Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Hebrajski i greka przeszkodą w badaniu Biblii i powiązana z odstępstwem  (Przeczytany 5672 razy)

Gorszyciel

  • Gość
w93 1.8 ss. 16-17, ak. 8-9
Ojcowskie słowa Pawła z Listu 1 do Koryntian 15:33 możemy odnieść również do osób spoza zboru, krzewiących fałszywe nauki. W jaki sposób moglibyśmy wejść w ich towarzystwo? Groziłoby nam to wtedy, gdybyśmy nie odróżniali tych, którym da się pomóc w poznaniu prawdy, od tych, którzy jedynie wszczynają spory celem szerzenia jakiegoś fałszywego poglądu. Na przykład podczas świadczenia możemy spotkać kogoś, kto nie zgadza się z nami w pewnych sprawach, ale jest gotów szerzej je przedyskutować (Dzieje 17:32-34). Samo w sobie nie musi to być problemem, gdyż chętnie wyjaśniamy prawdę biblijną każdemu, kto szczerze pragnie ją poznać, a nawet ponownie go odwiedzamy, by przedstawić przekonujące dowody (1 Piotra 3:15). Jednakże niektórzy mogą w gruncie rzeczy nie być zainteresowani znalezieniem prawdy biblijnej.

Wiele ludzi z upodobaniem podejmuje wielogodzinne dyskusje, ciągnące się całymi tygodniami, ale nie szuka prawdy. Tacy chcą jedynie podkopać wiarę drugich popisywaniem się rzekomą znajomością języka hebrajskiego, greckiego czy teorii ewolucji. Napotkawszy takie osoby, niektórzy Świadkowie postanowili podjąć wyzwanie, wskutek czego zaczęli spędzać czas w towarzystwie prowadzącym rozmowy głównie na temat fałszywych wierzeń, filozofii czy spekulacji naukowych. Warto zauważyć, że Jezus nie dał się wciągnąć w takie polemiki, chociaż mógł odnosić zwycięstwa w dysputach z przywódcami religijnymi, doskonale znającymi hebrajski czy grekę. Kiedy go prowokowano, dawał zwięzłe odpowiedzi, po czym z powrotem skupiał się na osobach pokornych, naprawdę przypominających owce (Mateusza 22:41-46; 1 Koryntian 1:23 do 2:2).

km 9/07 Skrzynka pytań:
Czy „niewolnik wierny i roztropny” popiera tworzenie niezależnych grup Świadków Jehowy spotykających się w celu zgłębiania zagadnień biblijnych lub toczenia dyskusji na takie tematy? (Mat. 24:45, 47).

Nie, klasa „niewolnika” nie zachęca do tego typu działań. Mimo to w różnych częściach świata nieliczne osoby identyfikujące się z naszą organizacją tworzą grupki, które na własną rękę zajmują się roztrząsaniem zagadnień biblijnych. Jedni grupowo studiują hebrajszczyznę i grekę z myślą o analizie dokładności Przekładu Nowego Świata. Inni zgłębiają zagadnienia naukowe związane z Biblią. W celu wymiany poglądów i prowadzenia dyskusji osoby takie zakładają strony internetowe oraz czaty. Organizują też konferencje i wydają publikacje, w których przedstawiają rezultaty swoich badań, aby uzupełnić informacje przekazywane podczas chrześcijańskich zebrań i na łamach naszej literatury.


Offline Roszada

Ale zmyślnie to połączyli:
Cytuj
Tacy chcą jedynie podkopać wiarę drugich popisywaniem się rzekomą znajomością języka hebrajskiego, greckiego czy teorii ewolucji

Ta ewolucja ma obrzydzić języki biblijne. :(

W cytowanym przez Gorszyciela tekście tak piszą o pomocach, które polecają:

*** km 9/07 s. 7 Skrzynka pytań ***
Tym, którzy chcieliby dodatkowo poszerzyć zakres osobistego studium Biblii, polecamy leksykon Wnikliwe poznawanie Pism, książkę „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne” oraz inne nasze publikacje — na przykład omawiające proroctwa Daniela i Izajasza oraz Księgę Objawienia.

A dlaczego nie wydany przez Towarzystwo grecko-ang. tekst zachwalany:

*** si s. 325 ak. 22 Studium 7  Biblia w czasach nowożytnych ***
W roku 1969 opublikowano The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures (Pisma Greckie w międzywierszowym przekładzie Królestwa). Druga edycja ukazała się w roku 1985. Dzieło to zawiera dosłowne tłumaczenie na język angielski greckiego tekstu opracowanego przez Westcotta i Horta oraz współczesny angielski tekst Przekładu Nowego Świata z roku 1984. Dzięki temu pilni badacze Biblii mogą poznać podstawowe, dosłowne brzmienie oryginalnego tekstu greckiego.


