Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: Hippopotamus w 06 Lipiec, 2016, 16:02

Tytuł: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Hippopotamus w 06 Lipiec, 2016, 16:02
Jakkolwiek pobyt w religijnej korporacji WTS to dla większości z nas niezbyt miłe przeżycie, to jednak były momenty, dostarczające powodów do śmiechu, zwłaszcza podczas studiów "biblijnych".
Zapraszam do opisywania swoich wspomnień w tym wątku.
Ja zacznę.
Jest połowa lat 90. Działam z ówczesnym młodym sługą pomocniczym. W małym mieście na południu kraju, studiujemy książkę "Wiedza" z pewnym sympatycznym Romem. Gospodarz, imieniem Józef, serdecznie wita nas na poddaszu kamienicy, gdzie mieszka, jest bardzo miły, cały czas się uśmiecha. Czytamy akapit o pierwszym morderstwie na Ziemi, po czym zadajemy retoryczne pytanie: "Kto zabił Abla?" Józef uśmiecha się szeroko, patrzy na nas. On nie wie. Delikatnie ponawiamy pytanie: "Józek, czytaliśmy przed chwilą. Kto zabił Abla?" Gospodarz patrzy na nas szeroko otwartymi oczami. On nie wie. My na to: "Józek, Kain zabił Abla".
Józek wytęża umysł w poszukiwaniu informacji... zastanawia się, mocno myśli, a potem patrzy na nas i zadaje pytanie: "To było w pustyni i w puszczy?"
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 06 Lipiec, 2016, 16:25
Romowie są śmieszni. Tak bardzo czasem nie kumają... 😂
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Dianne w 07 Lipiec, 2016, 13:03
To kiedyś brat z mojego pierwszego zboru prowadził studium biblijne. Starszy zboru, bardzo fajny, ostatnio dzwonił na telefon który odebrałam i sobie ucięliśmy pogawędkę :D W każdym razie jego student do najkumatszych nie należał. Brat Ryszard pomagał mu też czasem finansowo, pomagał załatwiać jakieś pomoce socjalne czy coś w tym rodzaju. Kiedyś zaprosił gościa na zebranie, chyba po pamiątkowe jakieś czy coś. Na końcu zebrania brat z mównicy mówi o możliwości bezpłatnego studiowania Biblii, na co student Ryśka, trochę za głośnym szeptem i trochę za bardzo zaskoczony pyta: BEZPŁATNEGO?!

Żeśmy się obśmiali.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: egon olsen w 07 Lipiec, 2016, 13:16
początek lat 2000 ,  zebranie  nsk jeden starszy   grzmi  z mównicy  o telefonach  komórkowych , rozpraszaniu braci  , braku szacunku    itd itd  , nastepne  zebranie  studim   biblii w domu  ,  wlasnie  ten  sam  starszy jest   w trakcie mówienia  modlitwy i  co  ?  własnie   jego telefon  zaczął  glosno i  natarczywie   dzwonić  - mina  bezcenna
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 07 Lipiec, 2016, 13:21
Podczas wykładu, w którym omawiana była duchowa "zbroja" mówca się trochę w swym amoku zapędził:
- Bracia, możemy być pewni, że kiedy przywdziejemy tę całą, kompletną duchową zbroję,
wtedy Szatan nam gówno zrobi !!!  ;D
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 07 Lipiec, 2016, 14:22
Kiedyś jeden SP przedstawiając swój pierwszy wykład chcąc go mocno zaakcentować, w ostatnim zdaniu już praktycznie schodząc z mównicy powiedział: "Tak nam dopomóż bóg"
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: wrzesien w 07 Lipiec, 2016, 15:04
Rozemocjonowany starszy przeżywa swój własny wykład - wkłada w niego wszelkie emocje i chce żeby inni poczuli tę grozę:
"Mojżesz prowadzi ich - co czują Izraelici? Co widzą? Przed nimi morze Czerwone - patrzą w lewo i prawo - morze Czerwone... a za nimi Armia Czerwona!"
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 07 Lipiec, 2016, 15:35
Kiedyś jakiś zborowy "wynalazca" wyprodukował mikrofon bezprzewodowy. Urządzenie częściej nie działało jak działało. Jedną ręką trzeba było trzymać mikrofon na kiju od miotły a drugą do góry antenę z kawałka drutu. Po pewnym czasie wkręciłem żonę i jeszcze jedną siostrę, że od przyszłego zebrania brat obsługujący mikrofon będzie miał na głowie kask z anteną żeby było lepiej słychać. Uwierzyły.... ;D
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 07 Lipiec, 2016, 16:30
Podczas studium z dwunastolatkiem. Książka "Twoja młodość". Rozdział 15 o narkotykach. (O dopalaczach wówczas nikt jeszcze u nas nie słyszał).
- A ty? Jakie znasz popularne w Polsce narkotyki?
- Trawka czyli marihuana, heroina, haszysz, no i ten, jak mu tam... SLD !!   ;D
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Lipiec, 2016, 16:11
Odpowiedź podczas studium Strażnicy:
- Ci zboczeńcy strasznie napierali na dom Lota. Wszyscy. Tak napierali, że o mało mu szyb w oknach nie powybijali. :)
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS (poczucie humoru?)
Wiadomość wysłana przez: pitekantrop w 03 Sierpień, 2016, 08:43
Zastanawiam się, czy śmieszne sytuacje mogą się przytrafić w zbiorowości, które cechuje się małym poczuciem humoru. Może się mylę, ale większość sj nie wykazuje dystansu do siebie i spraw strażnicowych, a spojrzenie z dystansu jest konieczne, żeby śmiać się z rozmaitych absurdów. Więc, czy sj mają poczucie humoru, czy są przez większość czasu sztywni i poważni?
Na jednym z ostatnich spotkań, w których brałem udział padło pytanie, co wyróżnia świadków na tle innych religii. Odpowiada 7-latek instruowany przez rodzicielkę - "świadkowe jehowy mają zasięg globalny"... no i jak tu się nie roześmiać. Taka wypowiedź w ustach dziecka zabrzmiała komicznie. Niestety, byłem w mniejszości osób, które się pod nosem pobrechtały
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 03 Sierpień, 2016, 08:53
ŚJ których znam mają duże poczucie humoru i to nawet takiego typowo angielskiego, aluzyjnego, opartego często na grze słów  :)
Ale jest wyjątek. Kiedy znajomemu pokazałem mema obrazującego stoisko z drzwiami i podpisem "Obóz treningowy ŚJ" to tylko uśmiechnął się pod nosem, chrząknął i...zmienił temat rozmowy. Poczułem się przez chwilę tak, jakbym puścił bąka w salonie  :-\
Dopiero po czasie dotarło do mnie, że chwilę wcześniej rozmawialiśmy i zaśmiewaliśmy się z mema z przywitania p. Agaty Dudy z biskupami podczas przylotu papieża na ŚDM.
Czyli śmiesznie jest kiedy śmiejemy się z kogoś. Może nawet z samych siebie (często z opowiastek znajomka o samym sobie). Ale nie z organizacji!!!
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 03 Sierpień, 2016, 11:43
Kiedy znajomemu pokazałem mema obrazującego stoisko z drzwiami i podpisem "Obóz treningowy ŚJ" !!

