Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 6 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: ŚJ na fb.  (Przeczytany 49425 razy)

Offline Fantom

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #60 dnia: 10 Luty, 2017, 10:09 »
 taka sobie historyjka z grupy Sławka.
 czyli za siedmioma górami,ża siedmioma morzami... gdzieś tam w Niemczech:))))


ODWIEDZINY W KLASZTORZE*
''Pewien nadzorca obwodu w czasie jednej z wizyt w zborze, zamieszkał u brata nazwiskiem Hempl. Któregoś wieczora, gdy rozmowę, brat Hempl opowiedział swemu gościowi takie oto zdarzenie:
„Pewnego dnia, pełniąc służbę pionierską, brat Hempl zauważył siedzącego na ławce katolickiego zakonnika.. Nie zastanawiając się długo, przysiadł się do niego i próbował nawiązać rozmowę. O dziwo, owego zakonnika bardzo zaciekawiło to, co mówił brat Hempl.. Ponieważ jednak śpieszył się do dentysty,, dalszy ciąg rozmowy odłożyli,, na kiedy indziej.. Od tej chwili kilka razy spotkali się, a w czasie jednego z ostatnich spotkań ów duchowny zaprosił brata do swego miejsca zamieszkania, czyli jak się później okazało do Zakonu Braci Milczących.. Do czasu przyjazdu nadzorcy obwodu, brat Hempl już dwukrotnie skorzystał z tego zaproszenia.. Kolejne odwiedziny przypadały akurat w czasie wizyty nadzorcy w zborze. Korzystając z tej okazji brat Hempl zaproponował nadzorcy wspólne dokonanie odwiedzin.
Po przybyciu na miejsce ów zakonnik grzecznie się przywitał, ale zaznaczył, że przeor klasztoru już dowiedział się, kto go odwiedza i kategorycznie zabronił mu dalszych kontaktów. Chcąc się jednak mile i bez urazy pożegnać, zaproponował gościom (będąc oczywiście przeświadczonym, ze ci na tę propozycję nie przystaną) zwiedzanie całego klasztoru. Ku jego zdziwieniu, bracia po krótkim namyśle przyjęli zaproszenie. Niezmiernie zaskoczyło to owego zakonnika. Zaskoczyło i zdziwiło go do tego stopnia, że zaczął pytać:
- Ale czy w ogóle możecie tam wejść? Odpowiedzieli mu:
- Oczywiście, że możemy. Chcielibyśmy zobaczyć jak „ojciec Jakub” (gdyż taki przydomek nosił ów duchowny) żyje tam jako osoba duchowna.. Ta wypowiedź bardzo go zdziwiła. Jak to, uznajecie mnie jako osobą duchowną?
- Ależ oczywiście, przecież nie jest pan człowiekiem zacofanym, lecz wykształconym.
- O!? Dziękuje.
- Ale wie pan co? Ponieważ nie jest pan naszym ojcem, to jeśli pan pozwoli, będziemy się do pana zwracać przez Jakubie, dobrze?
- Dobrze, ale.... Wy naprawdę chcecie wejść?
- Tak bardzo chętnie.
- To przepraszam na chwilę, muszę porozmawiać z przeorem.
Jak się okazało po paru minutach, przeor nie był tak miły, jak jego podwładny i zezwolił jedynie na zwiedzanie klasztornego ganku.
- I co. naprawdę idziecie?
- Oczywiście - odpowiedzieli mu.
Cała trójka przekroczyła bramę i rozpoczęła zwiedzanie. Gdy tak szli rozglądając się, wokoło, co jakiś czas mijali idących blisko przy ścianie pochylonych, milczących zakonników, których jedyną reakcją był cichy, dyskretny ukłon. W pewnym momencie minęli wiszący na ścinie goły krzyż z napisem... „W krzyżu uzdrowienie i zbawienie”. W tym miejscu brat chwycił Jakuba za rękę i powiedział wskazując na krzyż:
- Jakubie, my Świadkowie Jehowy, nie wierzymy w to, co tu jest napisane.
- Jak to? Przecież jest to najświętszy symbol chrześcijaństwa. Brat odpowiedział:
- Być może.... Ale jest to wasz punkt widzenia. My Świadkowie Jehowy jesteśmy innego zdania.
- Dlaczego? Możecie mi to wytłumaczyć?.
