Gdyby te pieniążki lekko zaokrąglić, to wychodzi 1,5 mln $ rocznie. W perspektywie 10 najbliższych lat 15.000.000 $.
Załóżmy, że muszą płacić co rok po 1,5 mln. Jeśli w tym roku wydadzą 1,5 mln z planowanego dziesięcioletniego budżetu 15 mln, to mają do dyspozycji 13,5 mln. Wystarczająca kwota aby w przeciągu roku obracając nią zrobić kolejne 1,5mln. Wychodzi zysk na poziomie troszkę większym niż 11%/rok. Jest to realne. W ten sposób przez dekadę obracają pieniążkami i na koniec zostaje im ta sam pula. Oczywiście po takim czasie następuje dewaluacja. Ale kto powiedział, że maja poprzestać na tych 11%?
Tak czy inaczej jest to bardziej opłacalne, niż wydawanie dokumentów. Jeśli papiery ujrzą światło dzienne, to w przedmiotowej sprawie WTS leży. Będzie to też furtka do innych spraw. Wtedy wyszło by na jaw, co skrywa w podziemiach ta firma. A odszkodowania będą spore. Tak więc, płacenie haraczu jest bardziej na rękę.
Biorąc pod uwagę ilość głosicieli w USA na poziomie 1,2 mln, to każdy z nich raz w roku wrzuci do skarbonki świątynnej 1,25 $ (słownie: jeden dolar + ćwierćdolarówka) i koszty są pokryte.
Pamiętaj! Wrzucając do skrzynki popierasz ciemne interesy Strażnicy! Jesteś współwinny!