Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ  (Przeczytany 18462 razy)

Offline PoProstuJa

Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #45 dnia: 19 Sierpień, 2016, 22:49 »
Z mojej wiedzy wynika, że psychoterapeutami w Polsce są w przeważającej większości psychiatrzy, którzy właśnie robią takie dodatkowe szkolenia. A psychologia kliniczna? Wiesz, że to NIEMODNE wg 99,99% psychologów? Teraz się robi jakieś specjalizacje po psychologii z tzw. poradnictwa i stawia się na tzw. umiejętności miękkie. A psychiatrzy głównie robią to, co piszesz, że robią psychologowie. Pewnie się znajdą jacyś, którym się chce, ale znam towarzystwo i wiem, że psychologowie to humaniści i z anatomią człowieka są generalnie na bakier ;)

W takim razie znamy chyba dwie różne grupy psychologów :D Bo ja jeszcze od żadnego nie usłyszałam, że psychologia kliniczna jest niemodna. Jak ktoś ma pasję i chce podążać w konkretnym kierunku, to chyba nie sugeruje się "modą"?!

Co do psychiatrów, to jak najbardziej się zgodzę, że można być 2 w 1 - czyli psychiatra po szkole psychoterapeutycznej. Ale żeby to była WIĘKSZOŚĆ, to ja o tym nie słyszałam.

Co ciekawe psycholodzy na 1-szym roku uczą się anatomii człowieka oraz szczegółowej budowy mózgu. Więc chyba nie można stwierdzić, że wszyscy są z tym na bakier? Owszem, jak ktoś stosował zasadę: "zakuć, zdać, zapomnieć", to teraz nic z tego nie umie. Ale niedouczony psycholog nie będzie miał rzesz klientów.

To tak jak z lekarzami - też jest mnóstwo niedouczonych, co się na fachu swoim nie znają.


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #46 dnia: 19 Sierpień, 2016, 23:08 »
Tak? To zobacz aktualny plan studiów magisterskich z psychologii na Uniwersytecie Wrocławskim (wybrałem pierwszy lepszy uniwersytet). Dużo anatomicznych spraw tam nie widzę. Co prawda co nieco tam jest, ale porównaj to ze studiami medycznymi czy chociażby biologicznymi. Nacisk jest na co innego. A te przedmioty to dla moich znajomych było zło konieczne i nie wiedzą dziś co to przysadka mózgowa, a i tak mają rzesze klientów. Wiadomo, że nikt nie powinien iść za modą, ale ludzie myślą tak: skoro sprawy bardziej kliniczne, to LEPSZY psychiatra od psychologa klinicznego, bo 1) więcej tego studiował (ale to drugorzędne) i 2) i ważniejsze: psychiatra MA UPRAWNIENIA do przepisywania leków na receptę, a tego nie ma psycholog, więc po co potem jeszcze do psychiatry iść. A jeśli mówimy o sprawach bardziej doradczych czy terapiach miękkich to ludzie wybierają psychologów, bo Ci mają (?) umiejętności miękkie.


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #47 dnia: 19 Sierpień, 2016, 23:23 »
Powiedz to psychologom, którzy najpierw skończyli 5-cio letnie studia, a następnie poszli do 4-letniej szkoły na psychologię kliniczną i w międzyczasie zdobywali doświadczenie w szpitalach psychiatrycznych i innych placówkach. Albo psychoterapeutom, którzy po studiach poszli do 4-letniej szkoły psychoterapii i na milion innych dodatkowych szkoleń. Myślę, że mogliby nie być zadowoleni, że po 9 latach studiów i wielu latach pracy z pacjentem są nazywani "majsterkowiczami".

Psychiatra głównie wypisuje receptę na tabletki i na tym zazwyczaj jego rola się kończy. Natomiast to psycholog i psychoterapeuta musi powiedzieć pacjentowi, któremu nie chce się żyć, PO CO on ma to lekarstwo łykać!  ;D

Pozwól że w tej kwestii całkowicie się z Tobą nie zgodzę, kiedyś to szerzej wyjaśnię. Mówisz jak psycholog. Może nie powinnaś odkrywać jeszcze wszystkich kart ;)
Mówiąc z kolei, że psychiatra głównie wypisuje receptę na tabletki i na tym zazwyczaj jego rola się kończy, „troszeczkę” jesteś niesprawiedliwa. :)

