JEŚLI ,MA TO BYĆ DYSKUSJA UCZNIÓW I NAŚLADOWCÓW JEZUSA CHRYSTUSA TO TYLKO O SŁOWACH I NAUKACH SAMEGO JEZUSA CHRYSTUSA .
Źrenica – Oka , słowa zrozumiane tylko z kontekstem .Kontekst powoduje że Jezus nigdzie nie powtórzył ważności takiego podejścia . Niektórzy powiedz że zrobił wręcz coś przeciwnego, zdeprecjonował cały system Żydowsko-Talmudyczny i jego konsekwencje dla prostych ludzi .
Co do Rzym .11- temat do interpretacji ale tylko w świetle kontekstu wypowiedzi Jezusa nie daje mocnych podstaw do dosłownego analizowania opinii Pawła .Dla wielu Chrześcijan ,wypowiedzi Pawła , są próbą interpretacji nauk Jezusa , o czym sam Paweł Mówi .
W takim spojrzeniu na ten temat , wygasa temperatura argumentów, ponieważ taka debata to tylko forma interpretacji słów Pawła .Analiza źrenicy i znaczenia na dziś już rozbudowywanie tematu do rangi absurdalnej .
Dla natomiast obserwatorów z zewnątrz ,agnostyków, ateistów , i innych religii , niestety to dowód na sekciarstwo i podziały między uczniami Chrystusa .
Przed tym ostrzegał Jezus .
Jana 17:20 Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; 21 aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał.
Naśladowcy Jezusa niech mówią tylko słowami Jezusa i nie będzie dużo mniej sporów i zbędnych debat , wystarczy tak spojrzeć i spróbować . A tak , to takie teologiczne dysputy są jedną z nowoczesnych maszynek do produkcji osób tracących szacunek i powagę dla nauk i wypowiedzi Jezusa . Zwiększają też liczbę agnostyków i ateistów . Przed tym m.in. ostrzegał sam Jezus .
W końcu Chrześcijanie to naśladowcy Chrystusa a nie Ap.Pawła lub innych soborów i interpretacji .Pamiętajmy o tym , a wtedy amunicja do debaty wygasa .
Inaczej możemy stać się Uczonymi znającymi rzekomo pisma z Mat. 23 .
Mt. 23:16 – Zostali określeni trafnie jako …… ślepi przewodnicy… .
Za co tak zostali nazwani choć znal pisma, za swoją postawę , błędne interpretacje i ocenianie ludzi i to co sami o sobie myśleli , byli mądrzy we własnych oczach ale nie Boga .[/color]
Uczeni obłudni z współcześni Chrystusowi , zasiedli na miejscu Mojżesza , a współcześni rzekomi znawcy i roszczący sobie prawo do jedynie słusznych wykładni , zasiadają , ale teraz już na miejscu Jezusa niestety .Próbują stanąć na miejscu Chrystusa .W 1 wieku uczeni zostali przez Jezusa zganieni , i dziś , czy Chrystus pochwalałby taką postawę ? Tylko sam Jezus ma prawo oceniać i interpretować jego słowa i bezdyskusyjne proste i dające ulgę już dziś nauki dla szczerych i pokornych ludzi szukających Boga .
JEŚLI WIĘC DYSKUSJA TO TYLKO O SŁOWACH I NAUKACH SAMEGO JEZUSA CHRYSTUSA .
Jak to wielokrotnie mówiłeś "Drogi Bracie i Przyjacielu" accurate.
Na początek chciałem Ci powiedzieć, że z wieloma Twoimi wypowiedziami na tym forum się zgadzam, piszesz naprawdę czasami ciekawie, ale niestety jest wiele wypowiedzi w WTs-ie które na równi mi się podobają, zwłaszcza wtedy kiedy mówią o miłości do bliżniego. Niestety potem Wts rozjeżdża tego samego bliżniego walcem. Niestety robisz podobnie.