Pionierka która ze mną zaczęła prowadzić studium, śmiała się jak zobaczyła ten mem. Twierdziła że to komplement, bo widać że ludzie naz znają z tego czego powinni, nie tylko ona, to było dość popularne u mnie w zborze.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Efezjan w 11 Wrzesień, 2016, 16:25
Kiedyś jeden SP przedstawiając swój pierwszy wykład chcąc go mocno zaakcentować, w ostatnim zdaniu już praktycznie schodząc z mównicy powiedział: "Tak nam dopomóż bóg"
Co w tym śmiesznego?
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: morwa w 11 Wrzesień, 2016, 17:23
Często na zebraniach rodzice aktywizują swoje małe dzieci by zabrały głos i odpowiedziały na najprostsze pytania.W sąsiednim zborze na zebraniu takie pytanie padło... Trzeba było odpowiedzieć krótko.... szatan diabeł
Mamusia małego chłopczyka szepnęła mu do uszka i kazała się zgłosić...O dziwo brat prowadzący udzielił mu głosu...
Zaskoczony tym faktem maluch zapomniał z wrażenia co ma powiedzieć...Skonsternowany i czerwony jak burak spojrzał błagalnym wzrokiem na mamę... Ta gestem,przykładając palce wskazujace do głowy  ilustrujące rogi diabelskie usilowała mu podpowiedzieć...
 I odpowiedział: Ślimak :)
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 11 Wrzesień, 2016, 17:31
Co w tym śmiesznego?

Dla Ciebie nic. Gdybyś chociaż trochę znał mentalność i system wierzeń śJ to byś takiego pytania nie zadał.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 11 Wrzesień, 2016, 17:39
Często na zebraniach rodzice aktywizują swoje małe dzieci by zabrały głos i odpowiedziały na najprostsze pytania.W sąsiednim zborze na zebraniu takie pytanie padło... Trzeba było odpowiedzieć krótko.... szatan diabeł
Mamusia małego chłopczyka szepnęła mu do uszka i kazała się zgłosić...O dziwo brat prowadzący udzielił mu głosu...
Zaskoczony tym faktem maluch zapomniał z wrażenia co ma powiedzieć...Skonsternowany i czerwony jak burak spojrzał błagalnym wzrokiem na mamę... Ta gestem,przykładając palce wskazujace do głowy  ilustrujące rogi diabelskie usilowała mu podpowiedzieć...
 I odpowiedział: Ślimak :)