- Z przyjemnością. I jeśli Jakubie pozwolisz, będę ci zadawał w związku z tym proste pytania. Wówczas zrozumiesz, dlaczego. Zgadzasz się?
- Dobrze.
- A więc jak sądzisz co zesłał Bóg z nieba: Syna czy krzyż?
- No wiadomo..... Syna.
- A przez kogo albo, przez co Bóg chce nas zbawić - przez krzyż czy przez swego Syna?
- Naturalnie, ze przez swego Syna.
- A o jakim jedynym ratunku dla ludzkości głosił Jezus będąc na ziemi?
- No o Królestwie Bożym.
-A kto był temu przeciwny?Kto zakulisowe sterował wypadkami rozgrywającymi się za czasów Jezusa?
Chodzi wam o Diabła??
Tak. A pamiętasz Jakubie Jakimi narodami posłużył się wówczas Szatan w celu zgładzenia Jezusa?
- Oczywiście, Żydami i Rzymianami.
- Który, z narodów ostatecznie zdecydował, w jaki sposób Chrystus ma być stracony?
- Rzymianie, Poncjusz Piłat.
- Do nich również należało wykonanie wyroku, prawda? A czy sposób zadania śmierci Jezusowi był nazwijmy to czy raczej szatańsko – bestialski?
W tym miejscu mnich zaczął nerwowo obracać palcami.
- Jeśli w ten sposób to przedstawić -- odpowiedział zakonnik - to jego śmierć była okrutna, szatańska.
- Czy pamiętasz Jakubie, co robiono z ludźmi, którzy zbyt długo konali?
- Nie, tego akurat nie wiem.
- To może przeczytamy o tym z Pisma Świętego?
- A gdzie jest o tym napisane? W Ewangelii Jana 19:31--33 (brat odczytał). Jak myślisz Jakubie, jak to mogło wyglądać w rzeczywistości?
- Nie wiem.
- Żołnierz jak to żołnierz, wziął prawdopodobnie miecz i uciął albo połamał nogi skazańcowi. W ten sposób skazaniec sam sobie zaciskał dopływ powietrza do płuc i w ciągu 2-4minut umierał. U dwóch skazańców tak zrobiono, ale Chrystusowi tego nie zrobiono, ponieważ już nie żył, no i oczywiście dlatego, aby wypełniło się pismo. Jakubie jak myślisz, kto wówczas w krzyża widział swe zwycięstwo - Bóg czy Diabeł?
- Chyba... Diabeł - Odparł cicho mnich
- Jakubie spójrz jeszcze raz na ten krzyż... Czyj to symbol? A kto, także i dziś jest władcą świata?
- Diabeł.
- Do kogo w takim razie należą najwyższe góry na świecie?
- No - do niego.
- A co znajduje się bardzo często na szczytach gór jako swoisty symbol?
- Tam ... stoi krzyż.
Zakonnik Jakub się załamał. Był tak roztrzęsiony, że wydawał się jakby był nieobecny. Dotarli razem do końca ganku i na koniec bracia zapytali:
- Czy w czasie swych nabożeństw, dla złożenia symbolicznej ofiary… używacie jeszcze specjalnych szat w kolorach obowiązujących w danym okresie roku?
- Tak.
Bracia kolejny raz otworzyli Biblię, tym razem na liście do Hebrajczyków rozdziały 9 i 10. Po odczytaniu stosownych wersetów 9:9-12, 23-26, 28; 10:1--4, 18… Jakub załamał się już całkowicie. Przy pożegnaniu chwycił brata nadzorcę podróżującego za rękę i nie miał zamiaru jej puścić. Brat Hempl przyjacielsko poklepał go po ramieniu i tak się rozstali. Wracając często wspomnieniami do tych wydarzeń, opowiadając je innym, brat, który wówczas wizytował wspomniany zbór, zawsze swe opowiadanie kończy taką dygresją:
- Tak myślę, że gdybym mu wówczas powiedział ''chodź z nami'', to na pewno by poszedł. No, ale raz, ze ja nie miałem swego mieszkania (dzień w dzień w innym zborze ), a dwa, że był to ww końcu człowiek dojrzały i sam powinien podejmować decyzje. A nie powinna decydować chwila ale świadomy wybór.”
* Opisane tu wydarzenia miały miejsce w pewnej miejscowości w Niemczech..''
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline gorolik