Poniżej krótkie wyjaśnienie

Aby zostać psychiatrą, należy ukończyć studia medyczne oraz odbyć staż specjalizacyjny w dziedzinie psychiatrii. Psychiatra jest zatem przede wszystkim lekarzem, obowiązku go m.in. Kodeks Etyki Lekarskiej i jest specjalistą, który może podjąć pracę w placówkach medycznych – lecząc pacjentów z zaburzeniami i chorobami psychicznymi. Ma również, w przeciwieństwie do psychologa, możliwość przepisywania pacjentów leków w związku z zaburzeniami, na które cierpią. Wiedza medyczna zaś pozwala mu z dużą pewnością wskazać przyczynę zaburzeń psychicznych i podjąć kompleksowe leczenie.

Psycholog jest natomiast osobą po studiach magisterskich w zakresie psychologii. Przedmiotem jego zainteresowań jest również psychika ludzka, jednak nie zajmuje się wyłącznie chorobami i zaburzeniami psychicznymi, a również np. udzielaniem wsparcia psychologicznego w trudnych momentach życia, doradztwem zawodowym i tym podobnymi obszarami.

Psychiatra to lekarz medycyny. Podstawą zatem jest ukończenie studiów medycznych. Studia trwają 6 lat i kończą się egzaminem państwowym, który daje uprawnienia do rozpoczęcia specjalizacji z zakresu psychiatrii. Specjalizacja trwa ok. 5 lat i obejmuje zarówno zajęcia teoretyczne, jak i staż odbywany w wyznaczonej placówce medycznej. Dopiero po zaliczeniu egzaminu specjalizacyjnego w zakresie psychiatrii absolwent medycyny uzyskuje prawo do wykonywania zawodu psychiatry.

Warto podkreślić, że lekarz psychiatra – podobnie, jak lekarz każdej innej specjalizacji ma możliwość kontynuacji nauki i kariery zawodowej, decydując się na specjalizację II stopnia. Wiąże się to również z podjęciem pracy naukowej i zdobywaniem stopni naukowych.
« Ostatnia zmiana: 19 Sierpień, 2016, 23:28 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #48 dnia: 19 Sierpień, 2016, 23:30 »
Nie bardzo rozumiem dlaczego, gdy ktoś ma problemy "z duszą" ma się sugerować tym, czy jego terapeuta świetnie zna anatomię czy jej nie zna?
Może jak ktoś patrzy na sprawę oszczędnie, to woli mieć 2 w 1 - czyli psychiatrę+psychoterapeutę w jednej osobie. Jeśli ów psychiatra okaże się dobrym psychoterapeutą, to wybór jest dobry. Ale nie zawsze się tak dobrze trafi.

Jeżeli anatomia i medycyna są najważniejsze, to dlaczego pacjenci chcą aby lekarz miał także kompetencje miękkie? Bo to chyba nic przyjemnego mieć do czynienia z wybitnym profesorem medycyny, który nie potrafi porozmawiać z pacjentem, tylko jest oschły i wydaje mu komendy. Jest wielu lekarzy, którzy nie interesują się człowiekiem, ale traktują go jak organizm z narządami do wyleczenia. A człowiek to nie tylko ciało, ale również umysł. Gdy zachoruje ręka i się ją odetnie, to człowiek może żyć. Ale gdy zachoruje umysł i człowiek wpada np. w depresję, to wtedy mimo zdrowia fizycznego nie jest on w stanie funkcjonować.

Jak ktoś jest głównie nastawiony na to żeby łykać prochy na poprawę samopoczucia, to niech wybiera tylko psychiatrę. Ale samo łykanie, bez pomocy psychoterapeutycznej, przynosi mizerne, krótkotrwałe skutki, a dodatkowo można się uzależnić od leków.

No cóż... to jest Polska. I widzę, że dziwne i nieuzasadnione stereotypy na temat zawodu psychologów nadal mają się świetnie. Ale w innych krajach patrzą na ten zawód z większym szacunkiem. I przede wszystkim w innych krajach zarabia się godziwe pieniądze w tym bardzo ciężkim zawodzie.

Psycholog jest natomiast osobą po studiach magisterskich w zakresie psychologii. Przedmiotem jego zainteresowań jest również psychika ludzka, jednak nie zajmuje się wyłącznie chorobami i zaburzeniami psychicznymi, a również np. udzielaniem wsparcia psychologicznego w trudnych momentach życia, doradztwem zawodowym i tym podobnymi obszarami.