Gorszyciel

  • Gość
A ich znajomość jest zawsze RZEKOMA.


Tusia

  • Gość

*** si s. 325 ak. 22 Studium 7  Biblia w czasach nowożytnych ***
W roku 1969 opublikowano The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures (Pisma Greckie w międzywierszowym przekładzie Królestwa). Druga edycja ukazała się w roku 1985. Dzieło to zawiera dosłowne tłumaczenie na język angielski greckiego tekstu opracowanego przez Westcotta i Horta oraz współczesny angielski tekst Przekładu Nowego Świata z roku 1984. Dzięki temu pilni badacze Biblii mogą poznać podstawowe, dosłowne brzmienie oryginalnego tekstu greckiego.

albo:



Offline Roszada

A ilu specjalistów tłumaczących z hebrajskiego, aramejskiego i greki Przekład Nowego Świata pokończyło biblijne uczelnie?
Są przecież świeckie, protestanckie i katolickie.
Czy też tylko pokończyli studium książki Czego naprawdę uczy Biblia?, jak wszyscy ŚJ? ;)
Jeśli żaden, to nie dziwię się, że Towarzystwo krzywo patrzy na znających języki biblijne. No bo taki będący ŚJ może krytykować rozwiązania przyjęte w Przekładzie ŚJ.
Jak jest ze "świata" to pal sześc, ale jeśli ŚJ, np. samouk albo skończył choć jakieś kursy. :-\


Offline Roszada

Wydaje się, że znany jest z publikacji Świadków Jehowy tylko jeden opisany przypadek, że ktoś z nich oficjalnie studiował grekę.
Chodzi tu o pewnego głosiciela, który zanim nim został uczył się języka greckiego. Opisano to w artykule pt. Jak znajomość greki pomogła mi poznać Boga (Przebudźcie się! Rok LXVIII [1987] Nr 10 s. 9).

Gościu oczywiście kit sprzedaje. ;)

Prócz tego łacinnik ;) F. Franz studiował grekę, póki nie przerwał:

„Ponieważ rodzice pozwolili mi na dalsze zdobywanie wykształcenia, zapisałem się na wydział filologii klasycznej Uniwersytetu w Cincinnati. Postanowiłem zostać kaznodzieją prezbiteriańskim. Nie przerywając nauki łaciny, zająłem się teraz greką. Jakimż dobrodziejstwem było zgłębianie greki biblijnej pod kierownictwem profesora Arthura Kinselli! Studiowałem również grekę klasyczną pod opieką doktora Josepha Harry’ego, autora szeregu prac z tej dziedziny. Wiedziałem, że jeśli mam zostać duchownym prezbiteriańskim, to muszę władać greką biblijną. Przykładałem się więc energicznie do pracy i zaliczałem rok po roku” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 21-22).

„Zaledwie kilka tygodni dzieliło mnie od ukończenia z wyróżnieniem przedostatniego roku studiów, gdy za zgodą ojca w maju 1914 roku opuściłem Uniwersytet w Cincinnati. Bezzwłocznie nawiązałem kontakt z Towarzystwem Strażnica i zostałem kolporterem, czyli pionierem, jak nazywamy dziś takich sług pełnoczasowych” (Strażnica Rok CVIII [1987] Nr 18 s. 23).

Wolał zostać kolporterem niż za kilka tygodni skończyć przedostatni rok studiów.
Ale rozumiem gościa, wszak był rok 1914, a w październiku miał iść do nieba. ;D


Gorszyciel

  • Gość
No tak. Wszak "łacina i greka zabija człowieka". A WTS ożywia :D


Offline Weteran

w93 1.8 ss. 16-17, ak. 8-9
km 9/07 Skrzynka pytań:
Czy „niewolnik wierny i roztropny” popiera tworzenie niezależnych grup Świadków Jehowy spotykających się w celu zgłębiania zagadnień biblijnych lub toczenia dyskusji na takie tematy? (Mat. 24:45, 47).

