Wykład przygotowany na kolanie ale widać próbę naśladowania sposobu omawiania wersetów .Niestety ta próba jest nieudana .Temu starszemu trzeba by powiedzieć jak się chłopie na czymś nie znasz to się za to nie bierz .Jeżeli to prawda ,że chodziło tylko o wyskok na zebraniu to ci starsi mają kłopoty z jasnym myśleniem.Co stało na przeszkodzie by postarać się spotkać z tym bratem i zapytać czy jego deklaracja była na poważnie .Potem komitet ale już nie sądowniczy przychyliłby się do deklaracji a komunikat byłby ten sam X nie jest już świadkiem.W innych sprawach pozostanę przy swoim.Myślę ,że każda organizacja ma prawo do wydalenie osób z grona swoich członków i ogłoszenie ,że dana osoba nie należy do tej organizacji.Na pewno takie ogłoszenie nic nie mówi o przekonaniach .Takie ogłoszenie informuje ,że X nie może podawać się za członka danej organizacji, gdyby tak robił czyni to w sposób bezprawny .Podobnie z danymi osobowymi ,napisanie listu odłączającego to przesłanki do tego ,że nadawca wyraża zgodę na takie ogłoszenie.Po za tym czegoś nie rozumiem gdy czegoś się domagam to po cholerę mam pretensję że ktoś spełnił moje żądanie.
Należy jednak pamiętać, że ta organizacja podobno jest "organizacją Bożą". Nikt nie ma prawa odcinać mnie od Boga z powodu nieprawdziwego oskarżenia w stylu rozpasanie, bo najpierw trzeba mi to rozpasanie udowodnić. Co do odstępstwa jestem w stanie się tu zgodzić. Tyle, jeżeli chodzi o moralną stronę.
Słownik Języka Polskiego
Rozpasany:
1. pozbawiony wszelkich hamulców moralnych; wyuzdany, rozwydrzony, rozpustny;
2. mający cechy orgii; orgiastyczny, hulaszczy;
3. nie dający się powściągnąć, opanować, pohamować; nieokiełzany, nieujarzmiony, niepowściągliwy.
A teraz prawo,
polskie prawoDefinicja organizacyjna słowa rozpasanie nie będzie miała dla sądu żadnego znaczenia, znaczenie ma definicja świecka i to jak rozumie ją przeciętny obywatel.
miejmy w pamięci list skierowany do Roberta podpisany przez trzech, czy czterech starszych. Jeżeli zarzut rozpasania został podtrzymany przez starszych, a jak rozumiem został podtrzymany(wystarczy, np. że mamy świadka któremu ci starsi się zwierzyli, np żony tych starszych
, albo notatkę która zostaje przesłana do centrali, można oczywiście się na nią powołać w sądzie i domagać się jej ujawnienia. Wtedy starsi albo skłamią, że jej nie było i jej nie pokażą, albo nie skłamią, i pokażą co jest mało prawdopodobne, bo tu kłamiemy dla dobra organizacji.)) wówczas:
Art. 216
§ 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub
w zamiarze , aby zniewaga do osoby tej dotarła, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
§ 2. Kto znieważa inną osobę za pomocą środków masowego komunikowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
§ 3. Jeżeli zniewagę wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagą wzajemną, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.
§ 4. W razie skazania za przestępstwo określone w § 2 sąd może orzec nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża albo na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego.
§ 5. Ściganie odbywa się
z oskarżenia prywatnego.
Gdyby Robert pełnił funkcję publiczną (a miejsce przestępstwa byłby teren Rzeczypospolitej) , ale z tego co wiem nie był starszym, bo miał brodę, lub mogło by to zaszkodzić jego wizerunkowi w pracy to:
"Zgodnie z art. 212 § 1 Kodeksu karnego „kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”
. Zasadą jest, iż każdy podmiot korzysta z domniemania, że jego zachowanie, działanie jest uczciwe i zgodne z zasadami. Ustawodawca posługuje się zwrotem „zarzucać”, „posądzać” lub „oskarżać”. Powyższe wskazuje, iż sprawca swoim zachowaniem, dla wypełnienia przesłanek przestępstwa stypizowanego w art. 212 Kodeksu karnego, przypisuje pomawianemu negatywne zachowanie, które w swych skutkach może doprowadzić do utraty zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego”.
Jak wynika z § 4 powyższego przepisu, ściganie tego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego. Oskarżycielem prywatnym jest pokrzywdzony, który wnosi i popiera oskarżenie o przestępstwo ścigane w
trybie prywatnoskargowym (art. 59 § 1 Kodeksu postępowania karnego).
„Zniesławienie” oznacza bezpodstawne zarzucenie lub niesłuszne przypisanie czegoś komuś, posądzenie lub oskarżenie kogoś o coś. Z sytuacją taką będziemy mieli do czynienia jeśli np. pracownik zarzuci dyrektorowi zakładu, że ten jest złodziejem i oszustem. „Znieważeniem” będzie natomiast zniewaga innej osoby w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła. „Znieważenie” to ubliżenie komuś słowem lub czynem, ciężka obraza, obelżywy epitet, gest, rysunek.
I na koniec…
Sprawa w Sądzie raczej przegrana bo w konsekwencji powołają się na to że Robert był osobą nie dającą się powściągnąć, opanować, pohamować; był nieokiełzany, nieujarzmiony, niepowściągliwy ale:
Największym problemem dla Wts nie jest to, że jakieś siostry płaczą po ogłoszeniu o wykluczeniu, nie wynik procesu, nie prawne zagadnienia czy można , czy nie można,
tylko to że nadaje się danej sprawie rozgłos i to że płoszą się owieczki i zaczynają sprawdzać czy tak się rzeczy maja i czy faktycznie jest tak, że Wts krzywdzi ludzi. Kasa wtedy zaczyna odpływać.
To jest ich prawdziwy problem.