Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"  (Przeczytany 171106 razy)

Offline HARNAŚ

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #210 dnia: 25 Luty, 2017, 20:43 »
Zalewa mnie gdy słyszę jak mówią tym swoim uniżonym głosem ale zawsze  przy tym z pozycji siły i swoich racji. Niby tacy skromni , pokorni , wyważeni a tak na prawdę mają cię w głębokim poszanowaniu. Nie ugryzą a krew wypiją. Człowiek jeszcze w rozmowie z nimi musi ważyć każde słowo , żeby sobie czasem nie zaszkodzić. Na szczęście nie muszę już przed nimi aktorzyć.


Offline Startek

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #211 dnia: 25 Luty, 2017, 21:19 »
Zalewa mnie gdy słyszę jak mówią tym swoim uniżonym głosem ale zawsze  przy tym z pozycji siły i swoich racji. Niby tacy skromni , pokorni , wyważeni a tak na prawdę mają cię w głębokim poszanowaniu. Nie ugryzą a krew wypiją. Człowiek jeszcze w rozmowie z nimi musi ważyć każde słowo , żeby sobie czasem nie zaszkodzić. Na szczęście nie muszę już przed nimi aktorzyć.
  Czy nie kojarzy ci się ich mowa z wężem ? Autentycznie jakby Golum z Władcy Pierścieni . Mój ssssskarbie.




Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #212 dnia: 25 Luty, 2017, 22:21 »
Wg mnie, teraz, w naszych czasach, sam Jezus byłby traktowany przez co większych "służbistów" za odstępcę nr 1

Tak dokładnie było z nim w jego czasach :)


Offline salvat

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #213 dnia: 25 Luty, 2017, 22:32 »
Maćku, Marleno.
Czytając od początku wasz wątek nie mogę powiedzieć że was rozumiem, bo zwyczajnie nigdy nie znalazłem się w takiej sytuacji. Współczuję wam, jako szczerym ludziom którzy tylko albo aż próbowali dotrzeć do tego, jakie są fakty. Moja mama kilkanaście lat temu miała nieporozumienie z pewną pionierką nota bene córką starszego. Owo nieporozumienie urosło do rozmiarów góry ponieważ tatuś starszy trzymał stronę córki, mimo, że to ona zawiniła. Z dnia na dzień ów brat zaczął zachowywać się grubiańsko wręcz podle wobec mojej mamy. Mama oczywiście wielokrotnie próbowała wyjaśnić problem, lecz wszelkie działania z jej strony obracały się przeciw niej, ponieważ reszta starszych ze zboru już była urobiona we "właściwym" kierunku. Praktycznie całe grono nie chciało obiektywnie spojrzeć na sprawę, lecz wykorzystało sposobność do pokazania swojej władzy poprzez straszenie, przeinaczanie faktów i jawną wrogość. Mieszkałem wówczas w domu rodzinnym więc cały ten dramat był tez i moim niejako udziałem, bo widziałem zachowanie starszych. W sprawę był nawet zaangażowany nadzorca obwodu i w konsekwencji by nie jątrzyć problemu zostaliśmy przeniesieni do innego zboru, podobnie jak druga strona. Ale opinia poszła w świat, więc przypatrywano się nam bacznie. Z czasem rany się zagoiły. Jednak nadal mam w pamięci to jak starsi, którzy są ponoć wykwalifikowanymi pasterzami trzody potrafią owcom zadać tyle bólu, by wiedziały kto tu rządzi, ale by czasem nie padły trupem od takiej "opieki". Ktoś powie że to niedoskonali ludzi i inne takie dyrdymały. Ja myślę, że skoro mają tak odpowiedzialne zadanie w zborze powinni być 1. Bardziej selektywnie dobierani, 2. Intensywnie szkoleni w normalny sposób, a nie napełniani doktrynalnie, 3. Być sprawdzani czy ich kwalifikacje są nadal na wysokim poziomie ( bez trzymania na przywilejach tzw. starej gwardii starych ludzi, którzy mają swoje widzimisię i stroją fochy jak coś im nie odpowiada), 4. Myślący trzeźwo jeśli chodzi o zbór, poszczególnych głosicieli i ŻYCIE.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline mav

  • Ja tu tylko sprzątam
  • Wiadomości: 1 228
  • Polubień: 6993
  • Nie sztuka się godzić, sztuką jest się wcale nie pokłócić.
Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #214 dnia: 25 Luty, 2017, 22:55 »
Salvat i pozostali: Dziękuję w imieniu swoim i żony :)

Mały bonus do poprzedniej części, o którym co prawda jest w liście, ale o którym zapomniałem napisać:

Podczas wizyty u nas w domu brat Zbigniew Malarski w pewnym momencie powiadomił mnie, że starsi mają obowiązek porozmawiać z każdym, kto spożywał emblematy na Pamiątce. Było to w związku z faktem, że w naszym zborze taka sytuacja właśnie miała miejsce i żeby pokazać nam, że ich zainteresowanie tym jaką mamy nadzieję (niebiańską czy ziemską) jest słuszne. Zapytałem więc go o źródło takowej instrukcji, na co odpowiedział mi, że jest tak w jednym z listów do starszych zboru. Ponieważ nadal byłem starszym a nie przypominałem sobie nic takiego, kilkukrotnie podczas tej rozmowy pytałem o konkretną datę owego listu. Usłyszałem jedynie, że później mi ją podadzą.

