Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 8 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam  (Przeczytany 30241 razy)

Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #120 dnia: 14 Październik, 2016, 00:42 »
Doczytałem. Jeśli dla kogoś religią jest wiara w człowieka (księdza), to nic dziwnego, że się zawiódł.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline TomBombadil

Odp: Witam
« Odpowiedź #121 dnia: 14 Październik, 2016, 08:51 »
Ale to ludzie zawodzą,nigdy Bóg,ani Jezus. I w tym jest problem. To ludzie interpretują Biblię na swoją korzyść,czynią się pośrednikami między Bogiem. Narzucają ciężary,straszą karą. A emocji nie przeskoczysz. Jezus to miłość,a uczył się jej od swojego Ojca. Gdzie jest miłość,tam duch Boźy. Czasem można ją znaleźć tylko we własnym domu. Nie nawracajmy ludzi do systemów,niech sami szukają. Dopingujmy ich i życzmy im szczęścia. Po co ograniczać ich naszymi przekonaniami? Sługa Boży nie ma się spierać. Do pewnych spraw,tematów trzeba dojrzeć,dorosnąć,czasem odpuścić. Ja ufam,że znajdą porozumienie i wróci harmonia. I że to Ktoś z góry im pomoże,ale na to trzeba czasu.


Offline ufoludek

Odp: Witam
« Odpowiedź #122 dnia: 14 Październik, 2016, 11:35 »
To już taka mniemanologia stosowana. Raczej do niczego się nie przyda  :)
Trzymajmy się Biblii :)
Ściągnij Strażnicę z 15 listop 2014. W artykule; "Teraz jesteście ludem bożym" przeczytaj akapit 13. Tam jest wprost napisane, że ludem bożym są tylko "namaszczeni". A co z pozostałymi ŚJ nie wiadomo. Poniżej link.

https://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/?contentLanguageFilter=pl&pubFilter=w&yearFilter=2014

Jeśli nie pobrałaś z innego wątku to tu jest moje opracowanie, chyba proste  :)

https://drive.google.com/file/d/0B8kbJALje-bdaDVOQTlmd2twMG8/view?usp=sharing

Tylko, że te grzechy obmywa Nowe Przymierze a ŚJ w nim nie są. Ci zwyczajni.

W tym przypadku "namszczeni Duchem" świadkowie Jehowy to nie ostatek czyli 144 000, ale wszyscy OCHRZCZENI świadkowie Jehowy, to autor zapewne miał na myśli :-)
"To nie tak, że boję się umrzeć. Po prostu nie chciałabym być w pobliżu kiedy to się stanie" ;-)


Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #123 dnia: 14 Październik, 2016, 14:47 »

W tym przypadku "namszczeni Duchem" świadkowie Jehowy to nie ostatek czyli 144 000, ale wszyscy OCHRZCZENI świadkowie Jehowy, to autor zapewne miał na myśli :-)

Co poeta miał na myśli  :) Poniżej fragment na ten sam temat z innej strażnicy.

Ale na czym polega zgromadzanie symbolicznej pszenicy do spichrza Jehowy? Wyobrażone przez nią osoby albo weszły w skład odrodzonego zboru chrześcijańskiego, gdzie cieszą się uznaniem i ochroną Boga, albo już otrzymały nagrodę niebiańską. Strażnica 15.03.2010

Słowo "należeć" do ludu Bożego nabiera innego znaczenia. Być własnością...

