Sama nie wiem, jakbym się zachowała, gdyby zapytali, czy nagrywam i stanowczo tego zabronili.
Po pierwsze "Paście" jest dla starszych i jeśli mówi, że nie wolno nagrywać, to nie wolno nagrywać starszym.
Na tej podstawie nie mogą zabronić nagrywania sądzonemu, któremu zabraniają również przyjść z pomocnikiem. Dla mnie spotkanie z nimi na pewno byłoby stresujące i pewno chciałabym, żeby był ze mną ktoś, kto zadba, żebym nie zapomniała o żadnym fakcie, żebym nie została perfidnie zaszczuta i byłby świadkiem w ewentualnym postępowaniu odwoławczym. Wiem, marzenia...
Tak czy owak, taki komitet nie jest po to, żeby komuś zapewnić komfort, pomóc, wyjaśnić nieporozumienia
W moim odczuciu, zakaz nagrywania w "Paście" jest po to, żeby nie musieli się potem tłumaczyć ze stylu, w jakim to robią, żeby nie było dowodów na sposób ich działania.
Zakazywanie nagrywania sądzonemu jest na wyrost i jest nadinterpretacją, podobnie jak traktowanie wykluczonych - nigdzie nie jest napisane, że należy ich gnoić, a niepisany przekaz właśnie taki jest.
Czekam na relację kogoś, kto miał komitet i otwarcie nagrywał, bo powiedział, że ten zakaz dotyczy starszych a nie jego.