Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŚWIADKOWIE JEHOWY W MEDIACH => Wątek zaczęty przez: Fantom w 25 Wrzesień, 2016, 00:26
-
Nieżle cisną ŚJ w Rosji.Policja na SK. Ostatnio podpalili im SK.Spłonęła całkowicie.To już chyba początek końca ŚJ w Rosji.
https://www.youtube.com/watch?v=IL-6Bk9-iFI
https://www.youtube.com/watch?v=cnAg4DsvbpQ
-
Nieżle cisną ŚJ w Rosji.Policja na SK. Ostatnio podpalili im SK.Spłonęła całkowicie.To już chyba początek końca ŚJ w Rosji.
https://www.youtube.com/watch?v=IL-6Bk9-iFI
https://www.youtube.com/watch?v=cnAg4DsvbpQ
Jakoś nie poczułam satysfakcji, wręcz przeciwnie- każda przemoc mnie przeraża. Nie chcę, aby ktokolwiek podpalał SK Swiadkom jehowy, ani Kościoły Katolikom, ani meczety ....
-
Mnie też takie informacje nie cieszą.
-
Mi jest bardzo smutno, gdy myślę o takich sytuacjach.
Mimo tego, że sam zostałem skrzywdzony przez organizację,
to jako jeden z nich, zbyt dobrze znam mentalność Świadków,
by im po prostu, po ludzku nie współczuć. Wielu z nas po wybudzeniu
patrzy na te rzeczy "z boku", bez strachu przed człowiekiem po prostu
widzimy, że jet to ludzka organizacja, której aparat rządzący wpływa na sposób myślenia,
w wyniku którego ludzie są ślepo posłuszni i łatwo nam przychodzą emocje związane
z tym, co sobie uświadomiliśmy lub czego dodatkowo doświadczyliśmy.
Natomiast wiem jak wiele skromnych ludzi całkowicie i bez zastrzeżeń wierzy
we wszystko co serwuje organizacja. Oni naprawdę przeżywają to wszystko,
przeżywają ich dzieci; to wielki stres dla nich. Właśnie to uderza przede wszystkim
w takie osoby. Niejeden porządny ojciec lub matka mogą trafić do więzienia
zostawiając rodzinę - tylko dlatego, że wierzy iż to jest prawda.
Niejedno dziecko przeżywa ze smutkiem, że źli ludzie chcą przeszkadzać im służyć Bogu.
Czy jest to koniec Świadków w Rosji? Nie sądzę. Powiedziałbym nawet, że wręcz przeciwnie.
Nauki CK teraz ze zdwojoną siłą będą ich utwierdzać, że są jedyną religią prawdziwą,
w dodatku prowokując kolejne bezsensowne prześladowania i trudności.
Współczuję zwłaszcza tym skromnym, Bogu ducha winnym ludziom.
Za to chętnie bym zobaczył, jak Bóg odda sprawiedliwość manipulantom z samej góry,
którzy wykorzystują szczere pragnienie służenia Bogu i tak wpływają na innych,
by ich całkowicie zniewolić, oraz uczynić "lojalnymi" względem org.
-
Czy jest to koniec Świadków w Rosji? Nie sądzę. Powiedziałbym nawet, że wręcz przeciwnie.
Nauki CK teraz ze zdwojoną siłą będą ich utwierdzać, że są jedyną religią prawdziwą,
w dodatku prowokując kolejne bezsensowne prześladowania i trudności.
Współczuję zwłaszcza tym skromnym, Bogu ducha winnym ludziom.
Za to chętnie bym zobaczył, jak Bóg odda sprawiedliwość manipulantom z samej góry,
którzy wykorzystują szczere pragnienie służenia Bogu i tak wpływają na innych,
by ich całkowicie zniewolić, oraz uczynić "lojalnymi" względem org.
Też to widzę w taki sposób. Sądząc po tym jak szczeniacko CK pogrywało sobie z Rosją w sprawie czasopism oraz jak potraktowani olani zostali misjonarze widać, że WTS zamiast z władzami rozmawiać, potrzebuje nowych męczenników w imię religii. I dlatego najbardziej mi żal ludzi szczerze wierzących, ze właśnie w tej organizacji znaleźli prawdziwego Boga. Oni nie są niczemu winni i nie powinni ponosić odpowiedzialności za zachowanie swoich przywódców.
-
Drodzy,
Pamiętacie może artykuł z Przebudźcie się! jakoś z lat 90?