TomBombardi zgadzam się z tobą  :) A cytując Str.. "Zbór składa sie z niedoskonałych ludzi".  ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline karafka

Odp: Witam
« Odpowiedź #124 dnia: 27 Luty, 2017, 18:43 »
Witam, dawno nie byłam tutaj. Zawsze jak tu wracam to jest źle. Nie moge znieść tego bólu, który tutaj poranieni luzie zostawiają. Do tego jeszcze i mój własny lęk o swoja rodzinę i męża. Od wczoraj coś sie zmieniło, jeszcze nie wiem co, może Wy na coś wpadniecie, byc może jest to jakiś schemat, który u sj powtarza, no niewiem. Jak wiecie mąż mój brnie w zaparte i chodzi od kilku miesięcy na te spotkania niedzielne. Wczoraj ranek był przyjemny z - rytuałem porannej kawusi w kuchni. Potem wyszykował się i wyszedł na spotkanie. My z dziećmi pojechaliśmy na sumę do kościoła. Po naszym powrocie siedział w sypialni - zapytałam co tam tak długo robi - odpowiedział, że porządki. Zniósł stertę ciuchów. Kiedy zszedł na dół juz sie do nas nie odzywał,widziałam po jego twarzy, że jest jakiś zacięty, obrażony, sama nie wiem. Obiad zjadł w milczeniu. Na moje pytanie czy ma jakieśs problemy, czy coś się dzieje - odpowiedział,że nie. Do wieczora przesiedział sam w salonie, do nikogo z nas się nie odezwał. Położył sie bez słowa, tyłem do mnie. Nigdy sie takie cos nam nie przydarzyło.  Nie wiem co o tym myśleć. Jedno wiem napewno, cos musiało sie wydarzyć na tym spotkaniu, co tak go wzburzyło. Może ktoś ma jakiś pomysł, albo wie o czym wczoraj tam mówili.


Offline Giwon

Odp: Witam
« Odpowiedź #125 dnia: 27 Luty, 2017, 19:34 »
a ja tak czytam i myślę, Karafko jak tu by pomóc i taki pomysł mnie naszedł. Bo z jednej strony Tobie ciężko się przygotować do poważnej dyskusji, zwłaszcza że mąż jest na "fali wznoszącej" i same argumenty nie wystarcza bo ma ten początkowy zapał, który może trwać długo,a który wyłącza otwarcie się na argumenty tylko dąży do udowodnienia "prawdy" którą właśnie poznał. A GDYBY, zaproponować by on poprowadził z Tobą studium? Pod warunkiem, że to tylko on będzie je z Tobą prowadził, bo obcym nie ufasz (cokolwiek byle się uprzeć na to że tylko on prowadził).  Następnie gdy mąż wybierze publikację którą zechce z Tobą studiować, będziesz się przygotowywać do studium z nami na forum, jako że temat będzie znany, nie będzie zaskoczenia, a my do konkretnego tematu ładnie Cie przygotujemy :) Oczywiście nie na zasadzie że się "obkujesz" i będziesz go zaskakiwać faktami, tylko do każdego studium kilka pytań "wytrychów", można zrobić jakieś konfrontacje z faktami, naukowcami etc. A nóż widelec, któreś z pytań, zauważonych nieścisłości uruchomi proces myślenia krytycznego u Twojego męża. Zapewne pojawi się moment gdy mąż powie, że nie potrafi czegoś wyjaśnić bo jest za krótko czy coś w tym stylu i dlatego by wolał z kimś doświadczonym, to odpowiesz żeby to skonsultował i powiedział co się dowiedział, tu mamy potencjalną drugą korzyść, bo jest szansa na zasianie wątpliwości u kogoś w zborze :)

Oczywiście to tylko takie moje fantazjowanie, ale może w tym szaleństwie jest metoda?
Człowiek rodzi się po to, żeby przeżyć życie i to od niego zależy czy go nie przegapi.


Offline karafka

Odp: Witam
« Odpowiedź #126 dnia: 27 Luty, 2017, 19:47 »
No nie wiem, ciężko nam idą te rozmowy o Bogu. Ja wszędzie wietrzę podstęp, to raz. Twarz Pana Mądrego Wiedzącego najlepiej Prawdę Jedyną mnie poprostu wk....ia. Inaczej tego nazwac nie mogę. Ale muze to rozważyć, bo to nie głupi pomysł i tak sobie myślę, że on by to chętnie zrobił, tylko tu problem tkwi chyba we mnie bo mnie te herezje wyprowadzaja z równowagi, delikatnie mówiąc. Mnie sie wydaje, że albo oni mu zaczęli stawiać jakieś wymagania wzgledem rodziny albo mu sie zaczęło nie pasować, albo kompletnie nie mam pojęcia .