Po raz czwarty, niestety muszę powiedzieć że "dałeś do pieca", postępujesz jak w WTS-ie niby mówisz o "jakiś tam osobach", a tak naprawdę uderzasz personalnie w konkretne osoby, niby nie jesteś antysemitą, a "strzelasz do Żydów". Niby nazywasz nas braćmi, a potem porównujesz do faryzeuszy podstawiając werset biblijny. Może nie wszyscy to zauważyli, bo naiwność też była kiedyś moją cechą. Niby chcesz prowadzić rozmowę , ale na Twoich warunkach. Niby mówisz, że ktoś zaśmieca wątek, a w tym samym poście, od razu poniżej robisz to sam. Niby chcesz uprzejmie, bez obrażania osób, a za chwilę po Twojej wypowiedzi zamykany jest wątek o Żydach. Niby tego nie chcesz, ale niestety mam wrażenie, że zacierasz ręce.
Accurate masz jeszcze za małą wiedzę, żeby wypowiadać się w tym tonie jak powyżej to zrobiłeś. Manipulujesz, a to było domeną WTS-u, przebudź się, proszę.
Twoich tekstów w stylu Wts, mógłbym tu wymienić dziesiątki:
"A tak , to takie teologiczne dysputy są jedną z nowoczesnych maszynek do produkcji osób tracących szacunek i powagę dla nauk i wypowiedzi Jezusa . Zwiększają też liczbę agnostyków i ateistów . Przed tym m.in. ostrzegał sam Jezus ."Nie rób tego!
No cóż, powiem tak bardzo w skrócie, accurate, najdelikatniej jak w tym wypadku mogę, bo mama zawsze uczyła mnie żebym był grzeczny, a Jeszua żebym był miłosierny, a i regulamin trzyma mnie w ryzach.
Przeczytałem jeszcze raz prawie wszystkie Twoje wątki z moich screenów, które czasami sobie robię do mojej prywatnej biblioteczki.
Osobiście, podkreślam-osobiście, uważam, że cały czas tkwisz w jakimś matrixie.
Czasami mam takie odczucie, że posługujesz się islamską Takijją التقية
tylko nie wiem w imieniu jakiego boga.
Wyszedłeś z jednego matrixa wchodząc od razu w drugi.
Mam wrażenie, że gdyby na ziemię powrócił Jeszua i pokazał Ci palcem np. , że ten oto naród Izraelski mieszkający na tej ziemi, którą dał im na wieki, to naród wybrany przez Boga, nie uwierzył byś, bo nie jest to zgodne z Twoją teorią, i "ukrzyżowałbyś” Jeszue tylko dlatego, że jest Żydem. (Ukrzyżowałbyś jest w cudzysłowie)
Lubisz długie teksty, a więc dedykuje Ci poniższy Tekst ma błędy, brak polskich znaków, ale za to mózg pracuje jak się go czyta:
"Niektórych z nas budza bardzo twarde doswiadczenia zyciowe. Cierpimy tak bardzo, ze sie budzimy. Ale ludzie wciaz na nowo zderzaja sie z zyciem. I kontynuuja swoj lunatyczny marsz. Nie budza sie nigdy.
Nawet nie podejrzewaja, ze moze byc jakas inna droga.
Do glowy im nie przyjdzie, ze moze istniec cos lepszego. A jednak, jesli nawet nie zderzyles sie wystarczająco z życiem i nie nacierpiales sie dostatecznie, masz jeszcze jedna droge prowadzaca do przebudzenia. Po prostu naucz sie sluchac.
Nie znaczy to, ze musisz sie ze mna zgadzac. To nie byloby sluchanie. Wierz mi, tak naprawde nie ma zadnego znaczenia to, czy zgadzasz sie ze mna czy nie. A to dlatego, ze zgoda i niezgoda odnosza sie do slow, koncepcji, teorii. Nie maja nic wspolnego z prawda. Prawdy nie da sie wyrazic slowami. Prawde dostrzega sie nagle, jako skutek przyjecia okreslonej postawy. A wiec mozesz sie nie zgadzac ze mna, a jednak dostrzec prawde. Konieczna jest tu tylko otwartosc, chec odkrywania czegos nowego.
I to tylko jest wazne, a nie to, czy zgadzasz sie ze mna lub nie. W koncu to, co tu przekazuje, to - nie da sie ukryc - teorie. Zadna teoria nie pokrywa sie calkowicie z rzeczywistoscia.