Nie, klasa „niewolnika” nie zachęca do tego typu działań. Mimo to w różnych częściach świata nieliczne osoby identyfikujące się z naszą organizacją tworzą grupki, które na własną rękę zajmują się roztrząsaniem zagadnień biblijnych. Jedni grupowo studiują hebrajszczyznę i grekę z myślą o analizie dokładności Przekładu Nowego Świata. Inni zgłębiają zagadnienia naukowe związane z Biblią. W celu wymiany poglądów i prowadzenia dyskusji osoby takie zakładają strony internetowe oraz czaty. Organizują też konferencje i wydają publikacje, w których przedstawiają rezultaty swoich badań, aby uzupełnić informacje przekazywane podczas chrześcijańskich zebrań i na łamach naszej literatury.

Pisałem o tym tutaj:
http://rozpoznacieichpoichowocach.blogspot.com/2014/06/sekciarska-skrzynka-pytan_25.html

A kontynuacja tu:
http://rozpoznacieichpoichowocach.blogspot.com/2014/06/petla-zamordyzmu-sie-zaciska_25.html
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline Roszada

Przez wiele lat głosiciele tej organizacji uważali też siebie za „badaczy Pisma Świętego”, dlaczego więc boją się tych języków?

   „Co prawda nasi bracia często określali siebie mianem Badaczy Pisma Świętego, a od roku 1910, mówiąc o swych zebraniach, posługiwali się nazwą Stowarzyszenie Międzynarodowych Badaczy Pisma Świętego. W roku 1914 zaczęli używać w odniesieniu do poszczególnych grup nazwy Stowarzyszeni Badacze Pisma Świętego – dla odróżnienia od nowo utworzonej, zarejestrowanej korporacji Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 151).

Zresztą nazwa „Międzynarodowe Stowarzyszenie Badaczy Pisma Świętego” funkcjonuje u Świadków Jehowy do dziś, bo tak nazywa się ta organizacja w Anglii. Zresztą występuje to określenie po angielsku w wielu podręcznikach. Oto przykład:

International Bible Students Association („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 4).

Identyczne sformułowania znajdziemy w wydanych w roku 2002 książkach o tytułach: „Zbliż się do Jehowy”, „Oddawaj cześć jedynemu prawdziwemu Bogu”, „Rocznik Świadków Jehowy 2002” oraz w dziesiątkach opublikowanych wcześniej broszurach i książkach (np. „Świadkowie Jehowy – kim są? W co wierzą?” 2001; „Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995).

Mało tego, okazuje się że i „Pismo Święte w przekładzie Nowego Świata” z roku 1997 wydało między innymi International Bible Students Association.

Widać z tego, że Świadkowie Jehowy uważają się za badających Pismo Święte.


Offline Weteran

Widać z tego, że Świadkowie Jehowy uważają się za badających Pismo Święte.

Tak, tylko że to „badanie” raczej zawsze dotyczyło gotowych już tłumaczeń, szczególnie na angielski/amerykański niż języków oryginalnych. Bo od znajomości tychże byli „wybitni bibliści”  ;D ;D ;D, tacy jak Frederick Franz. Pamiętam nawet, gdy został prezesem, to właśnie w Strażnicy napisano cyt. „Ma opinię wybitnego uczonego biblisty” (!) I wtedy myślałem, że to prawda :-\ To była taka informacja na dole strony w biało-czarnej Strażnicy. pewnie będziesz wiedział gdzie :)

cytat Roszada:
W roku 1969 opublikowano The Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures (Pisma Greckie w międzywierszowym przekładzie Królestwa). Druga edycja ukazała się w roku 1985. Dzieło to zawiera dosłowne tłumaczenie na język angielski greckiego tekstu opracowanego przez Westcotta i Horta oraz współczesny angielski tekst Przekładu Nowego Świata z roku 1984. Dzięki temu pilni badacze Biblii mogą poznać podstawowe, dosłowne brzmienie oryginalnego tekstu greckiego.

Pomijam już osoby Westcotta i Horta, tych dwóch spirytystów. Ale ten międzywierszowy przekład pomaga wielu osobom otworzyć oczy, bo widać jak bardzo różni się od „dokonań” F. Franza, który bezceremonialnie zmieniał tekst pod doktrynę.
« Ostatnia zmiana: 25 Lipiec, 2016, 11:50 wysłana przez Weteran »
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Tusia

  • Gość
Tak, tylko że to „badanie” raczej zawsze dotyczyło gotowych już tłumaczeń, szczególnie na angielski/amerykański niż języków oryginalnych. Bo od znajomości tychże byli „wybitni bibliści”  ;D ;D ;D, tacy jak Frederick Franz. Pamiętam nawet, gdy został prezesem, to właśnie w Strażnicy napisano cyt. „Ma opinię wybitnego uczonego biblisty” (!) I wtedy myślałem, że to prawda :-\ To była taka informacja na dole strony w biało-czarnej Strażnicy. pewnie będziesz wiedział gdzie :)