Warto podkreślić, że lekarz psychiatra – podobnie, jak lekarz każdej innej specjalizacji ma możliwość kontynuacji nauki i kariery zawodowej, decydując się na specjalizację II stopnia. Wiąże się to również z podjęciem pracy naukowej i zdobywaniem stopni naukowych.

Psycholog "podstawowy", który ukończył tylko studia magisterskie nie jest psychoterapeutą! I może on pracować w poradni psychologicznej, ale nie ma uprawnień do tego żeby prowadzić psychoterapię.

Może warto precyzyjnie posługiwać się nazwami, bo wynikają z tego nieporozumienia.

W każdym razie ów psycholog po studiach obiera swoją dalszą drogę i specjalizuje się w jakiejś dziedzinie. Co wymaga od niego podjęcia kolejnych studiów i odbywania praktyk, stażu w różnych placówkach.

Nie ma psychologów uniwersalnych! Jak jakiś jest specjalistą od doradztwa zawodowego, to nie zajmuje się psychoterapią (choć czasem są tacy 2 w 1).
To tak jak z zawodem lekarza. Z nosem idzie się do laryngologa, z okiem do okulisty, z tyłkiem do proktologa. Nazwa "lekarz" jest wspólna, ale dziedziny i specjalizacje różne!

« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 00:13 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #49 dnia: 20 Sierpień, 2016, 00:10 »

To tak jak z zawodem lekarza. Z nosem idzie się do laryngologa, z okiem do okulisty, z tyłkiem do proktologa. Nazwa "lekarz" jest wspólna, ale dziedziny i specjalizacje różne!

Skomentuję to tak:
Psychiatra to lekarz medycyny, a psycholog to taka/i
pielęgniarka
. Tam też są różne specjalizacje. I co z tego? Wszędzie są.
 Pomaga lekarzowi, potrzyma za rękę, podetrze tyłek, poda basenik, powie, że wszystko będzie dobrze, chociaż jest żle, poda kroplówkę, przygotuje miejsce przed operacją, czasami pomoże podczas operacji. To naprawdę ciężka praca.
Ale zawsze, na końcu decyduje lekarz.
Starałem się napisać to najdelikatniej jak mogłem. ;D
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #50 dnia: 20 Sierpień, 2016, 00:20 »
Skomentuję to tak:
Psychiatra to lekarz medycyny, a psycholog to taka/i
pielęgniarka
. Tam też są różne specjalizacje. I co z tego? Wszędzie są.
 Pomaga lekarzowi, potrzyma za rękę, podetrze tyłek, poda basenik, powie, że wszystko będzie dobrze, chociaż jest żle, poda kroplówkę, przygotuje miejsce przed operacją, czasami pomoże podczas operacji. To naprawdę ciężka praca.
Ale zawsze, na końcu decyduje lekarz.
Starałem się napisać to najdelikatniej jak mogłem. ;D

W żadnym wypadku nie zgodzę się z tym porównaniem!
Psychiatra i psycholog to są DWA odrębne zawody! A psychoterapeuta to trzeci odrębny zawód - powiązany z psychologiem i często też z psychiatrą.

Podam przykład. Jest małżeństwo, które potrzebuje terapii małżeńskiej. Ale małżonkowie nie wykazują zaburzeń psychicznych. Po prostu dużo się kłócą ze sobą, a chcą żyć w zgodzie.
No to zapytam DO CZEGO w tym przypadku byłby im potrzebny psychiatra?
Bo zgodnie z Twoimi słowami, że: decyduje lekarz, to chyba powinni najpierw do psychiatry iść, prawda?!

Psychiatra zajmuje się chorobami psychicznymi, zaburzeniami psychicznymi.
A psycholog może się zajmować wszystkim czym chce! W ogóle nie musi mieć kontaktu z osobami chorymi psychicznie, ale może się skupić tylko i wyłącznie na rozwijaniu potencjału u ludzi. I znów pytam gdzie w tym przypadku potrzebny jest psychiatra?
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 00:22 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #51 dnia: 20 Sierpień, 2016, 00:49 »
W żadnym wypadku nie zgodzę się z tym porównaniem!
Psychiatra i psycholog to są DWA odrębne zawody! A psychoterapeuta to trzeci odrębny zawód - powiązany z psychologiem i często też z psychiatrą.