A wiec moge ci mowic nie o samej prawdzie, ale o przeszkodach dotarcia do niej. Potrafie to opisac. Nie moge natomiast opisac prawdy. Nikt nie moze tego dokonac. Jedyne, co moge opisac, to blad - abys mogl go porzucic. Jedyne, co moge dla ciebie zrobic, to rzucic wyzwanie twej wierze i systemowi wierzen, ktore cie unieszczesliwiaja. Jedyne, co moge dla ciebie zrobic, to pomoc ci oduczyc sie. Oto na czym polega uczenie sie duchowosci; oduczanie sie prawie wszystkiego, czego cie nauczono. Jest to chec oduczania sie, umiejetnosc sluchania.
Czy sluchasz w taki sposob, jak czyni to wiekszosc ludzi, ktorzy sluchaja jedynie po to, aby sie utwierdzic w tym, co i tak wczesniej wiedza. Czesto bedziesz wstrzasniety, moze zszokowany, zbulwersowany, zirytowany, sfrustrowany.
A moze powiesz: "Swietnie!"
Czy sluchasz jedynie po to, by potwierdzic swe dotychczasowe przekonania? A moze sluchasz, by odkryc cos nowego? To bardzo wazne, po co sluchasz. I jakze trudno spiacym to odroznic.
Jezus głosił DOBRA nowinę, a jednak odrzucono ja. Nie dlatego, ze nie była dobra, ale dlatego, ze była nowa. Nie cierpimy rzeczy nowych. Nienawidzimy ich. Im szybciej to sobie uświadomisz, tym lepiej. Nie chcemy wiedzieć rzeczy nowych, jesli nas niepokoją. Zwłaszcza, jeśli wymagają od nas zmiany nas samych. A najbardziej nie chcemy ich, gdy wymagają od nas stwierdzenia:
"Myliłem się”. Pamietam spotkanie z pewnym osiemdziesioletnim jezuitą z Hiszpanii. Byl moim profesorem i rektorem w Indiach trzydziesci czy czterdziesci lat wczesniej.
- Powinienem ciebie uslyszec szescdziesiat lat temu - powiedzial. - Cos ci powiem. Przez cale zycie mylilem sie. Boze, uslyszec cos podobnego! To jakby ujrzec jeden z cudow swiata. Panie i panowie, to jest wiara! Otwartosc na prawde, bez wzgledu na konsekwencje, bez wzgledu na to, dokad ona prowadzi, i nawet jesli nie wiadomo, dokad cie zaprowadzi. To jest wiara! Nie tyle zbior przekonan, co zawierzenie.
Wiara daje nam olbrzymie poczucie bezpieczenstwa, zawierzenie natomiast jest niepewnoscia. Porzuc taka zadufana wiare. Przygotuj sie na to, by isc, i badz otwarty. Szeroko otwarty! Jestes gotow, by sluchac?
Pamietaj jednak: byc otwartym nie oznacza bynajmniej, bys byl naiwny; nie jest to rownoznaczne z polykaniem wszystkiego, co mowia do ciebie.
O nie! Musisz rzucić wyzwanie wszystkiemu, co mowie. Ale taki sprzeciw ma wypływać z twojej otwartości, a nie uporu. Sprzeciwiaj się wszystkiemu.
Przypomnij sobie wspaniale slowa Buddy, kiedy powiedzial: "Mnichom i uczonym nie wolno akceptowac moich pogladow - z szacunku. Musza je analizowac tak, jak zlotnik sprawdza jakosc kruszca. Trzeć, skrobiac, pocierając i topiąc".
Jeśli tak czynisz, sluchasz prawdziwie. Zrobiles nastepny wielki krok ku przebudzeniu. Pierwszym krokiem byla gotowosc przyznania sie do tego, ze nie chcesz sie obudzic, ze nie chcesz byc szczesliwy.
Wiele w tobie opiera sie czemus takiemu.
Drugim krokiem jest gotowosc rozumienia i sluchania, kwestionowania calego twojego systemu wierzen. Nie tylko wierzen religijnych, tylko politycznych, tylko spolecznych, tylko psychologicznych, ale ich wszystkich razem."
De Mello