O wybuchu bomby na SK w Australii.
Wybuchła jakoś na niedzielnym zebraniu po 10 rano, dokładnie pamiętam, że w artykule była mowa o tym, że mówca już zaczął wykład.
Wszyscy z nosami w Bibliach śledzili jakiś werset.
Bomba była ukryta w podium mówcy właśnie.
Chyba artykuł był pisany z perspektywy męża siostry, której twarz zmasakrował ten wybuch (i pokazywano rekonstrukcję jej twarzy), ale tam było poszkodowanych chyba kilkadziesiąt osób.
Do tej pory mam ten artykuł przed oczami.
I podobnie jak Abba, chociaż mnie wiele spotkało złego w organizacji, to...
Nie mam satysfakcji, gdy takie rzeczy się dzieją.
Cieszę się tylko, gdy ktoś się wybudza.
Mimo wszystko chciałabym, by moim dawnym znajomym nie działa się żadna krzywda.
Chociaż oni skrzywdzili mnie duchowo.
-
Drodzy,
Pamiętacie może artykuł z Przebudźcie się! jakoś z lat 90?
O wybuchu bomby na SK w Australii. (...)
"Odruchowo przykucnąłem, zasłaniając rękami głowę z obawy przed spadającym gruzem. Kilka następnych sekund ciągnęło się w nieskończoność. Uświadomiłem sobie, że w sali wybuchła bomba, i wtedy ogarnął mnie lęk o Sue, która zniknęła w gruzach i pyle. Wołałem: „Susie, Susie!”, a do głowy cisnęły mi się pytania: ‛Czy zginęła? Co z Davidem i resztą? Czy nie jestem ranny?’" (g92 8.2, str.9nn)
-
Na jw.org jest artykuł o sytuacji w Rosji.
Powołano się na 4 autorytety. Wszyscy są DOKTORAMI.
I TU JEST HIT:
„Powinno się zwalczać taki ekstremizm, który zagraża życiu ludzi” — powiedział doktor Derek H. Davis, były dyrektor Instytutu Religioznawstwa imienia J. M. Dawsona na Baylor University. „Zwalczanie czegoś innego samo w sobie jest formą ekstremizmu”.
No właśnie racja racja racja. ZAGRAŻA ŻYCIU !!! ZABIJA: kwestią krwi, samobójstwami z rozpaczy, wszelkie wymuszenia seksualne powodujące czasem samobójstwa ofiar są też POCHODNYMI filozofi WTS aby wykluczać np za niemoralność A to powoduje że ktoś zamiast zmienić nieudany związek i niezaspokojone potrzeby seksualne Na nowy związek to gwałci dzieci CZY TO NIE DOCIERA do doktorów?
A może zacytowano ich wyławiając ich opinie wyrażone nie w związku z SEKTĄ WTS ale z innymi sytuacjami i obroną praw człowieka?
Czy można to zweryfikować? Czy to nie jest kolejna manipulacja?
-
„Powinno się zwalczać taki ekstremizm, który zagraża życiu ludzi” — powiedział doktor Derek H. Davis, były dyrektor Instytutu Religioznawstwa imienia J. M. Dawsona na Baylor University. „Zwalczanie czegoś innego samo w sobie jest formą ekstremizmu”.
Krótka wizyta w Google i jestem na 90% pewny że ten pan doktor jest od wielu lat Świadkiem Jehowy, ewentualnie mocno z nimi sympatyzuje. Czyli nie jest bezstronny. Czyli jego wypowiedź w tym temacie jest zupełnie nie na miejscu.
-
Krótka wizyta w Google i jestem na 90% pewny że ten pan doktor jest od wielu lat Świadkiem Jehowy, ewentualnie mocno z nimi sympatyzuje. Czyli nie jest bezstronny. Czyli jego wypowiedź w tym temacie jest zupełnie nie na miejscu.
Poproszę o szczegóły.
-
Drodzy,
Pamiętacie może artykuł z Przebudźcie się! jakoś z lat 90?
O wybuchu bomby na SK w Australii.
Wybuchła jakoś na niedzielnym zebraniu po 10 rano, dokładnie pamiętam, że w artykule była mowa o tym, że mówca już zaczął wykład.
Wszyscy z nosami w Bibliach śledzili jakiś werset.
Bomba była ukryta w podium mówcy właśnie.
Chyba artykuł był pisany z perspektywy męża siostry, której twarz zmasakrował ten wybuch (i pokazywano rekonstrukcję jej twarzy), ale tam było poszkodowanych chyba kilkadziesiąt osób.