"Brat Franz od roku 1945 pełnił funkcje wiceprezesa korporacji pensylwańskiej. Dnia 12 września 1977 roku skończył 84 lata. Jest ciągle bardzo aktywny w służbie dla Jehowy. Powrócił niedawno z siedmiotygodniowej podróży z wykładami, której trasa wiodła przez jedenaście krajów, od Irlandii po Izrael. Ma opinię wybitnego uczonego biblisty i znana jest jego niezmordowana praca dla dobra spraw Królestwa, toteż cieszy się zaufaniem i lojalnym poparciem Świadków Jehowy na całym świecie. Brat Franz wyraził gorące życzenie, by lud Jehowy nadal działał, służył i modlił się wspólnie aż do zakończenia tego systemu rzeczy." (Strażnica 1978, Nr 1, str.20)


Offline Roszada

Cytuj
Ma opinię wybitnego uczonego biblisty
Rzeczywiście musiał być wybitny, skoro porzuca uczelnię na przedostatnim roku, bo październik 1914 ważniejszy. ;)


Offline falafel

Ale zmyślnie to połączyli:
"Tacy chcą jedynie podkopać wiarę drugich popisywaniem się rzekomą znajomością języka hebrajskiego, greckiego czy teorii ewolucji"

Ta ewolucja ma obrzydzić języki biblijne. :(

Aż cud, że to zdanie nie brzmi:

"Tacy chcą jedynie podkopać wiarę drugich popisywaniem się rzekomą znajomością języka hebrajskiego, greckiego, uczęszczaniem na studia wyższe czy byciem homoseksualistami lub mordercami"


Offline Weteran

"Brat Franz od roku 1945 pełnił funkcje wiceprezesa korporacji pensylwańskiej. Dnia 12 września 1977 roku skończył 84 lata. Jest ciągle bardzo aktywny w służbie dla Jehowy. Powrócił niedawno z siedmiotygodniowej podróży z wykładami, której trasa wiodła przez jedenaście krajów, od Irlandii po Izrael. Ma opinię wybitnego uczonego biblisty i znana jest jego niezmordowana praca dla dobra spraw Królestwa, toteż cieszy się zaufaniem i lojalnym poparciem Świadków Jehowy na całym świecie. Brat Franz wyraził gorące życzenie, by lud Jehowy nadal działał, służył i modlił się wspólnie aż do zakończenia tego systemu rzeczy." (Strażnica 1978, Nr 1, str.20)

Dzięki :) Dokładnie o tę Strażnicę mi chodziło. Że też nie przyszło mi do głowy zapytać: U KOGO ma tę opinię?
Weteran

Ignoruję posty: accurate, Ebed, Efektmotyla, Efezjan, Kamil. Przebudzony, sabekk, tomek_s, ZAMOS


Offline Roszada

Dzięki :) Dokładnie o tę Strażnicę mi chodziło. Że też nie przyszło mi do głowy zapytać: U KOGO ma tę opinię?
U Knorra miał. ;)
Tak zapewniał Ray Franz.

   „Ma opinię wybitnego uczonego biblisty” (Strażnica Rok XCIX [1978] Nr 1 s. 20; por. „Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 109);

   „‘(...) Chociaż liczył sobie 80 lat, przez dwie godziny werset po wersecie cytował i objaśniał cały Psalm 91, nie używając przy tym ani Biblii, ani żadnych notatek, gdyż miał już słaby wzrok’.” („Rocznik Świadków Jehowy 1997” s. 139);

   „Do dziś ciepło się wspomina jego umiejętność przytaczania z pamięci całych rozdziałów Biblii” (Strażnica Nr 21, 1999 s. 13).

   R. Franz tak się wyraził o swym stryju:

   „Knorr [prezes], który nie był ani pisarzem, ani wybitnym badaczem Biblii, polegał na Fredzie Franzu (wiceprezesie), jako na swego rodzaju ostatecznym autorytecie w sprawach Pisma Świętego oraz głównym pisarzu organizacji” („Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 72);

   „Głos Freda Franza miał siłę, nie z powodu urzędu, który piastował w korporacji, lecz z tej racji, iż uważano go za największego uczonego organizacji” (jw. s. 440);

   „Wiceprezes Towarzystwa Fred Franz uchodził za najwybitniejszego uczonego biblistę organizacji” (jw. s. 23).