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #61 dnia: 10 Luty, 2017, 13:22 »
Ta historia mnie mocno zbulwersowała, zakładając że jest prawdziwa, to tak jakby wyprowadzić człowieka z klasztoru,
gdzie miał strawę i dach nad głową, na ulicę i powiedzieć "radź sobie sam, jesteś dorosły".
I jeszcze podają to jako POZYTYWNY przykład.


Offline Martin

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #62 dnia: 10 Luty, 2017, 13:56 »
Diabeł władcą gór. ;D ;D ;D No nie powiem, żarcik się udał.  ;D ;D ;D
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Offline Fantom

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #63 dnia: 16 Luty, 2017, 07:51 »
opowieści dziwnej treści podawane przez ŚJ na fb.

''Małżeństwo świadków Jehowy z Francji było przydzielone jako misjonarze by służyć w jednym z krajów afrykańskich. To była piękna bardzo cudowna służba. Potem dowiedzieli się że będą mieli dziecko. Zdecydowali się by nie opuszczać kraju w którym są tak wielkie potrzeby i służyli tam dalej ale już nie jajo misjonarze. W kraju wybuchła wojna i nasz brat był zmuszany by iść na wojnę. Naturalnie odrzucił to. Z tego powodu zabrano naszej parze ich małą córeczkę i zrzucono ze skały do morza. Matce było bardzo ciężko pogodzić się ze śmiercią córki. Wrócili z powrotem do Francji. Z czasem doszli emocjonalnie i duchowo do siebie. Napisali do Betel prośbę aby wysłać ich na teren z większymi potrzebami. Zostali przydzieleni do tego samego kraju co poprzednio. Właściwie możnaby pomyśleć o tym jak wiele łez zostało tam wylanych i jak wiele doznali tam cierpień ale nie patrząc na to zdecydowali się by posłuchać Jehowy i udali się ponownie do tego kraju. Tam brat miał wystąpienie na kongresie. W wywiadzie opowiedział jakie trudności mieli kiedy służyli w tym kraju. Opowiedział o sprawie śmierci ich córki. Pi kongresie podszedł do niego pewien afrykański brat i powiedział ze yersz wszystko zrozumiał. Co takiego zrozumiał? Okazało się że pn i jego żona zanim poznali prawdę nie mieli dzieci i modlili się o dziecko. Pewnego dnia kiedy mężczyzna łowił ryby w swojej sieci odkrył małą dziewczynkę z jasnym kolorem skóry. Strącono ją ze skały do wody. Oni odebrali to jako odpowiedź na ich modlitwy i kiedy do drzwi przyszli świadkowie Jehowy natychmiast rozpoczęli studium Biblii. Dziewczynkę wychowywali w prawdzie i miała już 9 lat. Afrykański brat oddał bratu jego własną córkę. W ten sposób jest się nagrodzonym jeśli się słucha Jehowy bo gdyby nie przybyli ponownie do tego kraju to być może nie dowiedzieliby się nigdy że ich córka żyje i nie odzyskaliby jej.''
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Fantom

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #64 dnia: 27 Marzec, 2017, 00:29 »
 Depresja u ŚJ?KŁAMSTWO! Zbór nie pomaga? KŁAMSTWO!Nie masz radości ze służby?KŁAMSTWO!

 Droga Karolino.Teraz powinnaś skontaktować się z odstępcami.Widzimy,że zaczęlaś dusić się w organizacji.Po prostu wypaliłaś się,a CK wycisnęło z Ciebie co tylko się dało. W takim stanie nie jesteś już przydatna organizacji.Niedługo bracia starsi przestaną zachwycać się Twoimi marnymi kilkoma godzinami głoszenia.Stracisz poklask i uznanie.Rzadziej inni bedą zapraszać Ciebie do służby i na wspólne przyjecia.Przykro nam,że nie możesz liczyć na zbór.Stałaś się dla niego kolejnym niepotrzebnym słabym ogniwem.Zachęcamy Ciebie do kolejnych wizyt u lekarza.Możesz też wybarać opcję ''zostawienia wszystkego w rękach Jehowy'' i starać sie na sile głosić i ładnie uśmiechać.Możesz też opuścić organizację,co bedzie skutkować szybkim powrotem do równowagi psychicznej i duchowej.
 Jedna odstępczucha napisała,że taka deprecha może doprowadzić Ciebie do upadku moralnego.Bardzo martwimy sie o Ciebie i Twój stan zdrowia.Na początek zalecamy przejście na dietę duchową.Ogranicz czytanie publikacji,oglądanie jw.tv.. Zacznie sie u Ciebie powolny proces detoksu duchowego,który byl wywołany przez spożywanie zatrutego pokarmu Made in CK.
 Życzymy szybkiego powrotu do ''przebudzonych''.

 masz problem ze służbą,a tu Marcin Tobie radzi:Marcin S. ''A skąd w ogóle słowa "nie chcę odejść od prawdy"? To jak odejdziesz to bedzie lepiej? Nie ma takiej opcji!
W takiej sytuacji Zbór nie wiele może zrobić SAM. "Niestety" Ty musisz przejawiać inicjatywę. Napisałem w " " bo wiem, że to trudne. Ale spróbuj wziąć 30h w kwietniu. Automatycznie znajdziesz się wśród ludzi.''