Nazajutrz napisałem do Michała SMS:

Ja: Napisz mi Michał proszę w którym liście jest ta informacja nt. rozmowy starszych ze spożywającymi emblematy. Dziękuję z góry.
MW: Postaram sie.
Ja: Postaraj się do jutra prosze.
MW: Patrz na przyklad w 2003 15.02 strona 21 ak 17

W podanym przez Michała źródle czytamy:

Cytuj
Jeśli ktoś zastanawia się nad powołaniem niebiańskim, sprawę tę mógłby z nim omówić starszy lub inny dojrzały chrześcijanin.

Nie trzeba geniusza by stwierdzić, że nie o tym była mowa. Po pierwsze powiedziano mi, że był taki list do starszych, a nie artykuł w Strażnicy. A po drugie, że chodzi o starsi mają obowiązek porozmawiać z kimś PO tym jak spożył emblematy, podczas gdy w podanym artykule jest mowa o tym że mogą porozmawiać z kimś kto ma wątpliwości czy powinien to zrobić. Tak też napisałem Michałowi, jednak zapewne możecie się już domyśleć co mi odpisał - nic. Widząc, że nie da się wyplątać z tego kłamstewka olał sprawę totalnie. Jedyny SMS (i ostatni w ogóle), który od niego dostałem nazajutrz to SMS z ... numerem konta, na który miałem jako sekretarz zboru przelać jakieś pieniądze (chyba chodziło o zwrot kosztów dojazdu z obsługi).
« Ostatnia zmiana: 25 Luty, 2017, 22:58 wysłana przez mav »


Offline salvat

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #215 dnia: 25 Luty, 2017, 23:48 »
Kolejny dowód na to, że im wyżej u władzy tym większe i bardziej bezczelne metody, kłamstwa i manipulanctwo.
Coś na kształt mieszanki procesu Kafki, śledztwa gestapo i zbierania dowodów przez UB.
I to wszystko pod płaszczykiem miłości, wycierając sobie gębę Jezusem, Jehową i duchem świętym.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline pies berneński

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #216 dnia: 26 Luty, 2017, 08:40 »
Cytat: mav
"no ładnie, a w wykładzie było wyraźnie powiedziane..."[/i], na co ja odpisałem: "Spróbuj otworzyć umysł poza wykład i publikacje a zobaczysz że nie wszystko jest takie jakie myślisz".
Przy takim myśleniu już byliście oddaleni od "matki" nawet sobie tego nie uświadamiając.A nadgorliwy obwodowy po prostu przyspieszył Wasz proces przeobrażenia.


W sprawę był nawet zaangażowany nadzorca obwodu i w konsekwencji by nie jątrzyć problemu zostaliśmy przeniesieni do innego zboru, podobnie jak druga strona.
A to ciekawe.Rozumiem,że dostaliście polecenie służbowe,bo w przypadku braku subordynacji czekała Was "ścieżka zdrowia"hehe.Kiedyś w Polsce wyglądała ona mniej więcej tak:
 Po doświadczań osób na tym forum,widać,że wiele osób też przebiegło się dla "zdrowia" pod nadzorem "władzy zborowej"
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #217 dnia: 26 Luty, 2017, 11:28 »
Maćku, Marleno,
Jeżeli odcedzić z tej sytuacji całe to natchnione gadanie o bożej organizacji, teokracji, wpływ Ducha Św., i inne tym podobne samo-przypisane sobie dyrdymały, to klaruje się obraz typowego wyścigu szczurów w korporacji.
Aparatczyki (starsi) z Waszego zboru przechodzą sami siebie w lizusowaniu tym, co siedzą wyżej i nie zawahali się nawet oczernić Was bezpodstawnie, byleby zyskać przychylne spojrzenie centrali i miano czujnych-gorliwych.
Wyżsi funkcjonariusze (obwodowi) którzy Was nawiedzili też mieli jeden cel - nie mogąc się pochwalić konkretnymi osiągnięciami w pomnażaniu majątku organizacji, skupili się na polowaniu na czarownice, aby wykazać swoją przydatność jak obozowy kapo.
Takie sytuację obserwuję często w firmie gdzie pracuję - też widzę lizusostwo i donosicielstwo oraz "managerów" skupionych wyłącznie na uzasadnianiu potrzeby i ważności swojego stanowiska poprzez deprecjację innych.
Swego czasu spotkałem dawnego kolegę "z podwórka" który wiele lat temu dał się wciągnąć w ŚJ. Po krótkiej wymianie zdań zapytałem go, czy nie mógłby zacząć ze mną rozmawiać zamiast przemawiać i czy jest w stanie normalnie mówić bez tej swojej nowomowy?
Nawet się nie obraził... Ale niestety - już nie potrafił. Tak został zakodowany.  :-\

