Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS  (Przeczytany 6846 razy)

Offline Hippopotamus

Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« dnia: 06 Lipiec, 2016, 16:02 »
Jakkolwiek pobyt w religijnej korporacji WTS to dla większości z nas niezbyt miłe przeżycie, to jednak były momenty, dostarczające powodów do śmiechu, zwłaszcza podczas studiów "biblijnych".
Zapraszam do opisywania swoich wspomnień w tym wątku.
Ja zacznę.
Jest połowa lat 90. Działam z ówczesnym młodym sługą pomocniczym. W małym mieście na południu kraju, studiujemy książkę "Wiedza" z pewnym sympatycznym Romem. Gospodarz, imieniem Józef, serdecznie wita nas na poddaszu kamienicy, gdzie mieszka, jest bardzo miły, cały czas się uśmiecha. Czytamy akapit o pierwszym morderstwie na Ziemi, po czym zadajemy retoryczne pytanie: "Kto zabił Abla?" Józef uśmiecha się szeroko, patrzy na nas. On nie wie. Delikatnie ponawiamy pytanie: "Józek, czytaliśmy przed chwilą. Kto zabił Abla?" Gospodarz patrzy na nas szeroko otwartymi oczami. On nie wie. My na to: "Józek, Kain zabił Abla".
Józek wytęża umysł w poszukiwaniu informacji... zastanawia się, mocno myśli, a potem patrzy na nas i zadaje pytanie: "To było w pustyni i w puszczy?"


Offline Estrella Despierta

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Lipiec, 2016, 16:25 »
Romowie są śmieszni. Tak bardzo czasem nie kumają... 😂


Offline Dianne

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #2 dnia: 07 Lipiec, 2016, 13:03 »
To kiedyś brat z mojego pierwszego zboru prowadził studium biblijne. Starszy zboru, bardzo fajny, ostatnio dzwonił na telefon który odebrałam i sobie ucięliśmy pogawędkę :D W każdym razie jego student do najkumatszych nie należał. Brat Ryszard pomagał mu też czasem finansowo, pomagał załatwiać jakieś pomoce socjalne czy coś w tym rodzaju. Kiedyś zaprosił gościa na zebranie, chyba po pamiątkowe jakieś czy coś. Na końcu zebrania brat z mównicy mówi o możliwości bezpłatnego studiowania Biblii, na co student Ryśka, trochę za głośnym szeptem i trochę za bardzo zaskoczony pyta: BEZPŁATNEGO?!

Żeśmy się obśmiali.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline egon olsen

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #3 dnia: 07 Lipiec, 2016, 13:16 »
początek lat 2000 ,  zebranie  nsk jeden starszy   grzmi  z mównicy  o telefonach  komórkowych , rozpraszaniu braci  , braku szacunku    itd itd  , nastepne  zebranie  studim   biblii w domu  ,  wlasnie  ten  sam  starszy jest   w trakcie mówienia  modlitwy i  co  ?  własnie   jego telefon  zaczął  glosno i  natarczywie   dzwonić  - mina  bezcenna


Offline Dietrich

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #4 dnia: 07 Lipiec, 2016, 13:21 »
Podczas wykładu, w którym omawiana była duchowa "zbroja" mówca się trochę w swym amoku zapędził:
- Bracia, możemy być pewni, że kiedy przywdziejemy tę całą, kompletną duchową zbroję,
wtedy Szatan nam gówno zrobi !!!  ;D


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #5 dnia: 07 Lipiec, 2016, 14:22 »
Kiedyś jeden SP przedstawiając swój pierwszy wykład chcąc go mocno zaakcentować, w ostatnim zdaniu już praktycznie schodząc z mównicy powiedział: "Tak nam dopomóż bóg"
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline wrzesien

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #6 dnia: 07 Lipiec, 2016, 15:04 »
Rozemocjonowany starszy przeżywa swój własny wykład - wkłada w niego wszelkie emocje i chce żeby inni poczuli tę grozę:
"Mojżesz prowadzi ich - co czują Izraelici? Co widzą? Przed nimi morze Czerwone - patrzą w lewo i prawo - morze Czerwone... a za nimi Armia Czerwona!"


