Mi jest bardzo smutno, gdy myślę o takich sytuacjach.
Mimo tego, że sam zostałem skrzywdzony przez organizację,
to jako jeden z nich, zbyt dobrze znam mentalność Świadków,
by im po prostu, po ludzku nie współczuć. Wielu z nas po wybudzeniu
patrzy na te rzeczy "z boku", bez strachu przed człowiekiem po prostu
widzimy, że jet to ludzka organizacja, której aparat rządzący wpływa na sposób myślenia,
w wyniku którego ludzie są ślepo posłuszni i łatwo nam przychodzą emocje związane
z tym, co sobie uświadomiliśmy lub czego dodatkowo doświadczyliśmy.
Natomiast wiem jak wiele skromnych ludzi całkowicie i bez zastrzeżeń wierzy
we wszystko co serwuje organizacja. Oni naprawdę przeżywają to wszystko,
przeżywają ich dzieci; to wielki stres dla nich. Właśnie to uderza przede wszystkim
w takie osoby. Niejeden porządny ojciec lub matka mogą trafić do więzienia
zostawiając rodzinę - tylko dlatego, że wierzy iż to jest prawda.
Niejedno dziecko przeżywa ze smutkiem, że źli ludzie chcą przeszkadzać im służyć Bogu.
Czy jest to koniec Świadków w Rosji? Nie sądzę. Powiedziałbym nawet, że wręcz przeciwnie.
Nauki CK teraz ze zdwojoną siłą będą ich utwierdzać, że są jedyną religią prawdziwą,
w dodatku prowokując kolejne bezsensowne prześladowania i trudności.
Współczuję zwłaszcza tym skromnym, Bogu ducha winnym ludziom.
Za to chętnie bym zobaczył, jak Bóg odda sprawiedliwość manipulantom z samej góry,
którzy wykorzystują szczere pragnienie służenia Bogu i tak wpływają na innych,
by ich całkowicie zniewolić, oraz uczynić "lojalnymi" względem org.