Przecież Jackson przed komisją królewską w Australii też obiecał większą rolę sióstr w zborach i tak powoli zaczynają. Czekamy na progres .
Wyjątkowo się motał przed udzieleniem jasnej odpowiedzi na to pytanie, udawał, że nie rozumie. Po kolejnym sprecyzowaniu pytania, czy kobiety mogłyby brać udział w procesie decyzyjnym, czy kogoś wykluczyć, czy nie, odpowiedział w swoim stylu, że "taka sytuacja byłaby godna rozważenia, dokładnego zbadania i sprawdzenia, co o tym mówi Biblia (...) istnieje możliwość, by rozważyć taką ewentualność"
Czyli po naszemu: "być może zastanowimy się, czy w ogóle przeanalizować ten temat".
To odpowiedź na odczepnego, która nic nie znaczy, jak dobrze wiemy. Chyba, że zrewidowany po raz kolejny PNŚ będzie coś mówił o poziomie testosteronu we krwi, jako jednego z elementów kwalifikowania kogoś do funkcji starszego bez względu na płeć.
O innych zadaniach typu "wynieś, przynieś, pozamiataj" Jackson się nie wypowiadał, więc z pewnością ta ścieżka "kariery" w WTS-ie dla sióstr jest nadal otwarta i będzie poszerzana o nowe przywileje.