Do tej pory mam ten artykuł przed oczami.
Kilka miesiecy temu w telewizji naszej cudownej miesiecznicy byl wywiad z tym malzenstwem. To byl chyba jedyny fragment od wielu miesiecy gdy ogladalam ze szczerym zainteresowanie, o dziwo nie bylo takie sztuczne jak inne. Zastanowilo mnie co bylo powodem, ze ktos w takiej Australii podklada bomby. nawet chcialam to sprawdzic ale zapomnialam. Nasi oczywiscie tego w telewizji nie podali.
I podobnie jak Abba, chociaż mnie wiele spotkało złego w organizacji, to...
Nie mam satysfakcji, gdy takie rzeczy się dzieją.
Cieszę się tylko, gdy ktoś się wybudza.
Mimo wszystko chciałabym, by moim dawnym znajomym nie działa się żadna krzywda.
Chociaż oni skrzywdzili mnie duchowo.
-
Czy jest ŚJ czy nie, czy sympatyzuje czy nie - to jest jego prywatne zdanie. Przecież uczeni różnych dyscyplin się spierają co w ogóle można nazwać ekstremizmem a czego już nie i gdzie są te granice. To tak jak Niesiołowski (ornitolog) mówił o limitach wydobycia gazu ziemnego - mówił, jak on uważa jako Stefan Niesiołowski, a nie jako specjalista, profesor. Tak samo i tutaj. A wg mnie przy całej pogardzie WTSu dla świata nauki, wiedzy akademickiej itd., której pełno w ich publikacjach, to żałosne stosować taką argumentację ad autoritatem...
A tak w ogóle to ten koleś był dyrektorem J. M. Dawson Institute of Church-State Studies na Bylor. Nie wiem jak oni z tego religioznawstwo zrobili :P
-
Za to chętnie bym zobaczył, jak Bóg odda sprawiedliwość manipulantom z samej góry,
którzy wykorzystują szczere pragnienie służenia Bogu i tak wpływają na innych,
by ich całkowicie zniewolić, oraz uczynić "lojalnymi" względem org.
Zobaczymy wszyscy na Sądzie Ostatecznym.
Rz 2:16 bt5 "Okaże się to w dniu, w którym Bóg przez Jezusa Chrystusa sądzić będzie ukryte czyny ludzkie"
-
Krótka wizyta w Google i jestem na 90% pewny że ten pan doktor jest od wielu lat Świadkiem Jehowy, ewentualnie mocno z nimi sympatyzuje. Czyli nie jest bezstronny. Czyli jego wypowiedź w tym temacie jest zupełnie nie na miejscu.
Znajomy zapytał go wprost w mailu czy jest SJ. Odpisał:
No, but I have a number of good JW friends. Derek
-
Tylko nie rozumiem po co do SK wkracza chyba oddział AT.Przeciez ŚJ z nikim by nie walczyli. https://www.jw.org/en/news/legal/by-region/russia/russian-authorities-fabricate-evidence-video/
-
Tylko nie rozumiem po co do SK wkracza chyba oddział AT.Przeciez ŚJ z nikim by nie walczyli. https://www.jw.org/en/news/legal/by-region/russia/russian-authorities-fabricate-evidence-video/
Podkładanie dowodów to prostactwo i debilizm, osiągają w ten sposób odwrotny skutek. ŚJ łamią tamtejsze prawo na wiele innych sposobów (np. gdy zakazano serwisu jw.org świadkowie od razu uruchomili jego kopię pod adresami ps8318.com i mt2414.com) i uciekanie się do takich taktyk pokazuje, że duch KGB w Rosji nadal silny.
-
duch KGB w Rosji nadal silny
Przepraszam a kim był prezydent? :)
Czy ŚJ czy funkcjonariuszem? ;)
-
Właśnie miałem zapytać, czy centrala w Brooklynie w jakiś sposób stara się rozmawiać z władzami Rosji. Ale po tym co napisał M raczej wyzbyłem się złudzeń. Przykre jest to, że cierpią na tym szczerzy świadkowie.
WTS potrzebuje męczenników za wiarę bo wie, że to podniesie u innych świadomość nadciągającego końca.
-
Niepotrzebnie inwestowali w Ukrainę. Wydając Biblie, krzyczeli, że tam wojna, a oni dawcy pokoju niosą nową Biblię.
