Witaj Zamos.
My znamy się z tamtego forum...
Pragnę wspomnieć, że user Zamos jest mi znany również jako demaskator kłamstw głoszonych przez byłego ŚJ, któremu organizacja zrobiła porządne kuku w logiczny myśleniu przez co zaczął opowiadać, że żyjemy wewnątrz Ziemi.
Z tą wklęsłością było nawet zabawnie i jakoś dziwnie zarazem. Do dzisiaj nie potrafię zrozumieć jak można takie bzdury ludziom podawać, a jeszcze mniej rozumiem tych, którzy na wklęsłość się załapali pomimo tego, że wdeptałem tą "teorię" w ziemię bardzo głęboko. Zauważyłem, wtedy, że "propagator" wklęsłości tak nasiąknął sektą śj, że już się tego nigdy nie pozbędzie. Zawsze jego apodyktyczny sekciarski nie znoszący żadnych argumentów oprócz swej wiary musi być "górą". Sekta też mu podpadła, więc i z nią walczy na swój chory sposób. Wierzę w Boga. Wierzę również w Jego Mądrość, Dobroć i Sprawiedliwość. Rozumiem też, że danie ludziom wolnej woli jest swego rodzaju testem na naszą wartość. By dać wam mnie zrozumieć co dzieje się w mojej już starej głowie muszę wam napisać, że kiedyś na chwilkę (około 6,5 minuty w realu) "umarłem". Widziałem moje ciało na łóżku szpitalnym i "odlot" mojej świadomości, a właściwie mojego JA w zaświaty. Ludzie w życie po życiu wierzą, a ja wiem, że to "życie" jest naprawdę. Nie widziałem Boga i nie rozmawiałem z Jezusem, Buddą, Allahem, czy Jehową. Nie wiem zatem, czy oni też "tam" są i jeszcze żyją jak nauczają wielkie religie i ich dla mnie dzisiaj dość zabawne mało święte księgi. Nie mogę też powiedzieć z całą pewnością, że w biblii nic o Bogu niema. Może i jest, ale to w jaki sposób Boga nam przedstawiają budzi we mnie ostry protest. Nie wszystko można na forach napisać, bo można spotkać się z niezrozumieniem, a to z kolei z tak zwanym banem. Drugi powód tego, że powstrzymuję się dość często od wywalenia z armaty jest to, że człowiek z wypranym mózgiem przez organizacje wyznaniowe i ich "święte" księgi nie ma możliwości zrozumienia tego, iż ja skrzywdzić go nie chcę. Weźmy na ten przykład Jehowę. Pierwszym co mnie od niego odpycha jest to, że wpierw chce by go kochano, a zaraz później sieje strach i wmawia nam, że mamy się go przede wszystkim bać. Jak połączyć miłość ze strachem ja pojęcia nie mam. Normalny człowiek gdy się boi o własne życie to ucieka. Nie można pokochać tego, który według swego widzi mi się pomijając prawo jakie niby sam ustanowił morduje 2,5 miliona ludzi gdzie większość to kobiety, dzieci i starcy (biblia Stary Testament) nie licząc oczywiście największej katastrofy powodziowej, którą przypisuje też sobie z uzasadnieniem, którego w żaden sposób ja przyjąć nie mogę. Dlaczego tu się zarejestrowałem jest na wstępie i dodam jeszcze, że oprócz chęci zrozumienia tego co spowodowało, że wartościowy i wrażliwy człowiek daje się wpuścić w malin sekty śj. Chciałbym też coś konkretnego zrobić by tym ludziom pomóc wygrzebać się z tej destrukcyjnej matni.