Offline Giwon

Odp: Witam
« Odpowiedź #127 dnia: 27 Luty, 2017, 19:58 »
Jeżeli będziesz stawiać opór, to dla niego będą to  "prześladowania", i tylko go zmotywują. Wariant ze studium nie daje mu wyjścia, ponadto będzie czas spędzony razem, a oprócz tego będziesz miała okazje się przygotować, czyli zagotuje Ci się przed studium, my pomożemy i do przodu.
Człowiek rodzi się po to, żeby przeżyć życie i to od niego zależy czy go nie przegapi.


Offline karafka

Odp: Witam
« Odpowiedź #128 dnia: 27 Luty, 2017, 20:01 »
Tak sobie myślę, że powinnam mu chyba jakąś broszke przypiąć czy co jak tam na te spotkania chodzi.  :-\


Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #129 dnia: 27 Luty, 2017, 20:55 »
Tu są takie "pytania wytrychy" już przygotowane przez Roszadę.

http://www.piotrandryszczak.pl/pytania_do_swiadkow_Jehowy.html

Tu jest ciekawy akapit z książki "Prawda, która prowadzi do życia wiecznego".

6 Sam fakt, że wyznawcy jakiejś religii mają Biblię albo że od czasu do czasu odczytuje się z ambony urywki Biblii, jeszcze nie dowodzi biblijnego pochodzenia wszystkich nauk tej religii. Warto mieć Biblię; każdy powinien ją mieć. Ale trzeba też znać treść Biblii i trzeba wierzyć w to, czego ona naucza. Wyznanie, które naprawdę uznaje Biblię za Słowo Boże, nie będzie się powoływać tylko na pewne fragmenty tej księgi, odrzucając resztę. „Całe Pismo jest natchnione przez Boga i użyteczne do nauczania, do strofowania, do prostowania rzeczy." (2 Tymoteusza 3:16, NW) Wobec tego religia uznawana przez Boga musi się zgadzać z Biblią we wszystkich szczegółach.

Tak na szybko znam 2 fragmenty, które przeczą naukom ŚJ.
1. Dobry łotr - nawet w przekładzie NŚ.
Łk 23:43 Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju».
Wersja NŚ; Jezus mu odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam ci dziś: Będziesz ze Mną w raju».

"Jak w takim razie Jezus będzie wtedy ze złoczyńcą? Wskrzesi go z martwych i zaspokoi jego potrzeby fizyczne oraz da mu sposobność poznania wymagań Jehowy dotyczących życia wiecznego i zastosowania się do nich (Jana 5:28, 29)." (Prowadzenie rozmów - Raj)
Tu artykuł, że złoczyńca nie będzie ani z Jezusem ani w niebie.
https://www.jw.org/pl/publikacje/czasopisma/wp20130301/będziesz-ze-mną-w-raju/

Zgrabnie, ale to nie Jezus miał być ze złoczyńcą tylko na odwrót.

2. Klasyk. 1 List Jana 5:1
" Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem,
z Boga się narodził"

czyli wg ŚJ jest "namaszczony Duchem". Widać reszta nie wierzy.

Świadek (jakby nie było) Jehowy, o Bogu POWINIEN rozmawiać.
1 Piotra 3:15 Pana zaś Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline karafka

Odp: Witam
« Odpowiedź #130 dnia: 28 Luty, 2017, 17:37 »
Dziękuję. Ja się do tego nie nadaje, nie jestem dla mojego męża ani autorytetem, ani kimś kogo chciałby słuchać.


Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #131 dnia: 28 Luty, 2017, 18:54 »
Dopiero kwietniowa strażnica wprowadzi światło, że odstępcze poglądy współmałżonka usprawiedliwiają separację...
Ciężko rozmawiać z kimś kto sie nie odzywa.
Nerwy tylko pogorszą sprawę.
"Nowym" wmawia się, że rodzina, znajomi itd mogą być przeciwko nim. Ale, że tak musi być i należy to przetrzymać.
Może pokaż mu to forum. Albo pokazać na YouTube nagrania z komitety sądowniczego.
Mogę wstawić linki do ich starych książek, niech poczyta.

Jeśli zaczął rozmawiać to popracuj nad logicznym myśleniem.
ŚJ nie rozumieją,ze przeciwieństwem PRAWDY jest KŁAMSTWO.
Np uważali do 2013 roku, że żyją w Wielkim Ucisku. Od 2013 uważają, że Wielki Ucisk dopiero będzie.
Jeśli jedno z tych twierdzeń jest prawdziwe to drugie jest kłamstwem.

"Dość długo uważaliśmy, że wielki ucisk zaczął się w roku 1914"
(Uważaliśmy? To była obowiązująca nauka - fałszywa nauka)

"Uzmysłowiliśmy sobie też, że pierwsza faza wielkiego ucisku nie rozpoczęła się w roku 1914.(...) Dlatego wydarzenia rozgrywające się od roku 1914 nie były początkiem wielkiego ucisku"
(Tu mamy potwierdzenie, że była to fałszywa nauka - sami na to wpadli...)

"Powtórzmy, czego się dowiedzieliśmy. Na początku artykułu postawiliśmy trzy pytania z kategorii „kiedy”. Najpierw przypomnieliśmy, że wielki ucisk nie zaczął się w roku 1914, ale rozpocznie się w przyszłości"
(Tu kolejne potwierdzenie, że Wielki Ucisk dopiero będzie)

A tu jest ten wiekopomny artykuł
http://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/2013530#h=54

I perełka - JEZUS NIE USTANOWIŁ NIEWOLNIKA nad swoim mieniem

Akapit 19.  Na koniec przeanalizowaliśmy, co przemawia za tym, że Jezus nie przybył ustanowić wiernego niewolnika nad całym swoim mieniem w roku 1919, ale że zrobi to w trakcie wielkiego ucisku. A zatem wszystkie trzy omawiane pytania dotyczą tego samego okresu — wielkiego ucisku — który jest jeszcze kwestią przyszłości.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline zenobia

Odp: Witam
« Odpowiedź #132 dnia: 28 Luty, 2017, 20:26 »
KARAFKO , jesli chcesz wiedziec co trapi Twojego meza to musisz orientowac sie czym go tam ,karmia,.Niedzielna straznica z pewnoscia sklonila go do myslenia /zerknij na tresc/.Korzystaj z rad sa b. pomocne.Ja gdy przestalam regularnie zmezem chodzic na zebrania i wytykac mu bledne nauki,to tez bylo ostro .Teraz mam inna taktyke- jestem lagodna ,pytam co bylo na zebranku .  Pwczesniej jednak przelece straznice by miec orientacje co i jak.Przed chwila odczytalam mezowi,to co zamiescil Swiatus o niewolniku.Mowia ,ze kropla drazy skale - poczekamy.SWIATUS-dzieki!


Offline karafka

Odp: Witam
« Odpowiedź #133 dnia: 28 Luty, 2017, 20:30 »
Dziekuje Wam. Ale to wszystko na nic. Nie jesteśmy dla niego dobrzy, nie szanujemy go, lekceważymy.  Przepraezam, ale teraz zbyt dużo goryczy, bolu i łez.


Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #134 dnia: 28 Luty, 2017, 20:38 »
To powinno działać w obie strony
Łukasza 6:31 Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie!

Na czym powinien polegać ten szacunek, dobroć itd?
Wymagaj tego samego od niego.
« Ostatnia zmiana: 28 Luty, 2017, 20:39 wysłana przez Światus »
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?