« Ostatnia zmiana: 27 Marzec, 2017, 00:55 wysłana przez fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Światus

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #65 dnia: 27 Marzec, 2017, 16:27 »
Ale spróbuj wziąć 30h w kwietniu. Automatycznie znajdziesz się wśród ludzi.''

Kolejne setki osób, które będą mieć ją w d... i zamkną drzwi przed nosem albo nawet nie otworzą. To na pewno pomoże zwalczyć depresję.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Fantom

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #66 dnia: 28 Marzec, 2017, 20:49 »
Przykład tego,jak admin grupy dla ŚJ fałszuje rzeczywistość.Czy rzeczywiście bracia starsi nie mają biblijnych podstaw, na które mogą sie powołać aby chronić innych przed pedofilami?JZ tego co ja wiem,to oni nie wykluczaja pedofila,który przyznał sie do grzechu i przestepstwa i okazał skruchę.Taki pedofil nadal jest w zborze,bez żadnych konsekwencji prawnych.zdjęcie 1

oraz samodzielnie mysląca osoba:) zdjęcie nr 2
 Zdjęcia nr3 i 4-czy to teraz taka moda?
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Światus

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #67 dnia: 28 Marzec, 2017, 23:26 »
Znowu ten zwrot;"Tylko Świadkowie"... >:(
Już nie wspominam o "natychmiastowej reakcji starszych".
Reakcja była taka, że CK musiało w liście napisać, że rodzice takich dzieci "mogą" zgłosić sprawę na policję.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline coma

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #68 dnia: 09 Kwiecień, 2017, 23:58 »
Wrzucam kilka screenów z grupy sj. Temat wałkowany nie pierwszy raz. Odpowiedzi jak zwykle te same: manipulacja i niedopowiedzenia.






Aż nóż się w kieszeni otwiera.
Pani zadawała logiczne pytania, na które Sławuś nie mógł znaleźć odpowiedzi, co doprowadziło do wyśmiewania rozmówczyni i ostatecznie zamknięcia wątku.


Offline Fantom

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #69 dnia: 10 Kwiecień, 2017, 00:38 »
 z grupy dla ŚJ na fb:    Sławomir Sobociński:

''Ten człowiek musiał dokonać czynu lub czynów podpadających pod wykluczenie, bo inaczej nie zostałby wykluczony. Owszem, osoby spoza rodziny będące Świadkami Jehowy nie powinny utrzymywać z nim kontaktów towarzyskich, niemniej na pewno nie powinny przechodzić na drugą stronę ulicy, gdy ich drogi skrzyżują się. Biblia oraz dobre wychowanie nakazują, by wymienić w takiej sytuacji przynajmniej grzeczne „dzień dobry”.''.
 Sławek,co Ty bredzisz,jakie dzień dobry?Chyba jednak nie znasz wskazówek CK na ten temat:) z jw..org  (...)A zatem nie utrzymujemy z wykluczonym żadnej więzi duchowej ani nie pozwalamy sobie na żadne kontakty towarzyskie. W Strażnicy numer 23 z 1981 roku na stronie 11 powiedziano: „Zwykłe ‚dzień dobry’ może być pierwszym stopniem, który prowadzi do rozmowy, a w końcu nawet do przyjaźni. Czy zależy nam na tym, żeby zrobić ten pierwszy krok ku wykluczonemu?”.

 Jan Chrzciciel chrzcił chrześcijan??? To teraz ŚJ głoszą takie farmazony?
Jezus założył organizację?
« Ostatnia zmiana: 10 Kwiecień, 2017, 00:59 wysłana przez fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Rybak

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #70 dnia: 10 Kwiecień, 2017, 14:55 »
Nie ogarniam, jak można dziękować Bogu za wypranie mózgu🤔


Offline M

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #71 dnia: 10 Kwiecień, 2017, 16:10 »
Również wśród świadków dochodzi czasami do zgrzytów na tle doktrynalnym ;).


KaiserSoze

  • Gość
Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #72 dnia: 10 Kwiecień, 2017, 16:11 »
Najlepsze jest to:
Cytuj
gdy będzie trzeba, wyjaśnię w czym rzecz

Normalnie wolontariusz-pomocnik CK


Offline Rybak

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #73 dnia: 10 Kwiecień, 2017, 16:22 »
Również wśród świadków dochodzi czasami do zgrzytów na tle doktrynalnym ;).
Dwie osoby z tej dyskusji nie są śj, taka mała prowokacja😉


Offline Światus

Odp: ŚJ na fb.
« Odpowiedź #74 dnia: 10 Kwiecień, 2017, 16:56 »
Dwie osoby z tej dyskusji nie są śj, taka mała prowokacja😉

Jeśli Teresa nie jest tą 2 osobą, to ma trochę do myślenia  :)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?