Nie wiem czy tak było w co drugim zborze, ale mniej więcej z taką częstotliwością słyszę ten sam przykład od 15 lat.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 11 Wrzesień, 2016, 17:52
Tak mi się przypomniało. W moim zborze był taki niepisany zwyczaj że wersety czytały dzieci, dla ośmielenia się i chęci częstszego zgłaszania (nieważne). Jedna dziewczynka czyta i nagle zamiast 'cudzoziemcy' to ona 'cudzołożnicy', na sali jeden rechot. Starszy podłapał i później zamiast że nie mamy być cudzoziemcami w królestwie (czy coś takiego) to on 'pamiętajcie bracia nie mamy być jak cudzołożnicy'.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 11 Wrzesień, 2016, 17:54
A ja z innej beczki, ale też dzieci.

Na religii siostrzyczka pyta dzieci:
kto nawet w nocy widzi?

Oczekuje odpowiedzi, że Pan Bóg.

A moja siostrzenica:
śowa znaczy się sowa. ;D
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: morwa w 11 Wrzesień, 2016, 18:11
Druga połowa lat osiemdziesiątych... Zebranie książki,wtorkowe,albo inne....nie pamiętam dokładnie...W każdym razie odbywało się w mieszkaniu bo sali jeszcze nie było... Zainteresowana, która bardzo regularnie ,sumiennie chodziła na każde zebranie widzi jak brat rozdaje imienne koperty (wewnątrz karteczka na wpisanie owocu) bo to koniec miesiąca i sprawozdania ze służby trzeba zdać.
Obserwuje ten fakt bardzo wnikliwie...
Gdy koperty wszystkie rozdane,rozczarowana mówi... "Ale ja też chcę taką kopertę, chodzę przecież do was na każde zebranie."
 Brat wówczas wyjął z koperty druk,wyjaśnił,że nie rozdaje on kasy,że to głosiciel ma wypełnić ten druk i ew. włożyć jakąś kwotę do środka... To dobrowolny datek...
Z dziwna miną to przyjęła i już się u nas nie pokazała... :)
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 11 Wrzesień, 2016, 20:12
No tak, to był czas legend o dolarach...
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Efezjan w 11 Wrzesień, 2016, 20:22
Dla Ciebie nic. Gdybyś chociaż trochę znał mentalność i system wierzeń śJ to byś takiego pytania nie zadał.
Mogłoby też chodzić o inne poczucie humoru przecież.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Andrzej w 11 Wrzesień, 2016, 22:41
(...)
Brat wówczas wyjął z koperty druk,wyjaśnił,że nie rozdaje on kasy,że to głosiciel ma wypełnić ten druk i ew. włożyć jakąś kwotę do środka... To dobrowolny datek...
Z dziwna miną to przyjęła i już się u nas nie pokazała... :)

Zdziwiła się, - żadnych zbiórek pieniędzy, a to dobrowolnie.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 11 Wrzesień, 2016, 23:24
W moim zborze synek jednej siostry bardzo lubił się zgłaszać. A że miał wówczas ze cztery latka to pytał o wszystko mamę. Ta mu podpowiadała, co ma odpowiedzieć do mikrofonu. Ale po którymś razie miała już dość i syknęła mu do ucha "jak nie wiesz to się nie pytaj".
Chłopiec szybko podniósł rękę i poproszony po raz kolejny do odpowiedzi wypalił:

- Jak nie wiesz to się nie pytaj!

 
 
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Andrzej w 13 Wrzesień, 2016, 21:57
Rozmawiałem z bratem, nie jest świadkiem, opowiedział jak to spotkał głosicieli.

Szedł z żoną i głosiciele zapytali - czy chcieliby poznać Boga?
brat odpowiedział - właśnie idziemy do kościoła, chodźcie z nami.
Nic nie odpowiedzieli, tylko się odwrócili i pośpiesznie odeszli.
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 13 Wrzesień, 2016, 22:17
Rozmawiałem z bratem, nie jest świadkiem, opowiedział jak to spotkał głosicieli.

Szedł z żoną i głosiciele zapytali - czy chcieliby poznać Boga?
brat odpowiedział - właśnie idziemy do kościoła, chodźcie z nami.
Nic nie odpowiedzieli, tylko się odwrócili i pośpiesznie odeszli.

Pablo Escobar powiedział księdzu, że kupi sobie lunetę i będzie miał Boga na oku :P
Tytuł: Odp: Śmieszne sytuacje podczas studium książek WTS
Wiadomość wysłana przez: spychszymon4454 w 04 Marzec, 2018, 12:57
Jeden brat starszy oceniając innego za punkt w szkole powiedział, że mógłby pracować nad zawiechami typu: eee, yyy, chwilę potem jemu samemu wyrwało się hardcorowe, kilkusekundowe yyyyyyyyyyyyyyyyyyyy nie wytrzymałem i parsknąłem śmiechem