Podam przykład. Jest małżeństwo, które potrzebuje terapii małżeńskiej. Ale małżonkowie nie wykazują zaburzeń psychicznych. Po prostu dużo się kłócą ze sobą, a chcą żyć w zgodzie.
No to zapytam DO CZEGO w tym przypadku byłby im potrzebny psychiatra?
Bo zgodnie z Twoimi słowami, że: decyduje lekarz, to chyba powinni najpierw do psychiatry iść, prawda?!


Uprościłaś to do maksimum. Wszystko zależy od sytuacji. Można nawet pójść do mądrej, doświadczonej babci Frani, która wysłucha.I czasami to wystarczy. I czasami  bardziej to pomoże niż psycholog psychoterapełta.
Jeżeli leje żonę, to najpierw policja, póżniej prokurator, następnie sąd potem psychiatra, może więzienie, a psycholog jest zbędny chyba, że dla żony, żeby ją pogłaskał i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Ewentualnie doradził samorealizację itp.



Psychiatra zajmuje się chorobami psychicznymi, zaburzeniami psychicznymi.
A psycholog może się zajmować wszystkim czym chce!

Śmieję się cały czas ;D ;D ;D
Pieleniem w ogródku też ;)



Podam przykład. Jest małżeństwo, które potrzebuje terapii małżeńskiej. Ale małżonkowie nie wykazują zaburzeń psychicznych. Po prostu dużo się kłócą ze sobą, a chcą żyć w zgodzie.
No to zapytam DO CZEGO w tym przypadku byłby im potrzebny psychiatra?
Bo zgodnie z Twoimi słowami, że: decyduje lekarz, to chyba powinni najpierw do psychiatry iść, prawda?!

I znów pytam gdzie w tym przypadku potrzebny jest psychiatra?


Są takie przypadki, np w geriatrii dziedzinie medycyny która zajmuje się schorzeniami wieku podeszłego, że pielęgniarka
jest niezbędna, a lekarz nie potrzebny. Człowiek jest po prostu stary. Lekarz tu nie pomorze. No chyba że trzeba go leczyć. Opiekę pielęgniarską zapewnia się w domu prywatnym, lub w domu starców. A lekarza można nie widzieć latami.
Przykład taki sam jak Twój.
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 01:12 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #52 dnia: 20 Sierpień, 2016, 01:13 »
Uprościłaś to do maksimum. Wszystko zależy od sytuacji.

Można nawet pójść do mądrej, doświadczonej babci Frani, która wysłucha.I czasami to wystarczy. I czasami  bardziej to pomoże niż psycholog psychoterapełta.
Jeżeli leje żonę, to najpierw policja, póżniej prokurator, następnie sąd potem psychiatra, może więzienie, a psycholog jest zbędny chyba, że dla żony, żeby ją pogłaskał i powiedział, że wszystko będzie dobrze. Ewentualnie doradził samorealizację itp.

I tu się chyba oboje zgadzamy - wszystko zależy od sytuacji! I OD PROBLEMU, który ktoś ma.
Jeżeli ktoś ma depresję, to - jeżeli chce żeby jego leczenie było skuteczne - powinien połączyć przyjmowanie leków z psychoterapią, czyli udać się i do psychiatry i do psychoterapeuty (no chyba, że trafi na takiego specjalistę 2 w 1 :) )

I zgadzam się też z Tobą, że czasem lepiej może pomóc babcia Frania niż obca osoba, nawet jeśli ma wykształcenie w zakresie psychoterapii.

Bo tak naprawdę liczy się głównie osobowość osoby pomagającej - psychoterapeuty! Czyli jeżeli trafimy do wybitnego profesora z licznymi tytułami, a nam osobiście nie przypadnie on do gustu, to z psychoterapii będą nici! Tak jak w miłości, w związku jest "chemia", tak też musi być "chemia" z psychoterapeutą, aby terapia okazała się skuteczna.

A zatem dobrego - i pasującego nam osobiście - psychoterapeutę wcale nie jest tak łatwo znaleźć! Zwłaszcza, że można na swojej drodze natknąć się też na partaczy.