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #7 dnia: 07 Lipiec, 2016, 15:35 »
Kiedyś jakiś zborowy "wynalazca" wyprodukował mikrofon bezprzewodowy. Urządzenie częściej nie działało jak działało. Jedną ręką trzeba było trzymać mikrofon na kiju od miotły a drugą do góry antenę z kawałka drutu. Po pewnym czasie wkręciłem żonę i jeszcze jedną siostrę, że od przyszłego zebrania brat obsługujący mikrofon będzie miał na głowie kask z anteną żeby było lepiej słychać. Uwierzyły.... ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Dietrich

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #8 dnia: 07 Lipiec, 2016, 16:30 »
Podczas studium z dwunastolatkiem. Książka "Twoja młodość". Rozdział 15 o narkotykach. (O dopalaczach wówczas nikt jeszcze u nas nie słyszał).
- A ty? Jakie znasz popularne w Polsce narkotyki?
- Trawka czyli marihuana, heroina, haszysz, no i ten, jak mu tam... SLD !!   ;D


Offline Dietrich

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #9 dnia: 15 Lipiec, 2016, 16:11 »
Odpowiedź podczas studium Strażnicy:
- Ci zboczeńcy strasznie napierali na dom Lota. Wszyscy. Tak napierali, że o mało mu szyb w oknach nie powybijali. :)


Offline pitekantrop

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS (poczucie humoru?)
« Odpowiedź #10 dnia: 03 Sierpień, 2016, 08:43 »
Zastanawiam się, czy śmieszne sytuacje mogą się przytrafić w zbiorowości, które cechuje się małym poczuciem humoru. Może się mylę, ale większość sj nie wykazuje dystansu do siebie i spraw strażnicowych, a spojrzenie z dystansu jest konieczne, żeby śmiać się z rozmaitych absurdów. Więc, czy sj mają poczucie humoru, czy są przez większość czasu sztywni i poważni?
Na jednym z ostatnich spotkań, w których brałem udział padło pytanie, co wyróżnia świadków na tle innych religii. Odpowiada 7-latek instruowany przez rodzicielkę - "świadkowe jehowy mają zasięg globalny"... no i jak tu się nie roześmiać. Taka wypowiedź w ustach dziecka zabrzmiała komicznie. Niestety, byłem w mniejszości osób, które się pod nosem pobrechtały


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #11 dnia: 03 Sierpień, 2016, 08:53 »
ŚJ których znam mają duże poczucie humoru i to nawet takiego typowo angielskiego, aluzyjnego, opartego często na grze słów  :)
Ale jest wyjątek. Kiedy znajomemu pokazałem mema obrazującego stoisko z drzwiami i podpisem "Obóz treningowy ŚJ" to tylko uśmiechnął się pod nosem, chrząknął i...zmienił temat rozmowy. Poczułem się przez chwilę tak, jakbym puścił bąka w salonie  :-\
Dopiero po czasie dotarło do mnie, że chwilę wcześniej rozmawialiśmy i zaśmiewaliśmy się z mema z przywitania p. Agaty Dudy z biskupami podczas przylotu papieża na ŚDM.
Czyli śmiesznie jest kiedy śmiejemy się z kogoś. Może nawet z samych siebie (często z opowiastek znajomka o samym sobie). Ale nie z organizacji!!!
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #12 dnia: 03 Sierpień, 2016, 11:43 »
Kiedy znajomemu pokazałem mema obrazującego stoisko z drzwiami i podpisem "Obóz treningowy ŚJ" !!

Pionierka która ze mną zaczęła prowadzić studium, śmiała się jak zobaczyła ten mem. Twierdziła że to komplement, bo widać że ludzie naz znają z tego czego powinni, nie tylko ona, to było dość popularne u mnie w zborze.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Efezjan

  • Gość
Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Wrzesień, 2016, 16:25 »
Kiedyś jeden SP przedstawiając swój pierwszy wykład chcąc go mocno zaakcentować, w ostatnim zdaniu już praktycznie schodząc z mównicy powiedział: "Tak nam dopomóż bóg"
Co w tym śmiesznego?


Offline morwa

Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
« Odpowiedź #14 dnia: 11 Wrzesień, 2016, 17:23 »
Często na zebraniach rodzice aktywizują swoje małe dzieci by zabrały głos i odpowiedziały na najprostsze pytania.W sąsiednim zborze na zebraniu takie pytanie padło... Trzeba było odpowiedzieć krótko.... szatan diabeł
Mamusia małego chłopczyka szepnęła mu do uszka i kazała się zgłosić...O dziwo brat prowadzący udzielił mu głosu...
Zaskoczony tym faktem maluch zapomniał z wrażenia co ma powiedzieć...Skonsternowany i czerwony jak burak spojrzał błagalnym wzrokiem na mamę... Ta gestem,przykładając palce wskazujace do głowy  ilustrujące rogi diabelskie usilowała mu podpowiedzieć...
 I odpowiedział: Ślimak :)