Najgorsze, że nawet gdyby teraz się wybudziła, to szkody zostały wyrządzone. Lena już nie ma do niej tych samych uczuć co kiedyś i nigdy już nie będzie mieć.
May, Lena
Strasznie to przykre co Was , Lenę spotkało , wiem co czujecie ,Gienia nadal się nie odzywa, a przecież to nie to samo co brak kontaktu z matką .
Masz rację , że szkody zostały wyrządzone , ale gdyby się wybudziła i zrozumiała co zrobiła, jak się zachowała pewnie czuła by się strasznie .Może nie mogłaby pojąć jak dla organizacji mogła wyrzec się własnego dziecka?!
Wszyscy którzy "poznawaliśmy prawdę" dobrowolnie ? akceptowaliśmy wiele zasad organizacji , czy dobrowolnie? czy zostaliśmy zniewoleni ? Mechanizmy sekty jej sposoby manipulacji ukazują się nam dopiero kiedy sami się z niej uwolniliśmy , kiedy zrobiliśmy krok niejako w przepaść tak gorliwi świadkowie to pojmują , tak zostaliśmy wyszkoleni.
Kiedy zostawałam świadkiem nie mogłam się pogodzić ze słowami
(Mt 10,37-42)
Jezus powiedział do apostołów: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie,
nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest
Mnie godzien.
Byłam wręcz oburzona takim postępowaniem a jednak sekta potrafiła to moje naturalne uczucie zniekształcić na całe 33 lata.., choć nie do końca, bo nie wyrzekłam się matki "światuski", choć walczyłam gdy próbowała powiedzieć coś złego o organizacji , gdzieś głęboko we mnie było naturalne uczucie , które zaowocowało , że moje oczy, serce , umysł pojął cały mechanizm sekty.
Wtedy przypominały się wszystkie momenty które burzyły mury twierdzy , cegiełka po cegiełce.
Na to wszystko był potrzebny czas , czas dla mojej osobowości , każdy z nas ma inny czas . Niektórzy pewnie w ogóle go pojmą , też tak może być .
"Właściwością człowieka mądrego jest błądzić, głupiego – w błędzie trwać."
Wszyscy uczymy się na błędach , a kiedy zrozumiemy nasz błąd może nam być wstyd , że byliśmy głupcami . Ale wtedy musimy nauczyć się wybaczyć sobie i tak stale i stale
Pozdrawiam WAS serdecznie.