Co do uproszczenia... Jeżeli uważasz Baran, że ja uprościłam swój przykład, to jeszcze raz przeczytaj swój post, w którym porównujesz psychiatrę do lekarza z autorytetem, a psychologa do pielęgniarki wycierającej dupkę. To już nie jest porównanie, tylko strzał z liścia w twarz wszystkich psychologów!   :-\

Ale wolę ten temat już zakończyć, bo coś czuję, że i tak "wiesz lepiej"  ;D
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 01:18 wysłana przez PoProstuJa »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #53 dnia: 20 Sierpień, 2016, 01:23 »
Jeżeli uważasz Baran, że ja uprościłam swój przykład, to jeszcze raz przeczytaj swój post, w którym porównujesz psychiatrę do lekarza z autorytetem, a psychologa do pielęgniarki wycierającej dupkę. To już nie jest porównanie, tylko strzał w liścia w twarz wszystkich psychologów!   :-\


Po prostu tak już mam, że do pielęgniarek i ich pracy mam o wiele większy szacunek niż do psychologów i ich pracy :)

Tak więc, z mojego punktu widzenia, kiedy porównałem psychologa do pielęgniarki, był to ukłon w stronę psychologów i komplement. Także żaden psycholog nie powinien się tu czuć obrażony. ;D
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 01:34 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #54 dnia: 20 Sierpień, 2016, 01:26 »
A prawnie sytuacja wygląda tak:
1) psychiatra to lekarz po studiach medycznych (lekarz medycyny) ze specjalizacją "psychiatria".
2) psychologiem i psychoterapeutą może być w naszym kraju KAŻDY (nawet bez studiów) - w Polsce z perspektywy instytucji rejestrujących i nadzorujących przedsiębiorców (Urzędy Gminy, US, GUS) gabinet psychoterapii (kod PKD 86.90.E – działalność w zakresie zdrowia psychicznego świadczoną przez psychologów i psychoterapeutów) może otworzyć dosłownie każdy obywatel, uprawniony do prowadzenia działalności gospodarczej; nie ma obecnie ustawy o zawodzie psychoterapeuty ani psychologa ani rozporządzenia, które na gruncie działalności prywatnej regulowałoby wymogi stawiane osobom posługującym się tytułem psychoterapeuty.
W związku z punktem drugim każdy może mieć własne widzimisię, jak my powyżej, jakie są kompetencje psychologa i psychoterapeuty. Prawnie nijak to nie jest regulowane, a zawód psychiatry jest.

3) Zawód pielęgniarki jest regulowany prawem polskim i jest to osoba po studiach medycznych (pielęgniarstwo). Inaczej być pielęgniarką nie można. Więc nasze państwo uznaje zawód pielęgniarki za bardziej odpowiedzialny niż psychologa czy psychoterapeuty.
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 01:42 wysłana przez Gorszyciel »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #55 dnia: 20 Sierpień, 2016, 01:42 »
Więc nasze państwo uznaje zawód pielęgniarki za bardziej odpowiedzialny niż psychologa czy psychiatry.

Czy nie powinno być ...psychoterapeuty? :)
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline PoProstuJa

Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #56 dnia: 20 Sierpień, 2016, 01:45 »
2) psychologiem i psychoterapeutą może być w naszym kraju KAŻDY (nawet bez studiów)

W związku z punktem drugim każdy może mieć własne widzimisię, jak my powyżej, jakie są kompetencje psychologa i psychoterapeuty. Prawnie nijak to nie jest regulowane, a zawód psychiatry jest.

Psychologiem może być tylko osoba po 5-letnich studiach magisterskich.
A psychoterapeutą rzeczywiście może być każdy! Nawet pan Heniek spod budki z piwem, co ma wykształcenie niepełne podstawowe!

I dobrze, że ten temat się tu pojawił, bo może czytelnicy dzięki temu ustrzegą się przed szarlatanami.

Psychoterapeuta powinien być - w idealnym przypadku - magistrem psychologii, który dodatkowo kończy 4-letnią szkołę psychoterapii oraz nabywa praktycznego doświadczenia w pracy z pacjentami podczas praktyk, staży itd.

W mniej idealnym przypadku psychoterapeuta jest magistrem po dowolnym kierunku studiów, który dodatkowo kończy 4-letnią szkołę psychoterapii.

W tragicznym przypadku psychoterapeuta jest osobą, która nie ukończyła ani studiów ani szkoły psychoterapii. Z moralnego punktu widzenia nie powinna taka osoba zajmować się terapią. Ale z prawnego punktu widzenia - z powodu braku ustawy o zawodzie m.in. psychoterapeuty - można otworzyć swój gabinet i sobie powiesić na swoich drzwiach tabliczkę "psychoterapeuta".

