganie do sekty o czym wielu z nas się przekonało ), nic dziwnego że te kobiety tak reagowały.
To smutne że kobiety w zborze nie mają prawdziwych przyjaciół tylko starszych zboru. Porażka.