Politeizm

[Blizna]

Wskaż choć jeden dowód na politeizm w katolicyzmie, a jeśli nie znajdziesz, to wycofaj się ze swoich słów i przeproś.

Nie rozmieszaj mnie.
Dam też radę: od razu dopisz mnie do listy ignorowanych przez Ciebie osób 😂

[Tusia]

Nie rozmieszaj mnie.

Czyli nie masz żadnych dowodów. W takim razie dlaczego wypisujesz takie rzeczy i jaki masz w tym cel? Ale szczerze.

[Roszada]

... żyjemy w Polsce, w której politeizm zwany katolicyzmem jest religią dominującą

Trójca, czyli jeden Bóg w trzech osobach, jest zaraz politeizmem?
To protestanci też politeiści?

Czy masz na myśli świętych?
A może aniołów?

[Blizna]

W skrócie chodzi o ilość osób-bogów, do których można się modlić.
Podobnie rzecz się ma z ilością osób, których podobizny można znaleźć w świątyniach.
Dla mnie żadnej różnicy między katolicyzmem a hinduizmem przykładowo nie ma.

[Tusia]

Trójca, czyli jeden Bóg w trzech osobach, jest zaraz politeizmem?
To protestanci też politeiści?

Czy masz na myśli świętych?
A może aniołów?

Może takie rozumienie wywodzi się z publikacji Towarzystwa Strażnica:





Wszystko powyższe , to kłamstwa, ponieważ wiara w Trójcę Świętą nie jest wiarą w trzech bogów w jednej osobie:

[Roszada]

W skrócie chodzi o ilość osób-bogów, do których można się modlić.

Dobrze że napisałaś: "można".
Jeśli tylko "można", to co to za bogowie?
Chyba niegroźni.

Dla mnie żadnej różnicy między katolicyzmem a hinduizmem przykładowo nie ma.

Dla mnie też. To religia i to religia.
A o prawosławiu zapomniałaś.

Proponuję przenieść materiał do wątku: POLITEIZM, tam sobie potańczymy.
Już zgłaszam moderatorom.
Zaśmiecamy wątek Izie.

Nemo: Zrobione

[Tusia]

W skrócie chodzi o ilość osób-bogów, do których można się modlić.

No widzisz, sama wyznajesz politeizm.

[Blizna]

Na pewno nie

[Roszada]

Ci którzy wmawiają KK politeizm, najczęściej wymieniają, jak z rękawa, różnych bogów pogańskich jako wzorce dla rzekomych katolickich bogów.
W ten sposób przyznają się do swej wiary w istnienie tych bogów, których my odrzucamy jako nie istniejących.

Często proszę o życiorysy bogiń, wzorców dla "bogini Marii".
Nie otrzymuję ich zazwyczaj. Brak?

Życiorys Marii jest jako tako podany w Biblii a tamte kobiety to wytwór fantazji.

[Blizna]

Pokrętne wnioski.
Ja akurat nie wierzę w nic, poza dopuszczeniem, że być może istnieje Kreator i nasze istnienie jest nie do końca przypadkowe.
Reszta to dla mnie bujdy na resorach.
I proszę mnie nie ewangelizować na siłę, bo tego typu pisanie przynosi wręcz odwrotny skutek.

[Gorszyciel]

Ja akurat nie wierzę w nic (...)

Nie wierzę w nic, nie pragnę niczego na świecie,
Wstręt mam do wszystkich czynów, drwię z wszelkich zapałów:
Posągi moich marzeń strącam z piedestałów
I zdruzgotane rzucam w niepamięci śmiecie...

A wprzód je depcę z żalu tak dzikim szaleństwem,
Jak rzeźbiarz, co chciał zakląć w marmur Afrodytę,
Widząc trud swój daremnym, marmury rozbite
Depce, plącząc krzyk bólu z śmiechem i przekleństwem.

I jedna mi już tylko wiara pozostała:
Że konieczność jest wszystkim, wola ludzka niczym -
I jedno mi już tylko zostało pragnienie

Nirwany, w której istność pogrąża się cała
W bezwładności, w omdleniu sennym, tajemniczym
I nie czując przechodzi z wolna w nieistnienie.

[Asturia]

jak nawet 100 razy przeczytam Biblię, oczywiście nie w przekładzie Nowego Świata, to i tak nigdy z Biblii nie wynika, że istnieje coś takiego jak święta trójca, to dogmat w 100% wymyślony przez ludzi, te zagmatwane wytłumaczenia niuansów trójcy, co i kto kim jest, są tak naciągane jak mozzarela w pizza hut, ciekawie który fragment w Biblii jest fundamentem kilkustronicowej definicji trójcy

[Roszada]

Pokrętne wnioski.
...
I proszę mnie nie ewangelizować na siłę, bo tego typu pisanie przynosi wręcz odwrotny skutek.

Kochana, to Ty nas ewangelizujesz politeistycznie i to pokrętnie.

Nie mam zamiaru politeisty czy ateisty ewangelizować, bo to nie to forum.

jak nawet 100 razy przeczytam Biblię, oczywiście nie w przekładzie Nowego Świata, to i tak nigdy z Biblii nie wynika, że istnieje coś takiego jak święta trójca, to dogmat w 100% wymyślony przez ludzi, te zagmatwane wytłumaczenia niuansów trójcy, co i kto kim jest, są tak naciągane jak mozzarela w pizza hut, ciekawie który fragment w Biblii jest fundamentem kilkustronicowej definicji trójcy

To znaczy przyznałaś, że politeistycznej Trójcy nie ma, skoro Trójca nie istnieje.

[Efezjan]

W skrócie chodzi o ilość osób-bogów, do których można się modlić.
Podobnie rzecz się ma z ilością osób, których podobizny można znaleźć w świątyniach.
Dla mnie żadnej różnicy między katolicyzmem a hinduizmem przykładowo nie ma.

Jest jeden Bóg w trzech osobach. Jaki to politeizm zatem?
I nie ilość osób-bogów, tylko liczbę.
Ilość używamy do niepoliczalnych rzeczy: ilość mleka, mąki, cukru; liczbę do policzalnych: liczba bogów, serów, systemów politycznych.

Tak na marginesie.

[Roszada]

Nigdy w katolicyzmie nie słyszałem o nauce w innych bogów.
Dlatego dziwię się naiwności osób, które chcą mi wmówić, że uprawiam politeizm.

Wręcz przeciwnie od dzieciństwa, nawet w przykazaniu, uczono mnie: "nie będziesz miał bogów cudzych obok mnie"