Mają pecha że powstali w USA. :)
Pewnie znów ich za agentów CIA mają. ;)
-
Właśnie miałem zapytać, czy centrala w Brooklynie w jakiś sposób stara się rozmawiać z władzami Rosji. Ale po tym co napisał M raczej wyzbyłem się złudzeń. Przykre jest to, że cierpią na tym szczerzy świadkowie.
WTS potrzebuje męczenników za wiarę bo wie, że to podniesie u innych świadomość nadciągającego końca.
To prawda też tak myślę że Wts potrzebuje męczenników i nadarzyła się sposobność. Historia lubi się powtarzać i obawiam się, że w tym wypadku też tak jest. Rutherford pokazywał Hitlerowi jak bardzo się myli, pisał listy, a później go atakował z bezpiecznej pozycji, choć niezaprzeczalny jest fakt, że cierpieli dobrzy ludzie. Tylko czy ta polityka była właściwa?
Niejaki Petr Velechousky zauważył że:
"Mało kto spośród ofiar wojny mógł przypuszczać, że wszystkie te wydarzenia nie musiały tak przebiegać, gdyby Rutheford w swym liście do Hitlera (z czerwca 1933) był bardziej powściągliwy. Sam zawsze wystarczająco daleko od ogniska walki, nadal wygłasza w świecie płomienne przemowy a następnie poleca drukować je w tysiącach nakładu.
Ponad hipokryzją swego przywódcy i ponad prześladowania, które miały miejsce prawie w całym świecie, wzniosła się i zwyciężyła wiara tysięcy Świadków Jehowy, którzy stali się współczesnymi męczennikami."
Zachodzi pytanie czy obecne Ciało Kierownicze będzie prowadzić podobną politykę jak Rutherford byleby pokazać swoim członkom, że prawdziwa religia miała być prześladowana i że właśnie na nich ta zapowiedź się spełnia?
Czy nie chodzi o to aby w ten właśnie sposób umocnić swoją pozycję? Czy może chodzi im o to żeby ludzie nie cierpieli i jest to swojego rodzaju "rozpaczliwy krzyk o sprawiedliwości"? A może jedno i drugie?
Patrząc jednak na to w jaki sposób każą postępować ze swoimi najbliższymi, którzy odeszli od Organizacji, obawiam się że człowiek jest tu tylko dodatkiem w osiągnięciu jakiegoś im tylko znanego celu.
….. a Świadkowie Jehowy znowu staną się męczennikami za wiarę. Będzie można napisać „fajny" artykuł, może zrobić kilka filmików propagandowych na jw.org o cierpiących braciach. Człowiek się tam nigdy nie liczył. Rydwan pędzi dalej, a męczennicy muszą być. To paliwo dla każdej religii w której jednostka jest tylko trybikiem, którego się wymienia jak się zużyje albo nagle zepsuje.
Tylko żal tych SJ którzy myślą, że to co robią, robią dla Boga.
-
Zachodzi pytanie czy obecne Ciało Kierownicze będzie prowadzić podobną politykę jak Rutherford byleby pokazać swoim członkom, że prawdziwa religia miała być prześladowana i że właśnie na nich ta zapowiedź się spełnia?
Będą taką politykę prowadzić! Oczywista oczywistość.
-
Niestety mam podobne przeczucia jak Baran. Ta szaleńcza organizacja od dziesiątków lat karmi się grą na uczuciach a co może być lepsze dla wzbudzenia najgłębszych uczuć, co może być lepszą pożywką propagandową jak trudności,prześladowania a może i śmierć wyznawców, którzy do końca dochowali wierności. No właśnie, wierności czemu? Czyim ideałom, zasadom? Ogromna szkoda tych zmanipulowanych ludzi bo pewnie w ogromnej większości okażą się wierni , nawet w obliczu najgorszego. I to w przekonaniu spełniania woli Boga.
A "szamani z Warwick" będą siedzieć sobie w swoich ciepłych , bezpiecznych posiadłościach. Dlaczego któryś z nich nie wykupi biletu w buisness class i nie poleci osobiście pogadać z Putinem?
Bo to "słabi zawodnicy", jak mogliśmy zobaczyć na australijskich przesłuchaniach. Oni mocni są tylko w pisaniu. Przytoczę tu dobrze pasujące słowa tyczące się pomocy Polsce w 1939 - " Francja będzie walczyć z Niemcami do ostatniego Polaka".
Sądzę, że z podobnego założenia wychodzi CK.
-
proste kiedy jest wzrost?