Dlatego zanim czytelniku zapłacisz grube pieniądze za terapię, to rozejrzyj się po gabinecie swojego potencjalnego psychoterapeuty i zobacz jakie na ścianach ma dyplomy i certyfikaty. Zapytaj go czy ukończył psychologię. Zapytaj czy ukończył (albo jest w trakcie) szkołę psychoterapii. Zapytaj gdzie miał praktyki.

Po prostu tak już mam, że do pielęgniarek i ich pracy mam o wiele większy szacunek niż do psychologów i ich pracy :)

Tak więc, z mojego punktu widzenia, kiedy porównałem psychologa do pielęgniarki, był to ukłon w stronę psychologów i komplement. Także żaden psycholog nie powinien się tu czuć obrażony. ;D

Myślę, że większym ukłonem byłoby porównanie psychologa do czyściciela szamba  ;D Przychodzi do psychologa człowiek z problemem, z takim szambem w głowie i doznaje oczyszczenia  ;D
Tak, tak... możemy się zapędzić w tych poetyckich porównaniach  ;D


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #57 dnia: 20 Sierpień, 2016, 01:52 »
Tak. Masz rację. Od 2006 roku trzeba mieć mgr psychologii (ale jak ktoś przed wejście ustawy w życie otworzył gabinet bez studiów, to dalej może świadczyć usługi psychologiczne).

Piszesz:
"Psychoterapeuta powinien być - w idealnym przypadku - magistrem psychologii, który dodatkowo kończy 4-letnią szkołę psychoterapii oraz nabywa praktycznego doświadczenia w pracy z pacjentami podczas praktyk, staży itd.
W mniej idealnym przypadku psychoterapeuta jest magistrem po dowolnym kierunku studiów, który dodatkowo kończy 4-letnią szkołę psychoterapii."
A ja powiadam, jak powyżej, że to jest PSYCHOTERAPEUTA wg Ciebie. Wiesz ile jest w ogóle SZKÓŁ PSYCHOTERAPII? Tzn. poglądów samych teoretyków psychoterapii, kłócących się i zwalczających nawzajem swoje pomysły na to "jak prowadzić psychoterapię"? Tak więc jest np. Gestalt, psychoanaliza, poradnictwo itd. Masa tego po prostu. I tak jak ktoś nawet by skończył wszystko co zalecasz to i tak będzie WYZNAWCĄ (sic!) jakiejś szkoły, poglądu, pomysłu na psychoterapię. A i szkoły wyższe też są zazwyczaj wyznawcami któregoś poglądu. Np. na Uniwersytecie Wrocławskich mamy dominację poradnictwa i psychologia kliniczna jest strasznie deprecjonowana.

A co do umiejętności miękkich lekarzy to powiem tak: to zależy. Fajnie jak ma takie umiejętności, ale jak np. chirurg takich nie ma, a świetnie tnie, to jest fachowcem uważam. I analogicznie dermatolog itp.
« Ostatnia zmiana: 20 Sierpień, 2016, 02:00 wysłana przez Gorszyciel »


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #58 dnia: 20 Sierpień, 2016, 02:03 »


Ale wolę ten temat już zakończyć, bo coś czuję, że i tak "wiesz lepiej"  ;D

Byłbym bardziej zadowolony gdybyś w tym zdaniu nie użyła cudzysłowia ;)
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline etos

Odp: Realne wsparcie dla osob,ktore opuscily organizacje SJ
« Odpowiedź #59 dnia: 20 Sierpień, 2016, 09:23 »
Odnoszę wrażenie, ze wszyscy patrzą na problem z perspektywy wielkich miast. Jeżeli się zmieni punkt widzenia i punkt odniesienia wtedy mały problem staje się górą nie do przebycia zwłaszcza w pojedynkę. Póki co nie istnieje żadne realne wsparcie dla tych osób, ani żadna nadzieja więc nie ma co się oszukiwać. Nie ma ani kontaktów, ani możliwości. Ludzie są zdani sami na siebie i ewentualnie na rodziny jeżeli takie mają i istnieją jakiekolwiek więzi. Generalnie świadomie lub podświadomie godzimy się, żeby nadal byli więźniami Strażnicy. Wybudzanie ich może być dla nich tylko psychicznym ciężarem rodzącym wiele udręk, więc może lepiej niech śpią.