Dziękuję Wam bardzo za Waszą relację, którą śledzę od początku z zapartym tchem. Czyta się ją jak dobrą powieść  :) Choić przyznaję, że jest przerażająca tym, że w centrum Europy, w XXI wieku takie rzeczy jeszcze mają miejsce.
Pocieszające jest to, że tak jak kiedyś ŚJ indoktrynowali ludzi posiadając wyłączność na dostarczanie im "pokarmu duchowego" tak teraz łatwy dostęp do informacji, do krytycznych względem ichnich publikacji, powoduje, że coraz trudniej im będzie zwerbowań nowych i coraz trudniej utrzymać w ciemności dotychczasowych.
Pozdrawiam serdecznie życząc wytrwałości i radości  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline rzeski

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #218 dnia: 26 Luty, 2017, 13:37 »
Szaraczki mają cierpliwie znosić to że WTS pewnych zachowań nie znosi i daje to odczuć.


Offline Lechita

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #219 dnia: 26 Luty, 2017, 13:49 »
WTS nie popełnia błędów, WTS ma po prostu coraz to nowe światła. WTS nie przeprasza, WTS releguje ze swoich szeregów tych których powinno przeprosić. Proste i skuteczne.

Doskonałe podsumowanie Nemo!
Tak to właśnie funkcjonuje!

mav No to faktycznie "niezła jazda", ta sytuacja fantastycznie obnaża wszelkie "ciemne" procedury jakie panują w WTS-ie , jakimi wodzowie tej organizacji niewolą swoich poddanych!

Nie chcę się chwalić :) ale w moim przypadku skreślenie z listy usługujących miało jeszcze bardziej absurdalny przebieg. Jak dziś na to patrzę to żywcem z "Latającego Cyrku Monty Pythona" ;D
Nawet w pewnym sensie wdzięczny jestem "na razie bezimiennym" osobom, które przeprowadziły nad Lechitą ten "skecz" pod tytułem - rozważenie kwalifikacji do usługiwania! ;)

Niestety nie mogę jeszcze tego opowiedzieć, ale obiecuję Wam , że w odpowiednim czasie opiszę sprawę :)
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Krystian

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #220 dnia: 26 Luty, 2017, 14:05 »
  Czy nie kojarzy ci się ich mowa z wężem ? Autentycznie jakby Golum z Władcy Pierścieni . Mój ssssskarbie.

Mi się zawsze kojarzy wąż jak w raju do Ewy syczy sssssssssssssstrażnicę czytaj  ;D
Kłamstwo CK:
"Co najważniejsze, czasopismo to umacnia zaufanie do danej przez Stwórcę obietnicy, że zanim przeminie to pokolenie pamiętające wydarzenia z roku 1914, nastanie nowy świat"


Offline Fantom

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #221 dnia: 26 Luty, 2017, 15:20 »
 Po tym co tutaj przeczytałem,to mam jedno skojarzenie jak został potraktowany Brat Maciej podczas ,,pasterskiej'' wizyty.Generalnie chyba takie jest włąsnie podejście do rozmówcy,który próbuje się wytłumaczyć.

https://www.youtube.com/watch?v=hxAwDVyKxEY
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Blizna

  • Gość
Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #222 dnia: 26 Luty, 2017, 15:34 »
Ja pitolę, lepiej być pijakiem i złodziejem niż podważać nauki niewolnika...
Inaczej pisząc - można podważać nauki Jezusa, a także apostołów (1 Kor. 6: 9-11), ale niewolnika bzdurnych i zmiennych wypaczeń nie można!!!
No słów brak, by skomentować.
Ja bym spytała się tego pajaca, który wygłosił takie zdanie: Ty słyszysz, co Ty wygadujesz w ogóle???


Offline Lechita

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #223 dnia: 26 Luty, 2017, 22:57 »
Ja pitolę, lepiej być pijakiem i złodziejem niż podważać nauki niewolnika...

Blizna , tak jak mówisz, w tej szaleńczej organizacji lepiej być nawet pedofilem, bo wtedy ma się ochronę samej "góry" z Warwick, byle tylko zgadzać się z tym co oni bredzą...straszne to...co za koszmar! :(
"Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą"  William "Bill" Cooper


Offline Estera

Odp: "Brat Maciej od zawsze miał wątpliwości"
« Odpowiedź #224 dnia: 26 Luty, 2017, 23:30 »
Ja pitolę, lepiej być pijakiem i złodziejem niż podważać nauki niewolnika...
Inaczej pisząc - można podważać nauki Jezusa, a także apostołów (1 Kor. 6: 9-11), ale niewolnika bzdurnych i zmiennych wypaczeń nie można!!!
No słów brak, by skomentować.
Ja bym spytała się tego pajaca, który wygłosił takie zdanie: Ty słyszysz, co Ty wygadujesz w ogóle???
   To jest właśnie to przecedzanie komara, a połykanie wielbłąda w wydaniu WTS.
   I na to rzeczywiście brakuje słów na komentarz.
   Już teraz dokładnie potrafię określić, dlaczego mi coś zawsze zgrzytało, jak tam tkwiłam.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.