Poza tym skoro "Nowe Jeruzalem tworzy "144 000" wykupionych z ziemi, a to oni jak wiadomo przecież mają królować "nad ziemią" ale z nieba a nie na ziemi, więc też i jej "zstąpienie" na ziemię będzie czysto symbolicznie podobnie jak i samo miasto.
Właśnie tu jest pewien problem, bo co powiedzieć, jeśli 144000 "wykupionych" oznacza symbolicznie
wszystkich, których Chrystus uzna za swych naśladowców?
Dlaczego tak piszę.
Ponieważ SJ nigdy nie zwracają uwagi na okoliczność, że wizja 144 tys. stojących na Syjonie
MOŻE BYĆ nawiązaniem do proroctwa Joela, którego pierwszą część chętnie cytują,
ale już nie zwracają uwagi na jej kontynuację :
"I stanie się, że każdy, kto wzywa imienia Jehowy, ujdzie cało;
bo ci, którzy przeżyją, znajdą się na górze Syjon i w Jerozolimie
– jak powiedział Jehowa – i wśród ocalałych, których Jehowa wzywa". [Przekład Nowego Świata, Jl 2:32]
(w innych przekładach jest to 3:5)
Nie ma dualnej nadziei dla chrześcijan. Wg, Biblii, każdy kogo naprawdę uzna Chrystus za swego naśladowcę,
okaże się zwycięzcą który będzie miał udział w prowadzeniu (pasieniu) narodów.
Druga sprawa, którą SJ pomijają, to okoliczność, że pieczętowanie tej grupy wg Objawienia jest po to, żeby ich uchronić przed puszczeniem wichrów wielkiego ucisku, co z kolei sugeruje, że mają być od nich ocaleni. Przypomina to działania przed Paschą w Egipcie, gdzie znakowanie zapewniło ocalenie od plag. Dlatego, nie można lekceważyć że 144000 jest tożsame z "wielką rzeszą", tyle że symbolicznie opisaną jako 144000.
Pisałem o tym przygodnie tutaj:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/index.php?topic=3497.msg54871#msg54871Ale warto zapamiętać wspomniane dopełnienie z księgi Joela, bowiem ks. Objawienia ma taki układ, że prawie na każdym kroku nawiązuje do wcześniejszych proroctw ST.
PS:
Darek68. Fajnie że nawiązałeś do Syjonu!
Bo właśnie
"Dom Ojca" jest przedstawiony na Syjonie, a przecież Pan Jezus wspomniał, że przyjdą do niego wszystkie narody
Bo w nim
"jest wiele pomieszczeń" oraz:
"Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam" (Jana 14:1-3)). O tym jeszcze chciałbym napisać w wolnym czasie
anonymous: bardzo Ci dziękuję za tłumaczenie. Nie miałem pojęcia że taki komentarz istnieje!
Jeszcze będę o tym pisać, ale jeśli już piszesz: zastanawia mnie, że również w tym fragmencie z Tesaloniczan Paweł nie pisze o pójściu "do nieba", ponieważ nie używa słowa "niebiosa" (ouranos) tylko "aera" - powietrze, oraz "en nefelais" czyli "w chmurach". To nie jest przypadek, że odwołuje się do pojęć fizycznych, a nie nieba. Na razie jednak nie chcę tu zaciemniać tego o czym piszemy.