Wybaczcie, że to napiszę, ale ten chłopak, na ile go zrozumiałem, w wielu miejscach mijał się z logiką i kontekstem tekstów, które sam przytaczał. Podobnie oni. Jakbym słyszał trzech żuli pod sklepem gadających o problemach gospodarczych Somalii... Ale potraktowali go nie po ludzku ani nie po chrześcijańsku.